Artykuł

Olsztyn - 04 wrzesień 2009r.

Grzegorz Koprucki

04.09.09 10:05   -   0  

Ja zawsze wyznawałem jedną maksymę którą podzielił się kiedyś mój profesor na wykładach z zarządzania. Jaka armia będzie lepsza? Stado owiec prowadzonych przez lwa czy stado lwów prowadzonych przez owcę?

Podobno zrezygnował Pan z funkcji członka zarządu, chociaż pierwotnie miał Pan być w zarządzie do 18 pażdziernika?

Tak. Po środowej informacji w Gazecie Olsztyńskiej, na temat możliwości natychmiastowej zmiany nazwy klubu, uważam swoją formułę pracy w klubie za wyczerpaną.

Dlaczego? Przecież miały być wykonane ekspertyzy prawne?

Wiem. Jednak obliczu dokumentów, które jakoby miałem w posiadaniu, te ekspertyzy oparte na niepełnej dokumentacji są nic nie warte. Od razu chciałbym sprostować dwie rzeczy. Po pierwsze nie jest prawdą jakobym wiedział o ich istnieniu. Do dziś nie wiem co one zawierają. Po drugie, nie jest prawdą jakoby Pan Angielczyk nie miał wcześniej do nich dostępu. Przypomnę tylko iż pełnił on w klubie funkcję v-ce prezesa. Każdy członek zarządu ma wgląd we wszystkie dokumenty, co więcej Pan Angielczyk przecież pełnił rolę p. p. prezesa po rezygnacji pana Jerzego Szmita przez ponad miesiąc. Tak więc, jest to totalną bzdurą jakoby nie miał do nich wcześniej dostępu. Po trzecie z tego co przeczytałem w Gazecie Olsztyńskiej dokumenty są opatrzone datą z 2002r., a kto wie o klubie najwięcej i najdłużej w nim działa?

Czy jest możliwa zmiana nazwy?

Rozmawialiśmy o tym z Adrianem i z tego co się orientuję jest kilka możliwości. Jest to operacja szalenie skomplikowana. Tutaj nie może być żadnych obiekcji, a ekspertyzy prawne przygotowywane przez prawników Pana Angielczyka muszą być szalenie konkretne i doprecyzowane w najmniejszym stopniu. Tak, aby nie doszło do jakiejkolwiek nadinterpretacji w kontekście zadłużenia po byłym Stomilu. Chyba nikt by nie chciał, aby tydzień po zmianie nazwy okazało się że nowy klub ma milionowe długi. W każdym bądź razie zobaczymy, po tym co mówił po prezesa już niebawem zostanie zmieniona nazwa klubu na Stomil, czego wszystkim kibicom i sobie życzę.

Pana rezygnacją zasmucony jest Prezydent Olsztyna. Jak pisze na swoim blogu niezwłocznie spotka się z radą sportu aby dyskutować na temat OKS 1945. Ktoś rozmawiał z Panem na ten temat?

Nikt się ze mną nie kontaktował.

Jak Pan myśli o czy będą rozmawiać?

Podobno Wasza redakcja wysłała w tej sprawie zapytanie do Prezydenta, otrzymali Państwo odpowiedź?

Nie...

Ja także nie wiem jakie sprawy będą poruszane. Szczerze mówiąc nawet nie wiem jaki jest zakres obowiązków i kompetencji Rady Sportu oraz kto w niej zasiada. Wiem tylko, że przewodniczy jej pan Jarosław Szostek. Nigdy wcześniej klub nie uczestniczył w spotkaniach z Radą Sportu.

Liczy Pan że w końcu coś się zmieni w olsztyńskiej piłce?

Szczerze mówiąc nie prędko. W końcu coś się musi wydarzyć, ale kiedy to nie wiem. Brak strategii miasta wokół olsztyńskiego sportu w ogóle i nie jest to sytuacja, która trwa od wczoraj, ale od kilku już dobrych lat. Wszystko jest hasłowe.

Co na przykład?

Sztandarowy przykładem jest budowa stadionu. Od wielu lat wiemy że będzie tylko nie wiemy kiedy, gdzie i za co. I tak od wyborów do wyborów. Proszę mi uwierzyć że temat niebawem znowu wejdzie na wokandę.

Żałuje Pan swojej decyzji?

Jasne że tak. To była ciężka decyzja. Wahałem się już od maja, więc końcu trzeba było coś postanowić.

Szczerze - był konflikt z Panem Angielczykiem?

Konflikt nie. Różnica zdań i poglądów zawsze. Najbardziej boli jak ktoś uderza personalnie z kim się pracowało. Tak jak w środowym artykule w Gazecie Olsztyńskiej. Ja podając swoje powody rezygnacji nikogo nie wymieniałem z imienia i nazwiska. I tego zamierzam się trzymać we wszystkich rozmowach. Przedstawiam tylko fakty, nie pomówienia.

Czyli konflikt był.

Proszę mi uwierzyć że były różnice, które z czasem się pogłębiały. Mieliśmy inne wizje i w pewnym momencie nasze drogi za bardzo się rozeszły. Myślę że każdy kto jest blisko klubu to widział. Ja już nie chciałem się kłócić i rozmieniać na drobne, tak jak w listopadzie zeszłego roku, więc uznałem iż odejście jest najlepszym rozwiązaniem. Zawsze miałem to szczęście że do pracy chodzę bo chcę a nie muszę. Uważam, że formuła pracy w stowarzyszeniu w mojej ocenie się wyczerpała.

OKS 1945 w środę znowu przegrał.

Niestety. Chłopcy na pewno mają potencjał. Myślę, że sytuacja w klubie przekłada się na wynik sportowy. To na pewno nie wpływa mobilizująco. Jakaś reakcja jednak jest wskazana.

Czyli dymisja trenera?

Tego nie powiedziałem. Trzeba przeanalizować, spokojnie usiąść i pomyśleć. Potem podjąć decyzję. To już jednak nie jest w mojej gestii. Wiadomo, że nie ma gdzie trenować tak jakbyśmy sobie tego życzyli, ale braki można nadrobić ambicją i wolą walki, a tego niestety ostatnio brakuje. Z realizacją założeń też kiepsko. Zobaczymy... Ale czas zacząć działać... Ja zawsze wyznawałem jedną maksymę którą podzielił się kiedyś mój profesor na wykładach z zarządzania. Jaka armia będzie lepsza? Stado owiec prowadzonych przez lwa czy stado lwów prowadzonych przez owcę? Tej wskazówki należałoby się trzymać.

Na samym końcu chciałbym podziękować wszystkim kibicom za wsparcie i współpracę w ciągu tych 12 ostatnich miesięcy.

Rozmawiał: em

Odpowiedź Mieczysława Angielczyka zobaczyć można pod tym linkiem.

Patronite Zostań patronem stomil.olsztyn.pl! Doceniasz naszą pracę? Chcesz więcej ciekawych materiałów? Wspieraj nas tutaj: https://patronite.pl/stomilolsztynpl

Tagi: -


Komentarze

Artykuł nie został jeszcze skomentowany - możesz być pierwszą osobą!

Dodaj swój komentarz

Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz. Zaloguj się tutaj.


Zostań fanem

...i bądź na bieżąco!