Stomil Olsztyn pokonał na własnym stadionie 2:0 GKS Tychy. Po meczu odbyła się konferencja prasowa z udziałem obydwu trenerów.
Tomasz Asensky, trener Stomilu:
- Składam gratulacje piłkarzom, że walczyli o każdy metr boiska. To było widać. Właśnie o tym mówiliśmy na odprawie oraz na analizie po ostatnim meczu, gdzie zagraliśmy trochę może otwartą piłkę. Przestrzegałem, że ta liga rządzi się swoimi prawami. Konsekwencją i determinacją można tutaj wiele pod warunkiem, że jeden będzie pracował za drugiego; że stworzymy zespół. Uważam, że taki właśnie zespół dziś stworzyliśmy - każdy wspomagał kolegę, każdy dobrze życzył koledze i za to, w konsekwencji, zostaliśmy nagrodzeni. Właśnie dzięki temu zwyciężyliśmy w wymiarze 2:0. Oczywiście mecz się dla nas dobrze ułożył. Byliśmy bardzo skuteczni w początkowej fazie spotkania. Mieliśmy taki plan, aby poczekać. Wiedzieliśmy, jak grają Tychy: chcieliśmy poczekać na przeciwnika, nie przestraszyć się go. Byliśmy blisko siebie, byliśmy zwarci i dzięki temu zwyciężyliśmy.
Jurij Szatałow, trener GKS-u:
- Bardzo prosto to wyglądało przez pierwsze 30 minut. Nas nie było, zostaliśmy w autobusie. Po dwóch kwadransach coś się zaczęło dziać. Druga połowa była już na pewno inna. Wynik 2:0 po 10 minutach to już było zbyt wiele. Przespaliśmy pierwszą połowę.
22.08.17 22:51 Wielki Stomil
trenerze moze nalezy zdobywac i walczyc w pierwszych minutach a nie czekac az nam wjebia bramke!!! BRAWO ALE CHWALIC NIKOGO NIE ZAMIERZAM CZEKAM NA PKT NA WYJEZDZIE W KONCU!!