Stomil Olsztyn awansował do finału baraży o Fortuna I ligę. Po meczu z Wisłą Puławy (zwycięstwo 3:1) odbyła się konferencja z udziałem trenerów obu ekip.
Mariusz Pawlak, trener Wisły:
- Na początek złożę gratulacje trenerowi Grabowskiemu, Stomilowi Olsztyn i oczywiście kibicom, bo mocno wspierali zespół, pewnie też trener Grabowski będzie to mówił. Dobra atmosfera, tego spodziewaliśmy się, że te play-offy (takie będą), do których się zakwalifikowaliśmy, kolejkę przed byliśmy na siódmym miejscu, rzutem na taśmę, ale i wynikami innych zespołów. Dzisiaj przyjechaliśmy do Olsztyna. Weszliśmy w ten mecz tak, jak chcieliśmy, stworzyliśmy sobie trzy, cztery sytuacje, natomiast nie oddaliśmy celnego strzału w światło bramki i nie daliśmy szans bramkarzowi popełnienia błędu czy ewentualnie zebrania drugiej piłki w polu karnym, bo strzały były niecelne. Dobre, dynamiczne akcje, z czego mój zespół słynie. Wynik znamy. W pewnej fazie meczu Stomil praktycznie sprowadził nas do parteru dwoma bramkami i tak naprawdę w drugiej połowie, to, że byliśmy przy piłce, to sytuacji stworzyliśmy za mało, żebyśmy mogli tutaj coś więcej zrobić. Zagraliśmy w barażach, bardzo chcieliśmy, bardzo się cieszyliśmy trzy dni temu. Dzisiaj nie robimy smutku, głowy do góry, bo pierwszy raz coś takiego mnie spotkało, większość zespołu tak samo. Mógł być tylko jeden zwycięzca, okazał się nim gospodarz i jeszcze raz gratuluję. My zrobiliśmy wspólnie dobrą pracę, a przed Wisła Puławy jeszcze podobne, albo i lepsze momenty.
Szymon Grabowski, trener Stomilu:
- Zacznę trochę nietypowo i podzielę się swoimi przemyśleniami na temat tego, co dzieje się wokół Stomilu i wokół drużyny. Kiedyś na swoich mediach społecznościowych napisałem, kiedy poznałem to środowisko, poznałem drużynę, poznałem ludzi, z którymi pracuję, a były takie głosy, że ludzie w nas nie wierzą, wierzcie w tę drużynę, bądźcie z tymi chłopakami, bo myślę, że na to zasługują. Doszliśmy przed tymi barażami do takiego momentu, że nie wszyscy kibice wierzyli w to, że cokolwiek uda nam się w tych barażach zrobić. Mimo, że nie zrobiliśmy jeszcze nic, bo awans do finału traktujemy jako przystanek, jako początek drogi, to chciałbym po raz kolejny zaapelować do wszystkich olsztynian, żeby być z tym zespołem. Nieważne kiedy, nieważne jak, nieważne jaki będzie finał tych rozgrywek, ale macie tu w Olsztynie wspaniały klub (głos z sali - mamy trenerze, mamy!!! - red.). Wiemy, że ten klub ma wspaniałych kibiców i mimo tego, że włodarze miasta nie za bardzo przychylnie patrzą na nas, to nie rozwalajmy się od środka, tylko idźmy w jednym celu. Przepraszam za takie emocjonalne podejście, ale chyba po prostu taki jestem.
Co do samego meczu, bardzo dobrze rozczytaliśmy rywala, po tych dwóch porażkach, które mieliśmy. Chcieliśmy zamknąć boczne sektory, stąd opcja Filipa Szabaciuka na wahadle, która pewnie też zroumiała dla wszystkich od początku nie była. Mimo tego, że ten chłopak nie wszedł dobrze w mecz i Wisła miała w pewnym momencie sytuacje z tamtych sektorów, to bardzo dobra jego reakcja, bardzo dobra pomoc kolegów i naprawdę wyglądało to w ten sposób, że zneutralizowaliśmy najważniejsze ogniwa Wisły Puławy, czyli Banacha i Klichowicza. Jesteśmy bardzo z tego zadowoleni. Muszę pochwalić swoich zawodnik za to jak podeszli do tego spotkania pod względem piłkarskim. To był bardzo dobry nasz mecz. Skromny być nie muszę, wygraliśmy zasłużenie. Doceniamy Wisłę Puławy, bo tak jak od samego początku mówiłem, to bardzo dobry zespół z bardzo dobrym trenerem, który ja osobiście upatrywałem do bezpośredniego awamsu, nawet w zimie. Pewne rzeczy nie zadziałały tam troszeczkę tak, jak powinny, ale tym bardziej doceniam to zwycięstwo, bo wygraliśmy z naprawdę niezłą ekipą. Jeszcze raz dziękuję wszystkim kibicom zgromadzonym, wszystkim kibicom, którzy za nas trzymają kciuki i do zobaczenia w niedzielę.
Pytanie o to, gdzie trener chciałby się spotkać, w Kołobrzegu czy w Olsztynie:
- Ja chciałbym się spotkać z kibicami po meczu na stadionie. To by znaczyło, że będzie to długa noc.
09.06.23 23:07 nowy nick czerkasowa
Chodi, do niedzieli do godziny 19ej już nie prorokuj.
09.06.23 14:01 chodi
Człowieku bez nicku jesteś śmieszny . To że jest zajebistym trenerem nie znaczy że nie będzie miał celów … cel jest jeden = AWANS. Jeżeli ktoś chce prowadzić drużynę na luzie bez spiny i grać o środek tabeli II ligi to na pewno nie w Stomilu. Tu zawsze będzie presja wyniku … i to bardzo dobrze , bo to cecha drużyn z potencjałem …. Paniał to co dla ciebie jest sufitem dla wielu jest dopiero podłogą
09.06.23 07:42
Chodi hipokryta jebany ręce opadają zobaczymy co będzie pisał po porazce
08.06.23 20:56 waldi812
Chodzi, a Ty przypadkiem kilka dni temu nie wspominałeś o dymisji trenera?
08.06.23 19:31 chodi
Zajebisty trener 💪👊! Robi Pan doskonałą tutaj pracę i ma Pan dozgonny szacun w Olsztynie , trenerze niech nas Pan prowadzi do I ligi 👏👏👏
08.06.23 07:53 19kuba84
Panie Szymonie.... zostaje Pan po sezonie w Olsztynie prawda ? Zobaczcie zapis konferencji 7min i ten dziwny moment gdzie widać że chłop prawie miał łzy w oczach... Po wyniku jaki robi z tym zespołem na pewni wiele ofert się pojawiło... Brać kibicowska murem za Trenerem !
08.06.23 06:25 crispy
Skończyć z kryciem na radar, bo za dużo przeciwnicy kreują sytuacji. Co do Klichowicza, to się nie zgodzę, robił co chciał, tylko, tym razem, nie przełożyło się to na gole, ciut brakowało. Mecz się cudnie ułożył ale pamiętajmy, że dwie pierwsze bramki padły po SFG, bo dośrodkowanie na pierwszą Spychały można potraktować, jakby uderzał z wolnego. Karny wg mnie nadinterpretowany. Waleńcik wziął piłkę na brzuch a ta mu tam zatańczyła dotykając ręki będącej w zasadzie przy ciele. Ale nie zaszkodziło to zwycięstwu a dodało tylko emocji. SPW !
08.06.23 06:19 Jerzy makiel
Mamy już tylko jeden ważny mecz a więc postarajmy się i do pierwszej ligi wchodzimy postarajmy się i do
08.06.23 06:18
Jesteśmy zawsze za drużyna i klubem ! Czasami zjeby są potrzebne ale my wierzymy zawsze !
07.06.23 23:30 EXTRA
Naprawdę było super ok . Trenerze jeśli mogę coś powiedzieć - to troszkę bliżej krycie w obronie , ze skrzydeł wchodzących od przeciwnika , trochę za dalekie krycie , mają czas na dośrodkowania bardziej dokładne , oraz silniejsze . Pod presją jest zawsze ciężej przeciwnikowi . Jest to tylko i wyłącznie moje rozmyślanie kibicowskie . Powodzenia !!! SPW
07.06.23 23:19 nor
Do zobaczenia w niedzielę. Rozmontujcie ten Motor, trenerze!