W meczu z OKS-em byliśmy tylko tłem - powiedział po sparingu trener Huraganu Czesław Żukowski. Te słowa najlepiej oddają to co w sobotnie przedpołudnie kibice mogli zobaczyć na boisku w Miłakowie.
Wysokie zwycięstwo OKS-u cieszyć może tym bardziej, że w składzie zabrakło aż siedmiu doświadczonych zawodników (Stefanowicza, Sędrowskiego, Aziewicza, Kopruckiego, Michałowskiego, Suchockiego i Łukasika). Z wygranej bardzo zadowolony był trener Budziłek, który tego lata przestawia OKS na system gry 4-2-3-1. W tej formacji ważną rolę odgrywać powinni młodzi Alancewicz i Tunkiewicz. Filarem drużyny będzie zapewne też operujący przed nimi Krzysztof Filipek (zdobył dwie piękne bramki, a jego zmiennik Maciej Szostek dorzucił trzecią).
Na pytanie czy to OKS był tak mocny, czy może Huragan tak słaby, ciężko jest jednoznacznie odpowiedzieć. Z pewnością drużyna z Morąga znajduje się na innym etapie przygotowań (do rozpoczęcia ligi pozostały im trzy tygodnie). Dlatego też trener Żukowski mówił, że cieszy go iż ta wpadka zdarzyła im się teraz, a nie w trakcie trwania ligi. Warto też dodać, że drużyna z Morąga znajduje się w przebudowie, po odejściu kilku kluczowych piłkarzy. Natomiast w zespole Budziłka mogliśmy zobaczyć sporą liczbę młodzieżowców. Trener podkreśla, że zamierza iść właśnie tą drogą i wprowadzać do pierwszej drużyny coraz więcej młodych piłkarzy. Dziś w składzie OKS-u zagrał także testowany zawodnik SMS Łódź Tomasz Gzyl.
Autor: mjr
Źródło: Gazeta Olsztyńska