W rundzie jesiennej trener Adam Majewski skorzystał z 28 zawodników. Przedstawiamy podsumowanie gry poszczególnych piłkarzy Stomilu Olsztyn. Artykuł okraszony jest komentarzami kibiców, które zostały zamieszczone na naszym FB.
BRAMKARZE:
Jakub Kanclerz: Piłkarz dostał 45 minut w ostatnim meczu przeciwko liderowi z Niecieczy. Wcześniej kilkukrotnie zasiadł na ławce rezerwowych. Nie popełnił błędu przy utracie gola. Przed nim dużo wytężonej pracy, ale daje nadzieję, że możemy mieć pożytek z młodego piłkarza między słupkami.
Viaceslavs Kudrjavcevs: Etatowa jedynka, o czym głośno mówiło się już w połowie wiosny zeszłego sezonu. Zagrał w 15 spotkaniach na 17, raz wchodząc z ławki i raz zmieniając kontuzjowanego Piotra Skibę. Wpuścił 15 z 22 straconych przez Stomil bramek i zanotował tylko 4 czyste konta. Co prawda gross wpuszczonych goli nie była jego zasługą, wydatnie jednak przyczynił się jednak do straty kilku z nich. Gra na linii może sie jak najbardziej podobać, ale już gra na przedpolu pozostawia sporo do życzenia, a o jego grze nogami wolelibyśmy zapomnieć. Ma nad czym pracować “Slava” w przerwie zimowej. Przemawia za nim fakt, że jak na bramkarza, to wciąż jeszcze młody zawodnik.
Początek sezonu więcej niż obiecujący - napisał na FB Adam. - Pomimo słabej gry drużyny poziom w bramce był całkiem niezły i był to dość mocny punkt drużyny. Z biegiem sezonu coraz bardziej jednak ta pewność zanikała. O ile refleks bramkarski ma całkiem niezły to wznawianie gry szczególnie nogami było słabe. Ostatnie mecze (szczególnie widoczne z Łęczną) to wyglądało jak sabotaż. Potencjał jest, ale dużo pracy jeszcze do wykonania.
- Jedyne za co można go pochwalić to interwencje po strzałach z dystansu, trzeba przyznać, że jego parady są całkiem niezłe - pisze natomiast Jasiek. - Niestety, w pozostałych aspektach nie jest już tak kolorowo. Gra nogami pozostawia bardzo wiele do życzenia, można to zauważyć chociażby w kwestii wykopów z piątki, które rzadko kiedy lecą za linię połowy boiska, a o celności większości z tych podań lepiej nie wspominać. Innym ważnym aspektem, który u niego kuleje to zdolność do logicznego myślenia. Po ataku zdarza mu się bezsensownie przytrzymywać piłkę i opóźniać potencjalny kontratak przeciw rozbitej defensywie przeciwnika. Generalnie gracz na minus.
Piotr Skiba: Przez poprzedni zarząd klubu został zdegradowany do roli trzeciego bramkarza w zespole. Na ławce rezerwowych w niektórych spotkaniach zasiadał Jacek Troshupa. Po oczyszczeniu atmosfery w klubie powrócił i odzyskał w pewnym momencie pierwszy skład. Niestety w meczu z Koroną Kielce przytrafiła mu się kontuzja, ale już trenuje indywidualnie.
Na naszym FB zadaliśmy kibicom pytanie czy powinien być podstawowym bramkarzem na wiosnę? - Piotrek to ikona Stomilu, ale trzeba powoli dawać szanse młodym - napisał Marcin. - Piotrek powinien być bardziej mentorem i wdrażać młodzież, szkolić i dawać dobry przykład.
Karol natomiast napisał: - Jeśli po kontuzji nie będzie śladu to z pewnością. Chyba nie bez powodu mieliśmy zmianę bramkarza w sobotę (w meczu z Bruk-Betem Termalicą - red.).
Jacek Troshupa: Widziany kilkukrotnie na ławce rezerwowych, w pewnym momencie zesłany do zespołu rezerw. Może szukać sobie nowego klubu.
OBROŃCY:
Wiktor Biedrzycki: Przesunięty do obrony przez trenera PiotraZajączkowskiego, tylko na tym zyskał. Przez Adama Majewskiego ustawiony centralnie, na newralgicznej pozycji, w większości najpewniejszy punkt zespołu. Stale się rozwija, do pewności w defensywie, coraz lepszego wyprowadzenia piłki i niezłego zachowania przy SFG (stałe fragmeny gry - red.), dołożył pewne wykonywanie jedenastek. To oczywiste, że nie ustrzegł się błędów, często będąc zakładnikiem taktyki trenera Majewskiego. Jeśli będzie nadal się tak rozwijał, to może być jednym z najlepszych obrońców w historii Stomilu. Już ponad sto oficjalnych meczów w barwach Dumy Warmii i mamy nadzieję, że to nie wszystko. W trakcie kontuzji Bucholca kapitan Stomilu, to tylko świadczy, jak ważną postacią jest w zespole. Możemy być świadkami tworzenia kolejnej legendy, wzorem nieodżałowanego Andrzeja. Bardzo na to liczymy.
Dużo zyskał po przyjściu Byrtka - ocenia Magda. - Solidny punkt obrony, oczywiście nie ustrzegł się błędów, ale patrząc na całość, runda bardzo dobra w jego wykonaniu.
- Na tle drużyny w skali 1-6 mocna 4, jednak jeżeli chodzi już o ogólna postawę na tle przeciwników trójeczka i to z dwoma minusami - twierdzi Grzegorz.
Janusz Bucholc: Jest jak wino, im starszy tym lepszy. Trudno to sobie wyobrazić, ale bez niego nasza prawa strona praktycznie nie istniała. Kapitan Dumy Warmii potrafił dźwignąć Stomil po powrocie po kontuzji i punktowo końcówka jesieni nie wyglądała tak tragicznie, jak można się było spodziewać. Na razie nie widać w Stomilu nikogo, kto mógłby z powodzeniem Jaśka zastąpić. Gdyby nie kontuzja, to pewnie wystąpiłby we wszystkich spotkaniach. Zagrał w 12 meczach i zaliczył 2 asysty.
- Genialny zawodnik - ocenia Karol. - Pod taktykę, którą gramy sprawdza się idealnie. Gdybyśmy mieli dwóch Bucholców na wahadłach to by dopiero hulało.
- Zeszły sezon był z drobnym spadkiem formy i trochę się obawiałem, że to "już ten czas" gdy organizm mówi, że dość gry - pisze na FB Adam. - Jednak ta runda na bardzo duży plus. Janek Bucholc nie dość, że grał dobrze lub bardzo dobrze to zawsze widać u niego zawziętość i ambicję. Szkoda, że nie miał wsparcia w prawym skrzydłowym...
Damian Byrtek: Adam Majewski chciał go od jakiegoś czasu i wręcz wymusił na prezesie Kowalewskim jego ściągnięcie. Bardzo dobra decyzja i zawodnika (musi się odbudować) i klubu. Gdyby nie kartki i problemy zdrowotne, to zapewne zagrałby we wszystkich meczach. Tak zaliczył 14 spotkań i strzelił bramkę w Kielcach. Niezwykle pożyteczny piłkarz, emanuje swoim doświadczeniem i spokojem, co pozytywnie wpływa na jego kolegów. Niewątpliwie jeden z centralnych filarów zespołu. Podobnie jak Kuświk czy Łuczak, przygotuje się w końcu normalnie w przerwie zimowej i liczymy, że da jeszcze więcej.
- Doświadczenie nam potrzebne ale jak na solidnego ligowca to nie może robić głupich karnych jak z Arką czy proste wybicia piłki z Łęczną od razu strata bramki czy krycie na radar jak z Termaliką - ocenia kibic Paweł.
- Solidny obrońca - twierdzi Karol. - Transfer zdecydowanie na plus. Groźny również pod bramką rywala. Powtarzam: trio Biedrzycki - Byrtek - Remisz na wiosnę powinno być nie do przejścia.
Jurich Carolina: Po w miare dobrej końcówce zeszłego sezonu, niestety nie dał tyle, ile można się było po nim spodziewać. Problemy zdrowotne nie ominęły i jego, więc zagrał w 14 spotkaniach, ale tylko w 7 z nich w pełnym wymiarze. Piłkarskie cyfry ma na zero, co wydatnie pokazuje jak słabo prezentował się w tym sezonie. Na domiar złego, bez niego na lewej stronie Stomil wyglądał jeszcze gorzej. Grał bardzo zachowawczo do przodu, częściej wybierając opcję wycofania, niż pójścia na pojedynek z obrońcami rywali. Słabo też dośrodkowywał, co przecież powinno być główną bronią wahadłowego. Przyłożył się do skandalicznego sprezentowania czterech bramek przez Stomil liderowi Fortuna I Liga w ostatnim spotkaniu rundy.
Hubert Sadowski: Miał się w Stomilu ograć i dać coś więcej, czy to w defensywie, czy w pomocy. Zagrał w 10 ligowych starciach, z czego tylko w trzech w pełnym wymiarze. Często był zmiennikiem, gdy trener chciał bronić wyniku. Nie błysnął, choć też niczym szczególnie negatywnym również się nie wyróżnił. Stomil zdecydował o skróceniu jego wypożyczenia i wraca do Pogoni Szczecin.
Damian Sierant: Przyszedł na rywalizację z Januszem Bucholcem, a z uwagi na kontuzję kapitana Stomilu musiał w kilku spotkaniach grać pierwsze skrzypce na prawej stronie. Woli walki odmówić mu nie można, kilka razy chciał wpisać się na listę strzelców, udało mu się tylko w meczu z Puszczą Niepołomice. Musi się jeszcze sporo nauczyć, by być wartością dodaną na prawej stronie Dumy Warmii.
Gdy Janek był kontuzjowany grał straszny piach, brak pewności itp - napisał na FB Adam. - O dziwo w ostatnich meczach rundy już się trochę lepiej prezentował. Brak było skuteczności bo mógł spokojnie kilka bramek strzelić, jak chociażby z Puszczą gdzie trafił w poprzeczkę. Mimo wszystko generalnie wielka niewiadoma.
Jonatan Straus: Ściągnięty do klubu przez trenera Zajączkowskiego, przez trenera Majewskiego wykorzystywany raczej jako defensywny pomocnik. Wystąpił w 12 meczach, strzelił jedną bramkę. Na tle olsztyńskiej ekipy to doświadczony zawodnik, po którym jednak spodziewaliśmy się troszkę więcej. często dopasowywał się do poziomu zespołu. Liczymy, że po dobrze przepracowanej zimie da więcej na wiosnę.
- Niedoceniany, powinien być graczem pierwszego składu - komentuje Piotrek na naszym FB.
- Zawodnik z papierami na granie ale bez solidnej formy w Stomilu - dodaje Karol. - Gdybyśmy grali czterema obrońcami pewnie grałby więcej.
Serafin Szota: Miał się w Olsztynie ograć i rozwinąć i to na pewno się stało. Jako jedyny w tym sezonie zagrał “od deski do deski”. Początek rundy miał niezły. Imponował wślizgami i niezłym wyprowadzaniem piłki, potrafił momentami wziąć ciężar rozgrywania na siebie. Strzelił jedna bramkę i zaliczył asystę. Od czasu, gdy dowiedział się, że Wisła ściąga go po wypożyczeniu z Olsztyna, zaczęły przytrafiać mu się bardzo głupie błędy, co po części było wynikiem dobrego rozpisania Stomilu przez rywali. Kulminację błędów mogliśmy obserwować w ostatnim spotkaniu roku, gdy był zamieszany przy starcie aż trzech bramek. To na pewno perspektywiczny zawodnik, więc będą i tacy, którzy zapewne za Serafinem w Stomilu zatęsknią. My wolimy stawiać na naszych i ich ogrywać, więc pozostaje nam tylko podziękować Serafinowi za to, co dla Dumy Warmii zrobił. Powodzenia!
Jakub Mosakowski: Zdążył zagrać w 4 spotkaniach i został wypożyczony do Błękitnych Stargard. Naturalna lewa noga i warunki fizyczne powodują, że idealnie pasuje na półlewego stopera. Na poziomie II ligi zagrał w 8 meczach i strzelił bramkę. Mamy nadzieję, że okrzepł, pracował nad wyeliminowaniem błędów, które zbyt często mu się przytrafiały i wraca silniejszy. Przy Byrtku i Biedrzyckim powinien mieć więcej spokoju i pewności i liczymy, że na wiosnę jeszcze pozytywnie nas zaskoczy.
Jakub Staszak: Lewy obrońca/wahadłowy, wystąpił w 10 spotkaniach. Bardziej z musu, z uwagi na problemy innych zawodników z covidem, raczej miał w tym sezonie wchodzić na końcówki. Potencjał ma, ale to melodia przyszłości. Klub chce poprowadzić go drogą Jakuba Mosakowskiego i na wiosnę wypożyczyć do II ligi. Dobra decyzja Grzegorza Lecha i sztabu szkoleniowego.
- Ciężko powiedzieć. Ja osobiście nie odnotowalem jego występów - napisał na FB Karol.
Ingo van Weert: Nie znalazł uznania w oczach Adama Majewskiego i grywał tylko końcówki. Wystąpił w 2 pełnych spotkaniach, ale chyba tylko dlatego, że musiał (problemy COVID innych zawodników). 8 ligowych spotkań i 237 minut na kolana nie powala. Wystawiony na listę transferową. Nikt nie będzie płakał po tym zawodniku z dobrym CV (i niczym poza tym).
POMOCNICY:
Koki Hinokio:Olsztyńska perełka, najlepiej rozwinięty technicznie piłkarz Stomilu. Wystąpił w 15 spotkaniach, strzelił 3 bramki i zaliczył asystę. Nie daje nam tyle, ile moglibyśmy oczekiwać, ale to jeszcze młody, niedoświadczony zawodnik. Niestety jakoś ostatnio spowolnił swój rozwój. Wymaga większej dyscypliny taktycznej i lepszej decyzyjności, by być kluczową postacią zespołu. Podobno interesują się nim inne, bogatsze kluby. Z punktu widzenia kibica to źle, bo na wiosnę możemy go już nie mieć. Zobaczymy.
Nie zapominajmy, że Koki ma 19 lat! - ocenia Magda. - A jak się ma dzieci w składzie to trzeba też mieć do nich odpowiednie podejście. Może któryś ze starszych kolegów powinien się młodym zaopiekować? Może potrzebuje mentora na boisku i poza nim? Anyway jeden z zawodników, których obserwują inne kluby. Potencjał jest, teraz tylko praca, praca, praca i podejście.
- Dobry zawodnik, ale bez wyższej formy jesienią. Broni się paroma bramkami. Bez nich ta runda raczej na minus - dodaje Karol.
Sebastian Jarosz: Wystąpił w 8 ligowych meczach, wchodził w końcówkach. Niczym szczególnym się nie wyróżnił i został wystawiony na listę transferową.
Grzegorz Lech: Wiadomo kim jest Lech w Stomilu. Problemy zdrowotne nie pozwoliły mu wejść normalnie w sezon, z resztą od jakiegoś czasu nosił się z zamiarem zawieszenia butów na kołku. Zaliczył jeden występ w Łodzi przeciwko Widzewowi i za chwilę… został prezesem klubu. Jego doświadczenie boiskowe, znajomość teorii i bezwzględnie biało-niebieskie serce powinny sprawić, że nie popełni błędów poprzedników jako prezes i dyrektor sportowy.
Wojciech Łuczak: Pan Piłkarz. Ewidentnie odmienił grę Stomilu. Zanotował największy wkład w zdobywanie bramek przez Stomil (3 gole, 2 asysty), ale też wielokrotnie starał się ciągnąć naszą grę, dawał sygnał do ataku. Budował się jesienią z każdym meczem i liczymy, że na wiosnę pokaże się z jeszcze lepszej strony i będzie prawdziwym liderem zespołu. Zespołu na rundę wiosenną i na następny sezon.
Krystian Ogrodowski: Po kontuzji Tecława, podstawowy defensywny pomocnik. Wystąpił w 12 spotkaniach, ale tylko jeden mecz zagrał w pełnym wymiarze. Gra na niewdzięcznej pozycji, na której ciężko się haruje, a efektów w postaci statystyk nie widać. Niestety, jak większość kolegów w tej rundzie, nie ustrzegł się błędów i to poważnych. Jest to jednak zawodnik młody, z potencjałem. Trochę szkoda, że ogrywamy go “Petrze”, mimo, że pochodzi z naszego regionu.
- Początek obiecujący. Później przeciętny - ocenia Karol.
Maciej Serbintowicz: Maciek zaliczył swój debiut w I lidze, ale to tyle. Na razie musi jeszcze dużo pracować, ale znając jego podejście, już niedługo na dłużej powinien zadomowić się w I drużynie. Na razie czeka go wypożyczenie. Mamy nadzieję, że znajdzie dobry, II-ligowy klub, w którym się ogra i wróci by walczyć o swoją szansę w I lidze.
Maciej Spychała: Na ten transfer trochę kręciliśmy nosem, ale miło się zaskoczyliśmy. Spychała zagrał w 6 ligowych meczach i ma na koncie 3 asysty oraz kilka asyst drugiego stopnia. Etatowy egzekutor SFG, ciężko teraz wyobrazić sobie ten element gry bez niego. Jeszcze potrzebuje poprawić chociażby grę w odbiorze, czy rozegranie, ale widać, że staje się postacią kluczową w zespole i po wspólnie przepracowanej zimie, na wiosnę współpraca z kolegami powinna układać się o wiele lepiej.
Hubert Szramka: Największa niespodzianka tego sezonu. Wystąpił w 7 spotkaniach, z czego w ostatnich czterech w podstawowym składzie. Do postawienia na niego zmusiła Adama Majewskiego sytuacja kadrowa, ale odpłacił się trenerowi z nawiązką. Bohater meczu z Górnikiem Łęczna, w którym zaliczył dublet. Z meczu na mecz grał odważniej, podejmował coraz więcej decyzji. W pewnych momentach jeden z nielicznych, któremu chciało się walczyć. Bez pompowania balonika, jeśli skupi się na ciężkiej pracy, skorzysta z podpowiedzi i Janka Bucholca i Wojtka Łuczaka, a także prezesa Lecha, może już za moment być postacią kluczową, nietuzinkową i dać Stomilowi wiele dobrego. Cieszy w dwójnasób, bo to nasz wychowanek, a z tym przecież ostatnio w Stomilu ciężko.
Na wiosnę będzie grał w podstawowym składzie? - Pewnie tak ale jednak jaskółka wiosny nie czyni - pisze Karol. - Poza meczem z Górnikiem raczej przeciętny. Ale sądzę że warto na niego stawiać.
Jakub Tecław: Wystąpił tylko w jednym meczu ligowym i doznał kontuzji. Możemy tylko gdybać, jak wyglądałaby gra Stomilu z nim w środku. Na wiosnę ma już być gotowy do gry.
Sam van Huffel: Miał być drugim Lechem w Stomilu. Po dobrym wejściu do zespołu w zeszłym sezonie, zanotował zjazd i nie daje tyle ile by mógł i ile byśmy chcieli. Stracił status zawodnika podstawowego, troszkę przez słabszą dyspozycję , trochę przez problemy zdrowotne. Miał sporo okazji i na strzelenie bramki i na dobre dogranie. Jedna asysta to dużo za mało. Na pewno na tle zespołu zawodnik wyróżniający się techniką i przeglądem pola. Może to złudne nadzieje, ale liczymy na o wiele więcej w rundzie wiosennej.
NAPASTNICY
Jakub Brdak: Wszedł w końcówkach w dwóch spotkaniach. Nieukrywajmy, że zadebiutował w I lidze z musu. Bardzo młody zawodnik, przed którym jeszcze wiele pracy.
Ņikita Kovaļonoks: Napastnik nieporozumienie. Strzelił gola w meczu Pucharu Polski z GKS-em 1962 Jastrzębie i wydawałoby się, że będzie lepszy od Loshiego. Mecze ligowe go kompletnie zweryfikowały. Jeszcze we wrześniu dostał sygnał, że może szukać sobie nowego klubu i został zesłany do rezerw. Pewnie jeszcze przez pół roku będzie przebywał na wakacjach w stolicy Warmii i Mazur.
Grzegorz Kuświk: Przyszedł do Stomilu w październiku i każdy zdawał sobie sprawę, że po pierwsze musi się odbudować, bo nie grał kilka miesięcy w piłkę. Pokazał, że wie o co chodzi na boisku, strzelił niezwykle ważnego gola z Resovią. Liczyliśmy, że da więcej liczb w ofensywie, ale też specyfika jego gry zależy od kolegów na boisku. Po dobrze przepracowanej zimie powinien być kluczową postacią zespołu i powinniśmy mieć z niego jeszcze wiele radości. Liczymy także na niezwykle ważny aspekt ekstraklasowego doświadczenia i na jego wpływ na młodzież.
Skënder Loshi: Miał być nadzieją i inwestycją w przyszłość. Wyszło jak ze wszystkim, co wprowadzał do klubu prezes Kowalewski. Zagrał w 9 ligowych meczach i w żadnym nie pokazał dosłownie nic, poza jakimś tam zaangażowaniem. Technicznie, piłkarsko jest może na poziomie IV ligi. Mamy nadzieję, że odejdzie z klubu, bo blokuje tylko miejsce.
24.12.20 19:13 DJKS
A Brański nie może raz w Mikołaja się przebrać i zrobić jakiś prezent, np w postaci transferu Mierzejewskiego? W końcu #NajlepszePrzedNami...
24.12.20 13:05 SzEFoo
Chodziło mi o powrót do polskiej ligi. Jak ktoś mu rzuci 50 tys/m-c to może się zastanowi przed 40stką.
24.12.20 13:03 SzEFoo
Jak przekażesz Mierzejewskiemu pół budżetu Stomilu to może przyjdzie tu grać. To nie jest typ człowieka pokroju Blaszczykowskiego żeby przyjść tu grać za śmieszne pieniądze o czym wiele razy mówił w wywiadach.
24.12.20 06:53 Jerzy Makiel
Panu Prezesowi, Trenerowi, zawodnikom i kibicom zyczę Wesołych i miłych Świąt Bożego Narodzenia oraz Dobrego Nowego 2021 Roku
22.12.20 20:49 kot
Chyba musiałby dopłacić za granie. Rodzice dzieci z akademii raczej nie udźwigną jego kontraktu.
22.12.20 20:45 chodi
Uwaga , uwaga!!! Adrian Mierzejewski jest od dzisiaj wolnym zawodnikiem. Ma już swoje lata a jak na pierwszą ligę to jest aż za dobry:). Może warto wykonać do niego telefon , może chciałby wrócić na stare lata do Olsztyna ?
22.12.20 17:10 Kyniu
@murduck, przez grzeczność nie skomentuję Twego komentarza, ale śpieszę z wyjaśnieniem nurtujących Cię kwestii. Jest to moja, lub prawie moja, ocena subiektywna. Liczby jak najbardziej tak, ale inStat nie, nie jest on wg mnie aż tak miarodajny w ocenie laików. Oczywiście statystyki są fajne, te które pokazują zagrania itd itp, natomiast sam indeks mocno przekłamuje lub udziwnia ocenę. Reasumując, nie czytałem przed tworzeniem tekstu raportu i zazwyczaj nie śledzę go od deski do deski, wyciągając kilka interesujących mnie statystyk. Secundo - Byrtek nie został ściągnięty na życzenie pana Kowalewskiego, co wyraźnie zaznaczyłem. Jego życzeniem był Loshi et consortes. Tyle w temacie. Co do pan Jacka z kolei - takie moje zdanie. Na tle wymagającego przeciwnika (o zgrozo!) jakim był Sokół wypadł poniżej poziomu wstydu, a przypomnę, że bez sprawdzenia dostał dwuletni kontrakt, najwyższy z całej zgrai. Możesz to potraktować jako erratę, jak wolisz. Aczkolwiek dziękuję za rzeczowe uwagi. Pozdro
22.12.20 16:32 kot
W Stomilu zawsze wszyscy milczą, gdy nie mają się czym pochwalić, co zwiastuje nadejście ciemnych chmur.
22.12.20 16:21 zjs
Szrot czy bez szrotu zanosi się na skład węgla i papy na przetrwanie. Szrot też liczy na spełnienie kontraktów do ostatniego dnia, czyli będzie to kosztowne utrzymanie 1 ligi. A Czereszewski z Gibonem mają to w d...e , a Lech milczy jak zaklęty.
22.12.20 15:28 DJKS
Właściciel powinien płacić z własnej kieszonki za te sponsorowane wakacje szrotu z zagranicy!
22.12.20 12:39 waldi812
Szkoda tylko, że Jacek Deniz i Ingo zapewne odejdą w czerwcu, ale 2022 roku.
22.12.20 11:20 Paweł Wilicki
czerkasow atmosfera hmm Poprawi sie lekko jak zaczna grac lepiej i beda wyniki. Poza tym jak poprawia te aspekty działania które KOT im napietnował niestety. Niestety ze takowe sa i w takim wymiarze. Poki KOT bedzie miał tematy i wątki do piętnowania dopóty atmosfera bedzie nadszarpnieta niezaleznie kto bedzie wlascicielem czy prezesem czy rzecznikiem. Wszyscy wiemy ze spadek po łysym i kudłatym bedzie jeszcze Nam ciązyl jakis czas, napewno sporo odejdzie w czerwcu (czesc wynalazkow plus trajner), ale musi byc widac wizje dzialania by o klubie mówiono dobrze ze naprawiaja i idą dobra droga.
21.12.20 22:17 czerkasow
Nie ma oczysczonej atmosfery wokół klubu. Chciałbym żeby wymienić wkład do garnituru żeby ta stajnia Augiasza się oczyściła. Dopóki są w klubie i akademii osoby, które zepsuły wizerunek i wystawiły go na śmieszność doputy będę twierdził że obecny prezes, niestety, jest tylko figurantem.
21.12.20 21:17 marduck
Waldi to podsumowanie rundy ma być, a nie koncert życzeń
21.12.20 21:06 waldi812
Jest napisane, że Kuświk po przepracowanej zimie powinien odpalić. A widziałeś Troshupę w meczu z Sokołem? Z dupy to były holenderskie transfery białego Pele z Klewek i Gibona Fanfarona.
21.12.20 19:42 Paweł Wilicki
marduck a ja uwazam ze Kyniu zrobil fajna robote, bo i powrzucal cyctaty internautów. Co do nabytków łysego to zapewne chodziło mu o zaciąg Nederlanden i wszyscy wiedza ze przyjscie Byrtka to tylko na ogromny +. Bramkarze hmm nie sadze by Kyniu opisal dwóch rezerwowych bez zorientowania sie co i jak graja w rezerwach. Poza tym mysle ze miales mozliwosc wykazania sie na fb gdy Kyniu pytał co kazdy z Nas mysli o poszczególnych graczach, lasu rąk nie było jakos. Wiec szanujmy prace innych i ewentualnie uzupelniajmy i merytorycznie wypowiadajmy swoje zdanie.
21.12.20 19:28 marduck
Z całym szacunkiem, ale tak z dupy podsumowania dawno nie widziałem. Z jednej strony piszesz Kyniu że Loshi to słabo jak wszystko co Kowalewski ściągnął, a parę linijek wyżej że Byrtek super, to zdecyduj się czy oceniasz piłkarzy czy działania zarządu, bo bez sensu to jest, tak samo jak wnioski. Podobnie sprawa ma się z oceną Loshiego i Kuświka, tym bardziej że miałeś już wgląd w statystyki InStat, gdzie jako trzeźwo myślący komentator powinieneś choć uwzględnić je w swojej ocenie, chyba że według Ciebie na Kuswika mamy czekać jeszcze rok i nadal będzie super. A szpagat jaki popełniłeś przy ocenie bramkarzy to już mistrzostwo, Troshupę po widzeniu go naławce rezerwowych, a Kanclerza po 45 minutach - proponuję zapytaj ludzi którzy oglądali rezerwy o ocenę tych 2 chłopaków, to może coś Ci powiedzą na ich temat ....
21.12.20 18:11 moondek
Jeżeliby trioda Byrtek, Łuczak, Kuświk solidnie przepracują okres przygotowawczy to na pewno dadzą duzi świeżości do gry całego zespołu. Do tego jakiś ogarnięty lewy wahadłowy, bramkarz i konkurent do rywalizacji dla Kuświka i wiosną może być ciekawie. Myślę, że na więcej nie możemy liczyć z racji opłacania półrocznych wakacji nederlandzkiego zaciągu i widma obniżenia dotacji ze strony miasta. Na dzisiaj dwóch zawodników, którzy wzmocnią zespół, a nie będą uzupełnieniem składu to będzie sukces.
21.12.20 15:57 Paweł Wilicki
Moze dla mlodych zawodników przydałby sie dobry psycholog ? Taki Kudravcevs np ktory momentami byl az nadto nonszalancki. Jakby chwile rozprezenia , moze w glowie byl gdzies indziej ?