Zapis konferencji prasowej po meczu Chojniczanka Chojnice 4:5 Stomil Olsztyn.
Adam Łopatko, trener Stomilu Olsztyn:
- Po pierwsze to gratulacje składam na ręce Pana trenera Macieja Bartoszka i dla całego zespołu Chojniczanki za postawę i zwycięstwo. Co można powiedzieć o takim meczu? To był taki koncert, że sytuacjami można obdzielić by ze trzy, cztery spotkania w pierwszej lidze. Mam do swoich zawodników żal, że dwa razy oddajemy prowadzenie, a przy stanie 4:4, gdzie widać już, że sytuacja jest taka, że wszystko się może wydarzyć, to trzeba wybronić wynik i zostać z remisem. Wynik 4:4 na wyjeździe i byłoby wszystko ok. Stało się jak się stało, trzeba ten mecz przeanalizować, wyciągnąć wnioski z popełnionych błędów, bo było ich sporo w grze defensywnej i pracować dalej. Na tym meczu świat się nie kończy, trzeba robić swoją robotę dalej, konsekwentniej, wierzyć w to, że zespół będzie wygrywać w kolejnych spotkaniach.
Maciej Bartoszek, trener Chojniczanki Chojnice:
- Wiedzieliśmy, że czeka nas trudne spotkanie z zespołem, który gra ciekawą, ofensywną piłkę i jest bardzo groźny w wyprowadzaniu kontrataków, szybkich ataków, gdzie naprawdę stosowany jest agresywny pressing w środku pola. Nie zdawaliśmy sobie sprawy, że trzeba aż tyle bramek strzelić, aby wygrać spotkanie. Podobnie jak kolega, Adam Łopatko, mam pretensje do swoich zawodników o to, że przy prowadzeniu 3:2 i 4:3 nie potrafiliśmy tego wyniku utrzymać i cały czas była nerwówka. Stomil odrabiał te straty i ciągle było gorąco. Generalnie uważam, że dla kibiców było to świetne widowisko. Mecz mógł się podobać, bo była otwarta gra. Nie mogło być inaczej, gdyż spotkały się dwa tak ofensywnie nastawione zespoły. Gratuluję trenerowi Stomilu za dobre spotkanie. Myślę, że najważniejsze jest to, że możemy dopisać sobie trzy punkty i spokojnie możemy przygotowywać się do Pucharu Polski.