Relacja z meczu Stomil Olsztyn - Pelikan Łowicz

Pozostał mały niedosyt

2008/2009 - Druga Liga Olsztyn - stadion Stomilu
Al. Piłsudskiego 69a, 10-569 Olsztyn.
Stomil Olsztyn 0:0 Pelikan Łowicz
0:0
Bramki
ż Daniel Michałowski kartki Robert Wilk ż
Marcin Ludwikowski ż
Bramki Stomil Olsztyn: Iwanowski Stefanowicz Aziewicz Koprucki Podhorodecki Ł. Wróblewski [73' Graczyk] Alancewicz [72' Płoszczuk] Michałowski Piesio Łukasik Suchocki
Pelikan Łowicz: Ludwikowski Stefańczyk Michalski Czerbniak Bojaruniec Cichoń Łochowski Dylewski [63' Grzelczak] Wilk [83' Augustyniak] Kozubek Kowalczyk [57' Stencel]
Szczegóły Sędzia główny: Marcin Liana (Bydgoszcz)
Sędziowie liniowi: Jacek Siwa (Bydgoszcz), Kamil Dojaś (Bydgoszcz)
Sędzia techniczny: Łukasz Uściński
Obserwator: Wiesław Teodorczyk (Warszawa)
Delegat: Andrzej Tomaszewski (Lublin)
Widzów: 3000 (0 gości)

Relacja

Wiele osób przed meczem wzięłoby remis i jeden punkt w ciemno, jednak po 90 minutach pozostał mały niedosyt. Szkoda tym bardziej, że żadnej z drużyn nie udało się trafić do siatki rywala, choć oba zespoły na to zasłużyły.

Olsztyńska ekipa spisywała się dobrze przede wszystkim w ataku, ale tylko do 16. metra, aczkolwiek w obronie grała nonszalancko i trochę niepewnie. W pierwszej połowie obie drużyny miały szanse na objęcie prowadzenia, ale na przeszkodzie stały ich umiejętności strzeleckie. Najlepszą okazję Pelikan Łowicz przed przerwą przeprowadził po błędzie Arkadiusza Kopruckiego, lecz napastnik gości w sytuacji sam na sam z Danielem Iwanowskim trafił wprost w bramkarza OKS-u. W zespole gospodarzy w pierwszej połowie na skrzydle szalał nowy nabytek Grzegorz Piesio. To on przeprowadził najgroźniejsze akcje prawą stroną, które jednak nie zostały zamienione na gole. W pierwszych 45 minutach wspaniałe okazje zmarnowali m.in. Paweł Alancewicz, który nie potrafił pokonać golkipera rywali głową z pięciu metrów, i Daniel Michałowski, bo po wspaniałym rajdzie fatalnie uderzył lewą nogą.

W drugiej połowie inicjatywę przejęli goście, którzy nie potrafili pokonać Iwanowskiego. Swoje szanse na bramki mieli za to zawodnicy OKS-u, ale Łukasz Suchocki w zamieszaniu nie potrafił skierować piłki do bramki, Łukasz Wróblewski uderzył minimalnie obok prawego słupka, a strzał Pawła Łukasika z narożnika pola karnego z trudem wybronił bramkarz gości.

Bardzo dobre spotkanie rozegrał Piesio, zawiedli przede wszystkim zmiennicy. Kilka tysięcy kibiców oglądających to spotkanie przy głośnym dopingu zapamięta to spotkanie na długo. Szkoda tylko, że do poziomu kibicowania nie dostosowali się piłkarze, grając co najwyżej przeciętnie.

Autor: kom


Zapowiedź

W sobotę o godz. 17:00 na stadionie Stomilu odbędzie się mecz II ligi. OKS 1945 podejmie Pelikana Łowicz. Zapraszamy gorąco wszystkich na to spotkanie - grupa UltraStomiL przygotowała specjalną oprawę.

Przeciwnikiem OKS-u 1945 jest spadkowicz z I ligi. Pelikan Łowicz w poprzednim sezonie zajął w ligowej tabeli ostatnie miejsce. Olsztyńska drużyna grała z Pelikanem dwukrotnie w sezonie 2004 / 2005. Na własnym stadionie OKS przegrał 0:1, a w rewanżu po golu Marka Kryńskiego wygrał 1:0. W obecnym sezonie podopieczni Bogdana Pisza spisują nad wyraz dobrze. Trzecie miejsce po 5. kolejkach wyraźnie pokazują jakie ambicje ma spadkowicz z Łowicza. To Pelikan jest stawiany w roli faworyta tego meczu. Za zespołem Andrzeja Nakielskiego jednak będą stali fani, którzy powinni licznie się stawić na stadionie. Wejście na mecz będzie bezpłatne! W barwach biało-niebieskich przed olsztyńską publicznością będą mogli zadebiutować: Grzegorz Piesio (w meczu ligowym - grał już w Pucharze Polski) oraz Arkadiusz Koprucki. Ten ostatni to najnowszy nabytek OKS-u. Środkowy obrońca przyszedł z Olimpii Elbląg, swoje pierwsze kroki piłkarskie rozpoczynał na obiektach Warmii Olsztyn. Nie wiadomo czy w meczu zagra Grzegorz Lech, który po jednym z treningów narzekał na drobny uraz. W piątkowym treningu nie brał już udziału, podobnie jak Dariusz Frankowski - ten obrońca ma problemy z kostką. Za czerwoną kartkę dalej pauzuje napastnik Mateusz Różowicz.

"Gorąco apelujemy, żeby każdy kibic na to spotkanie przyniósł ze sobą przybory szkolne. Zeszyty, długopisy, ołówki itp itd. Wszystkie zebrane rzeczy przekażemy potrzebującym dzieciom." - mówił na wczorajszej konferencji drugi szkoleniowiec Łukasz Kościuczuk. W trakcie meczu na obydwu trybunach przedstawiciele SSK będą zbierać pieniądze, dzięki którym mogą tworzyć oprawy na stadionie.

Autor: em