Wigry Suwałki wygrały 2:0 ze Stomilem Olsztyn. Po meczu rozmawialiśmy z kapitanem gospodarzy, a także byłem zawodnikiem Stomilu - Adrianem Karankiewiczem.
Odrobiliście lekcje przed meczem. Nie pozwoliliście, żeby Stomil stwarzał zagrożenie na skrzydłach po kontrach.
- Wiedzieliśmy co Stomil będzie grał, ale mimo wszystko nie wszystko zawsze idzie w parze. Pierwsza połowa była dosyć dobra w naszym wykonaniu, strzeliliśmy dwie bramki i kontrolowaliśmy przebieg meczu. Stomil w drugiej połowie zagrał lepiej i miał swoje okazje, może nie mega stu procentowe, ale były. My także mieliśmy swoje sytuacje na 3:0. To był typowy mecz walki. Mieliśmy sporo sytuacji po których mecz mogliśmy rozstrzygnąć szybciej, bo przy 2:0 mieliśmy stuprocentową okazję, a potem wkradła się nerwowość w naszej grze. Cieszymy się ze zdobycia tych trzech punktów.
W drugiej połowie uratowałeś zespół od utraty bramki. Przyblokowałeś strzał Michała Górala.
- Jako obrońca od tego jestem. Nasz bramkarz też parę razy fajnie się zachował. Zagraliśmy na zero z tyłu, co w tym sezonie jeszcze się nam nie zdarzyło, także bardzo się cieszymy z tego zwycięstwa.
Dla ciebie to musiał być szczególny mecz. W poprzednim sezonie razem Stomilem utrzymałeś się w I lidze.
- Starałem się przygotowywać jak do każdego innego meczu, ale wiadomo, że dodatkowe emocje się pojawiły, bo mam cały czas dobry kontrakt z chłopakami ze Stomilu. Starałem się grać to co potrafię, było jak było, a najważniejsze są trzy punkty.
W Wigrach jesteś kapitanem, ale grasz na środku obrony, a nie jak u Kamila Kieresia jako defensywny pomocnik.
- Tak mnie trener ustawia, ale grałem już też na defensywnym. Teraz szkoleniowiec stawia mnie na stoperze, ale mogę grać także wyżej.
W zeszłym sezonie w Stomilu nie było kolorowo pod wieloma względami. Teraz czujesz, że się odegrałeś?
- Ja do tego tak nie podchodzę. Dodatkowy smaczek był, ale nie chciałem grać tak żeby coś po złości udowodnić. Zwycięstwo mnie jak najbardziej cieszy, tego nie będę ukrywał.
Jak ocenisz ofensywę Stomilu z perspektywy środkowego obrońcy?
- Wszystko zależy od dyspozycji dnia. Oglądaliśmy Stomil z poprzednich spotkań, to grali zdecydowanie lepiej. Są gorsze i lepsze mecze. Obawialiśmy się Stomilu, ale za dużo im dzisiaj nie daliśmy pograć.
Wigry wygrały drugie spotkanie z rzędu w I lidze, o co w tym sezonie będzie grał twój zespół?
- Mamy młody zespół, ale bardzo ambitny. Nie patrzymy w tabele, a chcemy z meczu na mecz grać coraz lepiej i wygrywać. Co będzie to czas pokażę. Na koniec chciałbym powiedzieć, że kibicuję Stomilowi i życzę temu klubowi jak najlepiej.