Przed własną publicznością piłkarze Stomilu Olsztyn wygrali sparing ze Zniczem Pruszków. Podopieczni Zbigniewa Kaczmarka wygrali 3:1 (2:0).
Pierwszą bramkę dla Stomilu strzelił najlepszy piłkarz zeszłego sezonu - Łukasz Suchocki. W pole karne dośrodkował Tomasz Strzelec. Piłka odbiła się od poprzeczki, do której dobiegł wspomniany Suchocki i głową wpakował piłkę do siatki.
Przy drugiej bramce pięknym dośrodkowaniem popisał się Mindaugas Kalonas, które idealnie z prawej strony dorzucił na tzw. krótki słupek. Tam już był Szymon Kaźmierowski i kolejna bramka po strzale głową stała się faktem.
W drugiej połowie na 3:0 podwyższył Paweł Łukasik. Napastnik Stomilu wykończył kombinacyjną akcję olsztyńskiego zespołu.
Stomil bramkę stracił w ostatnich sekundach spotkania. Do siatki trafił były gracz Stomilu - Artur Januszewski.
- Na tak dobrze przygotowanej murawie można grać piłkę. Dzisiaj naprawdę to bardzo fajnie wyglądało - mówił po meczu Zbigniew Kaczmarek, trener Stomilu Olsztyn.
Był to ostatni sparing Stomilu przed rozpoczęciem nowego sezonu. W następny wtorek lub środę Stomil rozegra mecz w ramach Pucharu Polski, a już 4 stycznia na własnym stadionie olsztyński zespół zmierzy się z Dolcanem Ząbki.