Po meczu w Nowym Sączu zadaliśmy kilka pytań obrońcy Stomilu Piotrowi Klepczarkowi.
Można było wywalczyć punkty i z przebiegu nie wynikało, że to lider Nice 1 ligi był lepszy.
- W większości spotkań tak jest, bo liga jest tak wyrównana, że każdy z każdym może zdobyć punkty. Nam to się nie udało i nieważne czy dobrze graliśmy czy źle, nie przywozimy żadnego punktu.
Decyzje sędziego jak skomentujesz?
- Nie mogę tego komentować.
Jak ocenisz grę Stomilu, bo z mojego punktu widzenia do 44. minuty to Sandecja nic nie miała z gry.
- Były dwie różne połowy. W pierwszej połowie graliśmy w innym ustawieniu, w drugiej zmieniliśmy ustawienie ze względu na to, że wynik był niekorzystny. Kontrolowaliśmy to, co się działo, bo Sandecja nie stwarzała sytuacji, także po dwóch takich bramkach ciężko gonić wynik. To jest za dobry zespół, aby nadgonić taką stratę. W drugiej połowie zaczęliśmy, dużo budowaliśmy grę, chcieliśmy odrobić stratę, ale czegoś zabrakło.
Przed Wami mecz z Górnikiem. To dość utytułowany rywal.
- Nieważne czy utytułowany czy nie. Dla nas nie ma różnicy czy ładnie gramy czy brzydko. Najważniejsze są punkty.