Zawodnicy z Morąga, którzy słyną ze swojej solidności, tym razem nie pokazali się z dobrej strony na stadionie przy alei Piłsudskiego. Już w 12. minucie prowadzenie dla gospodarzy uzyskał Tomasz Zahorski. Olsztyniacy nie zdążyli się nacieszyć prowadzeniem, a Szymon Niestatek dał kolejne powody do radości, pokonując golkipera z Morąga. Bardzo dobrze w obydwu sytuacjach spisał się Grzegorz Żytkiewicz, który najpierw zaliczył asystę, a później jego rajd wzdłuż linii bocznej zaowocował podwyższeniem wyniku. Mimo dwubramkowej przewagi OKS nadal atakował i trzecia bramka dla gospodarzy była tylko kwestią czasu. W 25. minucie na osiemnastym metrze faulowany był Tomasz Zahorski, a Grzegorz Lech pięknym strzałem z rzutu wolnego pogrążył rywali.
W drugiej połowie kibice zobaczyli zupełnie inną drużynę Huraganu. Rywale próbowali odrobić straty, ale ich ataki skutecznie rozbijali olsztyńscy obrońcy. Także zawodnicy OKS-u mogli uzyskać większe prowadzenie, ale na posterunku stał dobrze spisujący się w tym pojedynku Grzegorz Pysera. Jednak wynik do końca nie zmienił się i kolejne trzy punkty pozostały w Olsztynie.
Źródło: Gazeta Wyborcza