Piłkarze Stomilu Olsztyn od remisu rozpoczęli rundę wiosenną II ligi. Przed własną publicznością podzielili się punktami z Polonią Warszawa. Olsztynianie szybko objęli prowadzenie po golu Huberta Sadowskiego, a “Czarne Koszule” bramkę na wagę jednego punkty strzeliły w drugiej połowie spotkania.
Spotkanie w Olsztynie zostało uznane za najlepsze spotkanie 20. kolejki w II lidze. Na transmisję na żywo z tego meczu zdecydowało się TVP Sport, w końcu spotkały się drużyny z 3. i 4. miejsca w ligowej tabeli. Wyniki innych spotkań tak się ułożyły, że w przypadku zwycięstwa Stomil mógł wskoczyć na podium, a Polonia na drugie miejsce w tabeli.
Przed meczem wiceprezes Stomilu Olsztyn Tomasz Żukowski wręczył pamiątkową koszulkę dla wójta Gminy Ostróda - Bogusława Fijasa. Dlaczego? Gmina była partnerem tego spotkania, a na trybunach zasiadło bardzo dużo kibiców z Ostródy i okolic. Przed pierwszym gwizdkiem sędziego była także minuta ciszy poświęcona dwóm kibicom Stomilu, którzy odeszli w ostatnich miesiącach (Krzysztof Piekarski oraz Wojciech Milewski).
Murawa na stadionie przy Al. Piłsudskiego 69a, jak na tę porę roku nie była najgorsza. Przez trzy dni było włączone ogrzewanie by podłoże nie było zbyt twarde, rano w dniu meczu zostało wyłączone.
Trener Szymon Grabowski nie zaskoczył składem. Z nowych zawodników od pierwszej minuty na murawie pojawił się Hubert Sadowski, natomiast Marcin Stromecki i Kacper Kondracki zasiedli na ławce rezerwowych. W drużynie Polonii wystąpił były zawodnik Stomilu Tomasz Wełna.
Początek spotkania lepszy miała Polonia, która w pierwszych minutach stworzyła trzy sytuacje, jednak bez zagrożenia bramki bronionej przez Jakuba Mądrzyka. Z kolei w 5. minucie Shun Shibata ładnie strzelał z rzutu wolnego, jednak Jakub Lemanowiczi sparował piłkę na rzut rożny. Stały fragment gry na gola zamienił Hubert Sadowski, który w zamieszaniu pod bramką odnalazł się znakomicie i wyprowadził Stomil na prowadzenie.
Po strzelonej bramce Stomil miał dużą przewagę, konstruował dużo akcji, ale nie potrafił sfinalizować ich strzałem. Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ zmianie.
Od 46. minuty oba zespoły dążyły do zmiany wyniku. Stomil próbował szybkiego doskoku i przechwytów praktycznie na całej długości boiska. Liczne akcje Dumy Warmii nie kończyły ponownie strzały. Podobnie wyglądało to po stronie gości. W 58. minucie Marcin Kluska próbował zaskoczyć Mądrzyka strzałem z dystansu, bardzo niecelnie.
W 67. minucie goście doprowadzili do wyrównania. Także po rzucie rożnym piłkę do olsztyńskiej bramki wpakował Kluska. Po dwóch minutach Polonia przeprowadziła kontrę po rzucie wolnym Stomilu. Sam na sam z Mądrzykiem wyszedł Wojciech Fadecki. Olsztyński bramkarz wygrał pojedynek nerwów, skrócił kąt i Fadecki trafił wprost w niego.
W 78. minucie zakotłowało się pod olsztyńską bramka, ale Bartosz Waleńcik dobrze interweniował. W końcówce gra się zaostrzyła. Żadna z drużyn nie znalazła drogi do bramki rywali mimo dogodnych okazji i remis na inaugurację wiosny stał się faktem.
W najbliższą sobotę Stomil Olsztyn zagra na wyjeździe z Garbarnią Kraków, a za dwa tygodnie u siebie z Olimpią Elbląg.