Po meczu Stomil Olsztyn - Arka Gdynia o komentarz poprosiliśmy Bartosza Bartkowskiego, który wyszedł w podstawowym składzie.
- Myślałem, że w tym spotkaniu nastąpi przełamanie. Z Arką mogło by być, ale niestety, skończyło się 0:4, a mogło się skończyć jeszcze więcej. Widać, że Arka wchodzi do Ekstraklasy z mocnym składem i zasłużyli na ten awans. Nie wiem, co się z nami stało w drugiej połowie. Wpadła jedna bramka, druga, niby się nie podłamaliśmy, ale jednak coś się działo z nami. Wydaje mi się, że daliśmy z siebie wszystko co mogliśmy, ale było to za mało na mocna Arkę, która nas rozjechała.
14.05.16 13:44 dorotowo
kolego kupowali mecze ze spadkowiczami! także lodu włóż sobie na główkę.
14.05.16 11:32 barakuda
Kazdy placil ,ale nie zarzucisz chlopakom ze nie potrafili grac i walczyc wiec sza!
14.05.16 08:18 dorotowo
do barakuda. Chłopie ochłoń, gdyby ustawa antykorupcyjna w piłce nożnej obowiązująca dopiero od 01.07.2003 to zastępy tych wychowanków, trenerów (z legendami naszego klubu) i działaczy wylądowaliby u Prokuratora i później w Sądzie. Prezes Wieczorek inwestował wtedy dużo środków :), dla kumatych
14.05.16 02:05 barakuda
Mlody ambitny i stad!takimi kiedys wchodzilismy do ekstraklasy!
14.05.16 02:01 gergo
Ten chłopak to pozytyw, tylko nie wiedzieć czemu specjalne względy ma Żwir. Cofnął sie w rozwoju, wychowanek Łopaty cieniuje