No to się zaczęło. Może nie od fajerwerków, ale po zastanowieniu trzeba remis przyjąć ze spokojem, jak to się mówi - pierwsze koty za płoty.
Zanim jednak przejdę do samego meczu, chciałbym wspomnieć o minucie ciszy przed pierwszym gwizdkiem. Fajnie, że klub uczcił dwóch z nas, którzy tak nagle i niespodziewanie odeszli do Sektora Niebo. Wielkie dzięki (w szczególności dla Bartka, najabardziej zaangażowanego w tym temacie - przyp. Emil), że udało się to zorganizować mimo transmisji telewizyjnej i uczcić chłopaków.
Obaj na to zasłużyli. Kto w ten czy inny sposób jest związany ze Stomilem, ten Wojtka "Mrówę" Milewskiego jeśli nie znał, to przynajmniej kojarzył. Wiele lat związany z ruchem kibicowskim Dumy Warmii, był postacią barwną i nietuzinkową. Jego śmierć także mnie dotknęła i to w szczególny sposób. Nadal nie wierzę.
Krzyś "Piekarz" Piekarski odszedł od nas wcześniej, ale jego śmierć jest dla mnie w dalszym ciągu szokiem. Cały czas mam przed oczami Krzyśka jak podnosi się z ławeczki na jednej ze stacji w Warszawie, gdy zabieraliśmy go wraz z redakcją do Siedlec. Nieodłączny uśmiech, czteropak złocistego płynu dla nas na drogę, świetne dyskusje w trasie na mecz i w drodze powrotnej. Ten obraz nie zniknie mi sprzed oczu do końca życia. Więcej się nie widzieliśmy...
Wielkie dzięki dla chłopaków z Gietrzwałdu i dla Huberta, że tak sprawnie ogarnęli flagę "Piekarza", która zadebiutowała na płocie w trakcie tego meczu.
Jeszcze raz bliskim "Mrówy" i "Piekarza"najgłębsze wyrazy współczucia. "Nie umiera ten, kto pozostaje w sercu i pamięci bliskich."
Nie ma się co oszukiwać, starcie z Polonią jakimś wielkim i wybitnym meczem nie było. Szybko strzelona bramka w wykonaniu, powracającego na Piłsudskiego, Huberta Sadowskiego zapewne zaostrzyła apetyty, o dziwo, mimo chłodu i transmisji telewizyjnej, dość licznie zgromadzonej publiczności, więc szkoda, że Stomil nie potrafił sfinalizować tego, co sobie w tym meczu wypracował. Tak jakby wróciły demony z początku poprzedniej rundy - nieskuteczność, brak pomysłu na wykończenie fajnych akcji, sporo strat w środku pola i kilka głupich błędów w obronie. Ponownie Biało-Niebiescy rozegrali dwie nierówne połowy, może nie diametralnie, ale jednak.
Do plusów na pewno zaliczyć trzeba występ wspomnianego Sadowskiego, wyczyny w bramce Jakuba Mądrzyka, podniesiony o level czy dwa skok presingowy i agresję w odbiorze. To dobrze wróży na kolejne mecze i myślę, a wręcz jestem przekonany, że z każdą kolejką będzie to wyglądało jeszcze lepiej. Na dobrą grę Stomilu nie będziemy musieli czekać do 5 serii przed końcem sezonu. Większego przebłysku geniuszu piłkarskiego spodziewam się już w meczu z Garbarnią, a w spotkaniu, na które wszyscy czekamy, musi być już ogień.
To spotkanie udowodniło też, że runda wiosenna nie będzie spacerkiem i niech nikogo nie zmyli świetna passa sześciu meczów bez porażki, bo takowe jeszcze w tym sezonie przyjdą. Byle nie w najbliższych kolejkach. Na razie podtrzymuję swoje zdanie, że na rundę wiosenną patrzę ze spokojem, więcej jest przesłanek ku optymistycznemu spojrzeniu na ekipę trenera Grabowskiego. Czekam zatem z niecierpliwością na następne mecze.
SPW!
03.03.23 16:07 Czerkasow
Nie spóźni. Po drodze do Elbląga zajadą i zabiorą 7😁
03.03.23 15:25 Emilozo
Następne przepychanki kto pierwszy wejdzie na mecz jak się ochrona spóźni ;)
03.03.23 15:21 Czerkasow
Jakoś tego nie widać 😁😁😁 Kończmy przepychanki.
03.03.23 14:54 Emilozo
Mam więcej pogody ducha w sobie od Ciebie :)
03.03.23 14:35 Czerkasow
Oczywiście że nie będę Tobie dyktował co masz robić a czego masz nie robić. Napisałem do Ciebie jako Wyroczni 😁 wczechwiedzącej w kontekście narzekań na lożę dziennikarską ale Emilu zapomniałeś wyjąć kij z ... 😁 Więcej pogody ducha.
03.03.23 10:17 Emilozo
Nie, po prostu nie będziesz mi pisał, co mam przypominać, a co nie mam przypominać :) Tak samo jak nie będziesz mi dyktował czy mogę oczekiwać awansu, czy nie. I tylko tyle. Wiadomo od roku, że w klubie świadomie zgodzili się na to, że trybuna vip powiększona została kosztem miejca pracy dla dziennikarzy. OK, ja nie płaczę, robię swoje, nie ja przypomniałem ten problem tutaj, a tylko się odniosłem. Głównie to chciałem napisać o warunkach pracy spikera na naszym stadionie i to uczyniłem.
03.03.23 08:08 Czerkasow
To co? Będziemy się tak przerzucać? Że Przemysłówka z porozumieniu z klubem to zrobiła?
02.03.23 20:57 Emilozo
To Ty przypomnij.
02.03.23 18:30 Czerkasow
Emilu - przypomnij, kto przeniósł loże VIP na miejsca dla dziennikarzy (niemiłosiernie miejsce dla nich skracając)?
02.03.23 15:07 Emilozo
Tak, dziennikarskie trybuny są teraz tragiczne. Ciasno jak ciasno, ale te studenckie pulpity nie kojarzą mi się dobrze. Kiedyś w Chorzowie na stadionie Ruchu mi się połamał i laptop zleciał z tej trybuny w dół... Co do pracy spikera, to akurat, w tym meczu było... super. Janusz ze Szczytna dostarczył swój sprzęt i nagłośnienie było mobilne, nie trzeba było korzystać z tego Osirowskiego. Przed meczem i w przerwie akurat stał obok Janusza, który obsługiwał muzykę ect, a na sam mecz schodziłem na starego vipa i stamtąd widziałem wszystko. Jakbym oglądał mecz z tego pomieszczenia na górze, to masakra, tam nic nie widać. A dlaczego stamtąd się spikeruje? Bo nie działa mikrofon bezprzewodowy do nagłośnienia stadionowego.
28.02.23 20:13 Owsian
Cóż. Miasto powiatowe...
28.02.23 17:34 DJKS
A wielce szanowny ''derektor'' OSiRu co mecz zajada darmowy gulasz w przeszkolonym i ogrzewanym pomieszczeniu powyżej trybuny VIP...
28.02.23 16:54 waldi812
Zgadzam się z Tomaso, w tych warunkach wyglądają jak pracownicy pizzeri Dracula. Przed zmianami na krytej warunki były dużo lepsze.
28.02.23 15:49 tomaso
Przy czym słyszałem, że takie warunki pracy to pomysł nie Stomilu, a OSIRu
28.02.23 15:48 tomaso
Nie wiem Kyniu, jaka jest Twoja opinia, ale uważam, że warunki, w jakich dziennikarze pracują na stadionie, są skandaliczne. Jeden siedzi na drugim, ciasno, miejsca za słupami. Emil, który był spikerem, widziałem, że siedział obok kamerzysty Polonii, miejsca z ograniczoną widocznością. Szkoda, bo akurat dziennikarze powinni mieć jakieś przyzwoite warunki, bo i człowiek czasami słucha transmisji w radio albo śledzi w internecie i dobrze by było, gdyby zapewnić im komfort pracy
28.02.23 09:37
A ja sobie e obawiam że jak głów nie poukładają i nie będzie odpowiedniego nastawienia to z cwelblagiem będzie ciężko przy tylu błędach co tutaj było i brak jakiś klarownych sytuacji do przodu