Co wydarzy się na walnym? Sam jestem bardzo ciekaw, gdyż nawet na łamach Gazety Olsztyńskiej czy Waszego portalu można było przeczytać różne deklaracje (Ireneusz Sobieski czy Mieczysław Angielczyk – red.).
W piątek OKS 1945 wygrał swój wyjazdowy mecz, a Stomilowcy odnieśli kolejne zwycięstwo awansując tym samym na 2 miejsce w tabeli.
Faktycznie, bardzo udany weekend! Niezmiernie cieszą trzy punkty przywiezione z Piotrkowa Trybunalskiego i jestem pewien, że wreszcie wszystko „zaskoczy”. Co do sobotniego meczu w Piszu to cieszą trzy sprawy. Kolejne trzy oczka, które pozwoliły nam awansować na drugie miejsce (remis Victorii i przegrana Warmii –red.). Fakt, iż sędzia po meczu przyznał się do błędu (niesłusznie podyktowany karny dla Mazura –red.) – szacunek za taką postawę. Cieszy mocno obecność olsztyńskich kibiców w Piszu. Dzięki za doping!
Miejsce w tabeli Stomilowców budzi respekt. Spodziewałeś się tego?
Oczywiście. Fakty są takie, iż Stomilowcy nigdy nie spędzili więcej niż 2 sezony na tym samym szczeblu rozgrywek. Przy tej okazji należą się słowa uznania dla trenera i piłkarzy.
Jak udaje się zgrać działania pierwszego i drugiego zespołu?
Drużyna trenuje trzy, cztery razy w tygodniu. Na treningach jest średnio 18 osób i do tego dochodzą piłkarze z kadry pierwszej drużyny. Grono konkretnych osób zaangażowanych w działania II drużyny stara się zapewnić jak najlepsze warunki dla rozwoju wszystkich trenujących na co dzień z drużyną oraz dla chłopaków, którzy z różnych względów „schodzą” na mecz z 1 drużyny. Np. w Piszu bronił Kamil Ryłka, grali również Sebastian Spychała i Piotr Głowacki. Jak to się udaje? Oceną niech będzie ligowa tabela.
Co z drużyną założoną przez kibiców po walnym? Nie jest tajemnicą, iż to Ty ogarniasz wszystkie sprawy związane z OKS II?
Faktycznie, po połączeniu Stomilowcy są częścią OKS 1945. Ja wszedłem do zarządu klubu z zadaniem zajmowania się sprawami drugiej drużyny. Rezerwy to jakby „klub w klubie” bo wszystkie sprawy tj. licencja, boiska, transfery, sponsorzy itd. dotyczą tak samo pierwszej jak i drugiej drużyny. Uważam, że niezbędna jest w klubie osoba, która ma na głowie właśnie te sprawy bo jest ich mnóstwo.
Mamy nadzieję, że cała ta praca nie pójdzie na marne po walnym bo IV liga jest w zasięgu…
Bardzo ciężki temat… Oczywiście toczą się rozmowy „kuluarowe”, a ja osobiście mam głęboką nadzieję, że w skład zarządu wejdą ludzie, którzy mają zapał, wiedzę, plan działania i realne możliwości aby pomagać klubowi a przede wszystkim mają Stomil w sercu. Odnoszę jednak wrażeniem, że nie wszyscy do końca zdają sobie sprawę co znaczy praca w klubie piłkarskim. Co wydarzy się na walnym? Sam jestem bardzo ciekaw, gdyż nawet na łamach Gazety Olsztyńskiej czy Waszego portalu można było przeczytać różne deklaracje (Ireneusz Sobieski czy Mieczysław Angielczyk – red.). O wszystkim i tak zdecydują członkowie klubu w głosowaniu. Będąc w zarządzie klubu opiekuje się drugą drużyną ale ponoszę także odpowiedzialność za działania całego klubu OKS 1945. Swoją dalszą pracę uzależniam także od tego kto wejdzie w skład zarządu klubu gdyż na każdym członku poza odpowiedzialnością moralną ciąży także odpowiedzialność majątkowa.
Rozmawiał: em