Piłkarzy Stomilu Olsztyn czeka w sobotę mecz wyjazdowy z Motorem Lublin. Podopieczni Szymona Grabowskiego zmierzą się z ostatnią drużyną tabeli, chociaż przed sezonem mówiło się, że Motor w tym sezonie ma walczyć ponownie o awans do I ligi.
Stomil zeszły tydzień miał bardzo intensywny, dlatego po ostatnim meczu z Górnikiem Polkowice trener olsztyńskiego zespołu dał swoim piłkarzom dwa dni oddechu. Przypomnijmy, że tydzień temu Stomil najpierw doznał dotkliwej porażki z Olimpią Elbląg w derbowym spotkaniu, a następnie pokonał u siebie faworyzowanego Górnika Polkowice.
To pokazuje jak futbol jest przewrotny, bo wydawało się, że po derbowym meczu, gdzie olsztyńska drużyna praktycznie nie istniała na boisku, to w meczu z wiceliderem tabeli grała do samego końca i wykazywała chęć rozstrzygnięcia spotkania na swoją korzyść. Co ciekawe obydwie bramki w tym meczu z rzutów karnych strzelił Jakub Tecław, który jest obecnie najskuteczniejszym piłkarzem Stomilu, bo w 6 meczach strzelił już 5 goli.
Pierwsza połowa nie była jednak dobra w wykonaniu olsztyńskiego zespołu, ale zwycięzców się nie sądzi. - Nasza dyspozycja nie była taka, jak sobie życzyliśmy - mówił po spotkaniu Jakub Tecław, piłkarz Stomilu. - Skorygowaliśmy ustawienie w drugiej połowie i to przyniosło efekt w postaci dwóch bramek i trzech punktów.
Olsztyński zespół nie jest jednak wstanie od 225 minut strzelić bramki po finalizacji akcji ofensywnej. Ostatnie trzy gole strzelone przez Stomil padły z rzutów karnych.
- Ze stałego fragmentu też trzeba umieć strzelić, stały fragment trzeba umieć wywalczyć, trzeba się tam znaleźć, trzeba podjąć dobre decyzje i tutaj cieszmy się z tego, co mamy - mówi trener Szymon Grabowski, trener Stomilu Olsztyn. - Mam cały czas z tyłu głowy, że my się zawsze bardziej doszukujemy negatywów niż pozytywów. Zdajemy sobie sprawę, a i ludzie którzy są w klubie czy blisko klubu wiedzą, że tutaj nikt po jednym czy drugim zwycięstwie nie popada w huraoptymizm albo poprzestaje nawet na tym co jest w szatni. Zawodnicy też sobie zdają sprawę, że powinni w ataku lepiej wyglądać, bo problem może by był, gdybyśmy nie kreowali sytuacji i nie dochodzili do tych sytuacji. Do sytuacji dochodzimy na tyle dużo, że przynajmniej jedna bramka powinna padać też z gry.
W najbliższą sobotę Stomil Olsztyn zagra na wyjeździe z Motorem Lublin. Kto zajrzy w ligową tabelę, to może być w lekkim szoku, bo najbliżsi rywale zajmują w tabeli ostatnie miejsce. To jest mocno zaskakujące, bo Motor ma wszystkie warunki do tego, żeby walczyć o jak najwyższe cele, awans do I ligi to dla tego klubu miałby być początek. Sezon nie zaczęli udanie, bo w sześciu spotkaniach zdobyli raptem dwa punkty. Razem z Lechem II Poznań w tym sezonie nie zaznali jeszcze smaku ligowego zwycięstwa. Motor przed sezonem postawił na trenera młodego pokolenia, 30-letniego Stanisława Szpyrkę, który ostatnio pracował w KKS-ie 1925 Kalisz. Po ostatniej porażce Motoru z Pogonią Siedlce mówiło się w piłkarskich kuluarach, że drużynę ma przejąć doświadczony Kamil Kiereś, niegdyś trener olsztyńskiego Stomilu.
To, że rywale są w kryzysie, nie oznacza, że Stomil jedzie do Lublina w roli faworyta. Olsztyński zespół na pewno jedzie podbudowany ostatnią wygrają i wypoczęty. Do klubowego autokaru nie wsiadł Maciej Spychała, który w meczu derbowym doznał urazu. Specjalistyczne badania wykazały, że olsztyński zawodnik ma uszkodzone więzadło poboczne piszczelowe w lewej nodze. W tym sezonie II ligi Spychała zagrał w czterech spotkaniach, w tym trzech od pierwszej minuty. Podpisując nową umowę ze Stomilem w klubie mocno liczono, że stanie się liderem środka pola. Niestety z powodu kontuzji wypadnie przynajmniej na miesiąc. Do treningów z zespołem powrócił Mateusz Jarzynka, a na treningu pojawił się także młodzieżowiec Igor Jędrzejczyk.
- Są w ciężkiej sytuacji jeżeli chodzi o tabelę, ale nie ma to żadnego odniesienia do tego jak grają w piłkę czy jakich mają zawodników - mówi Szymon Grabowski, trener Stomilu. - W każdym ze spotkań bardzo dużo kreują sytuacji strzeleckich, nie wiadomo jakim cudem ich nie wykorzystują. Nie będę swoim zawodnikom przytaczał miejsca (ostatnie - red.) w tabeli czy tych liczb. W każdym meczów, które można prześledzić, to widać, że Motor to dobra drużyna, z dobrymi zawodnikami. Może do końca nie tworzą kolektywu, który punktuje, ale prędzej czy później, tak się stanie. Mam tylko nadzieję, że to będzie dopiero po meczu ze Stomilem.
Początek spotkania o godzinie 18:00. Z meczu przeprowadzimy relację “radiową” na naszym FB. Do tego mecz będzie można na żywo obejrzeć w TVP Sport. Piłkarze Stomilu będą mogli liczyć także na wsparcie fanatyków.
20.08.22 19:23 Yogi baboo
Kurwa ,ile można grać bez napastnika ...! I liczyć na karne....
20.08.22 19:18 stomil1960
Szkoda na to pary, żenady ciąg dalszy.
20.08.22 18:56 stomil1960
Do przerwy poziom żenujący.
20.08.22 18:55 SNICKERS
Tylko, że póki co do przerwy nie oddaliśmy nawet strzału na bramkę.
20.08.22 15:09 DJKS
@chodi Stomil wciągnie ich nosem. I całą tą marną ligę też nosem wciągnie.
20.08.22 12:41 chodi
Bardzo ważne spotkanie. Dla nas to byłyby pierwsze dwa zwycięstwa z rzędu. Walczyć od pierwszej do ostatniej minuty 💪
19.08.22 17:24 SzEFoo
Poki co żadnego prestiżowego meczu pod względem kibicowskim nie wygraliśmy. Może tym razem wreszcie nasi zagrają dla kibiców i przywiozą 3 pkt z Lublina. Spw!
19.08.22 15:26 zjs
Nie ma co pocieszać się ostatnim miejscem Motoru. Staną na głowie żeby wygrać. Trzeba będzie zostawić dużo potu i zapieprzać od pierwszej do ostatniej minuty. Taka jest prawda. "A w sercu zawsze Stomil"