Po wygranej Stomilu nad Sandecją (1:0) rozmailiśmy z Arturem Siemaszko, który wrócił na boisko po urazie mięśnia dwugłowego uda.
Udany powrót po kontuzji, asysta dla Sobczaka. Szkoda, ze nie udało się zakończyć bramką kontry z lewej strony, bo byleś bardzo blisko.
- No właśnie, jest trochę złości sportowej we mnie, bo taka moja pozycja, z której na treningach naprawdę często trafiam do siatki. O tę sytuację jestem mocno zły. Jeśli chodzi o całokształt, to jestem dumny z całej drużyny, że pokazaliśmy charakter. Było widać w końcówce, że jednak dużo zdrowia zostawiliśmy na placu i trzeba było w końcówce piłkę tylko utrzymywać, bo zdrowia momentami brakowało. Jestem z nas dumny, że pokazaliśmy serducha, charakter. Cieszę się oczywiście z asysty, bo to też ważne, ta współpraca między nami w ataku wygląda coraz lepiej. Przykra wiadomość z Matim (Mateuszem Gancarczykiem-red.), bo nie wiadomo jeszcze co się z nim dzieje. Mam nadzieję, że szybko do nas wróci, bo jest bardzo ważnym ogniwem.
Naharowałeś się, wracałeś pod swoja bramkę i łapały cię skurcze na koniec.
- Nigdy nie koloryzuję, czy nie oszukuję w wywiadach i nigdy tego nie ukrywam. Gdzieś mi już odcinało prąd, próbowałem się mądrze ustawiać, żeby jeszcze coś tam chłopakom pomóc. Na oparach ta jedna z ostatnich akcji i śmiałem się z tatą, że drugi raz w życiu, a może i pierwszy, w takim oficjalnym meczu, zrobiłem wślizg. Kolejny minimalny plus. Trzeba najbardziej właśnie podkreślić ten całokształt, że potrafiliśmy wspierać się nawzajem w tych ciężkich chwilach. trzeba tez oddać Sandecji, że miała swoje sytuacje. Stuprocentowe, ale ja też miałem stuprocentową i muszę poprawić w następnych meczach, jeśli dojdzie do takich okazji. Cieszę się, że zostawiłem kupę zdrowia, prąd mi odcięło, ale ja zawsze powtarzałem, że jeżeli tak się dzieje, to znaczy, ze dałem z siebie maxa. Taki jestem, tutaj w Olsztynie będę zostawiał całe swoje serce.
Stomil w meczu z Sandecją dużo mądrzejszy niż w Opolu i w kolejnym meczu zagrał po prostu lepiej.
- Dobieramy taktykę do każdego przeciwnika. Oczywiście, gramy może z defensywy, ale teraz, z meczu na mecz, coraz mądrzej to wygląda. Sandecja grała dwoma wahadłami, grali 3-5-2. Z mojej strony był Dominiki Kun, którego może nie jakoś dobrze, ale znam i wiem jak gra. Z tego wynikało, że moje powroty musiały być, żeby Janek (Bucholc-red.) nie został sam w grze 2 na 1 z przeciwnikiem. Musiałem wracać i może dlatego się zajechałem. Koniec końców było warto i mam nadzieję, że każdy następny mecz będzie tak samo rozegrany pod kątem mądrości, bo fajnie przesuwaliśmy, kiedy trzeba było trzymaliśmy piłkę. Nigdy nie ustrzegniemy się tego, by drużyna przeciwna miała sytuacje. My też mieliśmy swoje, a mieliśmy w tym meczu więcej szczęścia, pomogliśmy temu szczęściu i byliśmy skuteczniejsi.
W sobotę gracie w Głogowie, mało czasu na regeneracje. Chrobry w fatalnej sytuacji.
- Chrobry jest w ciężkiej sytuacji, ale nie nam się tym martwić, tylko niech oni się tym martwią. My jedziemy, robimy swoje, nie musimy tam nic, my możemy i fajnie byłoby przywieźć punkty. Jesteśmy na fali, ale tej fali mocno pomagamy, bo przecież nie jest tak, że przeciwnicy się przed nami kładą i zostawiamy naprawdę kupę zdrowia na boisku i mam nadzieję, że go nam starczy do tego by i z Głogowa przywieźć punkty.
23.08.19 07:40 Pawlik
Dumny Artur z czego? Z asysty chyba bo ładna ale z taka kondycja nie da sie grac 90 min ,od 55 min bylismy juz spoznieni za Sandecja.Tego sie nie dalo ogladac bo to meka byla nie gra.Moim zdanie druzyna Stomilu miala lepsza kondycje po tych niby wariackich wtedy przygotowaniach niz teraz.Do przodu w miare Artur ale w obronie slabo i widac Artur z daleka ze to nie Twoja pozycja.Na ta chwile nie mamy skrzydlowych,tak mozna zagrac mecz dwa ale nie runde.
22.08.19 15:17 Tiger
Moim zdaniem Siemaszko powinien grać jednak w ataku. Szybkość i start Artura do piłki to jest petarda, z tego aż grzech nie skorzystać. A jednak na skrzydle jest dużo pracy również w defensywie o czym wyżej jest nadmienione.
22.08.19 13:24 chodi
Wolę 3 pkt po słabym widowisku niż 0 po pięknej grze. Za styl nikt nie rozdaje punktów, to nie jest jazda figurowa na łyżwach.
22.08.19 12:04 YasQ
Raczej dumny, mecz wygrany. Przeciwnik nie stworzył sobie z gry, żadnej klarownej sytuacji (Kun dobijał strzał po rykoszecie, Baranowski (?) źle trafił w piłkę po rzucie rożnym). Sam Siemaszko zaliczył asystę i zostawił zdrowie, był w ataku i obronie, Naprawdę nie wiem czego niektórzy oczekują od zespołu jak wygrywanie to już za mało.
22.08.19 10:24 A.
Dumny? Ja jestem po raz kolejny mocno zażenowany tym co widziałem w tej rundzie. "Aż" 22 lata na karku, zawodowy piłkarz..., który nie daje rady biegać przez 90minut... , tuż na początku sezonu. To co to będzie w połowie? Zawał serca? Jesteście na fali??? To jest żenada i padaka, co wy tam gracie!