Od pierwszej minuty w spotkaniu Rozwój Katowice – Stomil Olsztyn zagrał, pozyskany przed rozpoczęciem rundy wiosennej Piotr Klepczarek.
Na początek zapytam krótko, faulowałeś?
- Oczywiście, że nie.
Z mojej perspektywy wyglądało to tak, jakby arbiter chciał oddać rzut karny, którego nie podyktował w pierwszej połowie.
- Nie wiem, czy w pierwszej połowie był rzut karny, ale nie powinno być takich sytuacji, że arbiter oddaje jakieś sytuacje sprzed pół godziny. Tutaj karnego nie było, każdy to widział. To nie była nawet stykowa sytuacja, trochę minęło czasu od mojego kopnięcia piłki, a momentem, gdy zawodnik Rozwoju dotknął mojej nogi.
Abstrahując od tego, czy był karny, czy nie, to, mimo wszystko, zagraliście słabe spotkanie.
- Z jednej strony tak, ale z drugiej, to jakbyśmy nie abstrahowali, to taki był nasz plan. Wiedzieliśmy, że w pewnym momencie przeciwnik się otworzy, mieliśmy zamiar czekać nawet do 60-70 minuty by zaatakować. Ta jedna sytuacja pokrzyżowała nam plany.
Rozwój miał sposób na Stomil, poprzez wrzucanie dokładnych piłek za obrońców. Stworzył sobie kilka sytuacji i mógł tych bramek strzelić więcej.
- To chyba w drugiej połowie…
Nie, już w pierwszej połowie Rozwój mógł strzelić przynajmniej jedną bramkę.
- Czy to jednak były sytuacje stu procentowe? Ja z boiska tego tak nie odbierałem. Moim zdaniem nie było to porywające spotkanie z naszej strony, ale taki był plan, aby nisko, spokojnie wyczekać. Jeżeli nisko się bronimy, to doprowadzamy do takich sytuacji na 16 metrze, że musimy wybijać piłkę.
Grałeś na pozycji defensywnego pomocnika, ale kierowałeś całą olsztyńska obroną, podpowiadałeś każdemu zawodnikowi, jak ma się ustawić.
- Musimy sobie pomagać i podpowiadać na boisku, bo tego zabrakło w pierwszym spotkaniu z Olimpią Grudziądz. Jako jeden z najstarszych kolegów, starałem się podpowiadać i pokazywać młodszym , jak mogą się lepiej ustawiać. Im więcej będziemy sobie podpowiadać na boisku, tym lepiej będzie to wyglądało.
Nie tak wyobrażałeś sobie powrót do Stomilu Olsztyn?
- Oczywiście, że tak, ale znów musze wrócić do tej wypaczonej sytuacji. Jestem przekonany, że gdyby nie ta sytuacja, to wywieźlibyśmy dzisiaj z Katowic korzystny rezultat.