Po wyjazdowym meczu Stomilu rozmawialiśmy z najlepszym naszym zdaniem olsztyńskim zawodnikiem Piotrem Skibą.
Piotrek, zacznijmy od pierwszej kontrowersyjnej sytuacji w tym meczu. Tam był faul na Czerkasie?
- Czułem, że zawodnik będzie chciał wymusić rzut karny, ja skróciłem kąt, on wypuścił sobie piłkę i stracił nad nią kontrolę, że rzucił się i przysymulował. W ogóle go nie dotknąłem, W ogóle go nie zahaczyłem, a on padając, uderzył mnie jeszcze w twarz. Po tej sytuacji był rzut różny dla Rozwoju, a ja chyba bawet piłki nie dotknąłem. W przerwie zawodnicy Rozwoju naciskali na sędziego, że był to ewidentny rzut karny. Potem sędzia chyba oddał im rzut karny, bo faul Piotrka Klepczarka był tylko teoretyczny. Ja tam żadnego faulu nie widziałem.
Mimo wszystko, zespół Rozwoju był od was lepszy.
- Wydaje mi się , że pogubiliśmy się w środku pola. Brakowało przetrzymania piłki przez pomocników. W drugiej połowie podwajał, potrajał, był bardziej od nas ruchliwy. Moim zdaniem zasłużenie wygrali, ale po bardzo kontrowersyjnych bramkach.
Miałeś dzisiaj dużo pracy i interwencji na przedpolu.
- Trenerzy na odprawie uczulali mnie, żebym grał wysoko. Do tego boisko było trochę zroszone, każda piłka po koźle była przeze mnie łapana. Wiedzieliśmy wszystko o tym, jak gra Rozwój, ale nie wystrzegaliśmy się błędów. Rozwój je wykorzystał i zgarnął trzy punkty.
Gdy Paweł Głowacki strzelił bramkę na 2:1 pojawiła się myśl, że jednak doprowadzicie do remisu?
- Liczyłem na to, ale obawiałem się, że będziemy wszystkie piłki kopać w pole karne. Zabrakło chłodnej głowy, bo powinniśmy grać swoje. Rozwój by się pogubił, a tak ich bramkarz wszystko łapał. Jesteśmy trochę rozczarowani, bo jechaliśmy tyle kilometrów, przyjechali kibice a chcieliśmy tutaj minimum zremisować, jak nie wygrać. Potrzebujemy tych punktów, by liczyć się w walce o awans.
Karol Żwir mógł strzelić na 2:2, ale piłka przeleciała nad bramką.
- Rozmawialiśmy o tej sytuacji w szatni. Miał piłkę na słabszej nodze i szukał strzału górą. Na treningach wszystkim zawodnikom zawsze mówię, żeby strzelali dołem. Takie strzały są cięższe dla bramkarza do obrony. Mieliśmy swoje sytuacje, niestety nie udało się i możemy mieć pretensje jedynie do siebie.
Piotrek, nie wiedziałem u Ciebie szalika w bramce. Co się stało?
- Mam zakaz wieszania czegokolwiek w bramce z emblematem klubowym.
Od kogo?
- Takie są zalecenia delegatów.
13.03.16 18:50 NAGÓRKI
Właśnie widziałem jak w przerwie meczu bramkarz Górnika Zabrze sciagal z bramki szalik,na którym na pewno był herb... To zakaz mają wszyscy, czy tylko Piotek??
12.03.16 20:48 Piekarz/OKS
Można powiesić pasiak w bramce bez emblematów klubowych :)
12.03.16 13:05 barakuda
Czy kiedys w tym pzpnie bedzie normalnie???
12.03.16 12:41 Wielki Stomil
zakaz hahahah kurwa paranoja
12.03.16 07:56 korgan79
Spokojne utrzymanie bralibyśmy w ciemno, oby tylko nie było nerwówki...
12.03.16 06:37 Jan Tomasz
Liczyć się w walce o awans? No bez jaj.