90' Koniec meczu
90' Trzy minuty na zmianę rezultatu
89' Z boiska schodzi Łukasik, wchodzi Rafał Remisz
88' Nerwowa końcówka, dużo fauli. Akcja przenosi się co chwilę od bramki do bramki
85' Czerwona kartka dla Pawła Baranowskiego

Artykuł

Arkadiusz Koprucki, fot. Artur Szczepański

Arkadiusz Koprucki, fot. Artur Szczepański

Koprucki: Po przerwie za bardzo się cofnęliśmy

01.09.12 22:45   em   1  

Po meczu Stomil Olsztyn - Bogdanka Łęczna rozmawialiśmy z Arkadiuszem Kopruckim, obrońcą Stomilu Olsztyn.

Arek, jak ocenisz spotkanie z Bogdanką?
- Bardzo słabo weszliśmy w mecz. Bo pierwsze 15-20. minut daliśmy się zdominować. Przeciwnik w tym czasie strzelił nam bramkę. Bogdanka w tym okresie była lepsza. Po tej straconej bramce staliśmy się bardziej agresywni. Strzeliliśmy dwie bramki. Byliśmy lepsi od przeciwnika. Po przerwie za bardzo się cofnęliśmy. Bogdanka miała rzut karny, na szczęście dla nas nie wykorzystali tego. Potem jednak strzelili nam bramkę po stałym fragmencie. Na koniec Paweł (Baranowski zobaczył w meczu dwie żółte kartki - red.) dostaje czerwoną kartkę i trudno było nam już stworzyć coś ofensywnego. I tak z przebiegu drugiej połowy możemy być zadowoleni ze zdobycia jednego punktu, bo równie dobrze mogliśmy ten mecz przegrać.

Powiedz kto przy tym stałym fragmencie był odpowiedzialny za krycie w polu karnym Sebastiana Szałachowskiego? Ten zawodnik strzela nam kolejną bramkę, po której tracimy szansę na zwycięstwo.
- W polu jest krycie indywidualne. Najwyższy kryje najwyższego. Szałachowski stał jednak przed polem karnym. I na prawdę nie wiem kto tam powinien stać. W drugiej połowie były jeszcze dwie zmiany. Weszło dwóch napastników. Może oni? Nie wiem, naprawdę nie wiem kto powinien stać przy nim.

Wróciłeś po długiej przerwie do gry. Przed meczem mówiło się, że jeszcze teraz nie wybiegniesz w pierwszym składzie.
- Tak na prawdę to nie byłem w stu procentach przygotowany do gry. Przepracowałem raptem dwa tygodnie po tak długiej przerwie (Koprucki kontuzji doznał w maju - red.). Nie mogłem jednak odmówić gry trenerowi i zespołowi. Wybiegłem w pierwszym składzie i zagrałem jak było widać na boisku.

Patronite Zostań patronem stomil.olsztyn.pl! Doceniasz naszą pracę? Chcesz więcej ciekawych materiałów? Wspieraj nas tutaj: https://patronite.pl/stomilolsztynpl

Więcej informacji o meczu:

Tagi: Stomil Olsztyn, Arkadiusz Koprucki, I liga, rozmowa, wywiad



Komentarze

  1. 03.09.12 08:26 Pawlik

    Arek najwazniejsze jest to ze wrociles na boisko a nie wynik meczu,Pawel Glowacki po kontuzji tez nie byl wirtuozem a teraz az milo jest popatrzec na jego gre wiec tak samo bedzie z Toba.

Redakcja stomil.olsztyn.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są niezależnymi opiniami czytelników serwisu. Jednocześnie stomil.olsztyn.pl zastrzega sobie prawo do kasowania komentarzy zawierających wulgaryzmy, treści rasistowskie, reklamy, wypowiedzi nie związane z tematem artykułu, "trolling", sformułowania obraźliwe w stosunku do innych czytelników serwisu, osób trzecich, klubów lub instytucji itp., a w skrajnych przypadkach do blokowania możliwości komentowania wiadomości przez poszczególnych użytkowników.

Dodaj swój komentarz

Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz. Zaloguj się tutaj.


Zostań fanem

...i bądź na bieżąco!