W sobotę piłkarze Stomil Olsztyn zagrają ligowe spotkanie z Wigrami Suwałki. Ewentualne zwycięstwo pozwoli wydostać się naszej drużynie ze strefy spadkowej. Dlatego Stomil potrzebuje głośnego wsparcia od pierwszej minuty. WSZYSCY NA STADION!
Stomil w dwóch pierwszych spotkaniach tego roku niespodziewanie zgarnął cztery punkty i nie stracił przy tym żadnej bramki. Najpierw Stomil pokonał 2:0 GKS Tychy, a ostatnio zremisował bezbramkowo z Sandecją Nowy Sącz.
Stomil Olsztyn w przypadku zwycięstwa z Wigrami Suwałki przeskoczy rywala i wydostanie się ze strefy spadkowej. Inaczej do spotkania podchodzi trener olsztyńskiego zespołu Piotr Zajączkowski i prosi o niepodkręcanie atmosfery przed tym spotkaniem. - Spokojnie! - mówi trener Stomilu. - Nie napinamy się, bo punkty smakują tak samo zdobyte w meczu z Sandecją czy GKS-em Tychy. My nie chcemy pompować balonika, że dla nas mecz z Wigrami jest najważniejszy. My musimy zachować spokój i walczyć w każdym o zwycięstwo nie zależnie z kim gramy.
Olsztyński szkoleniowiec ponownie zorganizował sparing w środku tygodnia dla piłkarzy, którzy nie grają w lidze, aby zachowali rytm meczowy. We wtorek w Wikielcu Stomil pokonał 2:1 czwartoligowy GKS. Bramki w tym spotkaniu strzelali Michał Góral oraz Kensuke Enjo.
- Jesteśmy bardzo zadowoleni, że zagraliśmy na super przygotowanym boisku - ocenia Zajączkowski. - Trenerom oraz kibicom ten mecz mógł podobać się. Przybyło bardzo dużo kibiców co było miłe. Tempo tego spotkania było bardzo wysokie, szczególnie w pierwszej połowie. Można było dostrzec, że drużyny były spragnione gry co skutkowało ogromnym zaangażowaniem zawodników. Wygraliśmy, ale wynik idzie na dalszy plan. Cieszę się, że dublerzy zagrali całe spotkanie. Co prawda pozostali przebywali na boisku trochę mniej, ale takie obciążenie jest wskazane. Wracamy bez kontuzji i urazów, trenujemy oraz czekamy na sobotni mecz z Wigrami Suwałki.
Po pauzie za żółte kartki powraca czeski obrońca Lukas Kubań. Grzegorz Lech, który ostatnio narzekał na kontuzję nogi, odpukać w ostatnim meczu nie odnowił urazu i będzie w sobotę do dyspozycji sztabu szkoleniowego. Nadal kontuzjowany jest wypożyczony z Zagłębia Lubin Kamil Mazek i w meczu z Wigrami Suwałki nie będzie mu dane zadebiutować w barwach Stomilu.
16.03.19 12:44 chodi
Ten mecz musimy wygrać. Pamiętajcie, że Wigry będą walczyć o każdy metr boiska, ale my musimy pokazać im, że w Olsztynie to STOMIL ROZDAJE KARTY!!!