Po meczu Stomil Olsztyn - Bogdanka Łęczna dziennikarz oficjalnej strony klubu rozmawiał z Pawłem Głowackim, obrońcą Stomilu Olsztyn.
- Źle weszliśmy w ten mecz. Straciliśmy znowu bramkę po głupim błędzie, co zdarzyło się nam kolejny raz w tej rundzie. Potem zaczęliśmy grać dobrze. Strzeliliśmy dwie bramki. Myśleliśmy, że kontrolujemy wynik spotkania, ale niestety znowu na druga połowę wyszliśmy bojaźliwie i niepotrzebnie znowu się cofnęliśmy. Bogdanka doszła do głosu. Stwarzała sobie kolejne sytuacje. Po jednej z nich strzeliła bramkę. Goście mieli też rzut karny. Potem czerwona kartka Pawła Baranowskiego i musieliśmy robić wszystko, żeby utrzymać ten remis. Mieliśmy jakieś kontry, ale szczególnego zagrożenia nie stwarzaliśmy. Jest duży niedosyt, bo wygrywaliśmy, ale z drugiej strony trzeba jednak ten punkt docenić, bo kończyliśmy mecz grając w dziesiątkę. Wydaje mi się, że wszystko siedzi w naszych głowach. Kiedy prowadzimy, to zaczynamy się jakoś podświadomie cofać. Chcemy, żeby sędzia jak najszybciej zakończył mecz, a tak przecież się nie da. Trzeba rozegrać pełne 90 minut. Nie wyciągamy żadnych wniosków - mówił dla stomilolsztyn.com - Paweł Głowacki.
02.09.12 22:55 Pawlik
Pawel jestes w formie i zdejmujesz pilki az milo wiec cierpliwosci.