Stomil Olsztyn przegrał 1:2 ligowe spotkanie z Rakowem Częstochowa. Po meczu odbyła się konferencja prasowa z udziałem obydwu trenerów.
Kamil Kiereś, trener Stomilu:
- W tej rundzie wiele razy nie punktowaliśmy, ale rozgrywaliśmy takie spotkania, gdzie byliśmy dobrze dysponowani. Byliśmy blisko, czegoś nam brakowało. I nie punktowaliśmy tak jak chcieliśmy, tak jak to miało miejsce chociażby w meczu z Ruchem Chorzów. W rundzie drużyna zawsze gra jedno słabe spotkanie i mam wrażenie, że to nastąpiło właśnie teraz. Nie graliśmy tak jak chciałem. Mieliśmy plan na ten mecz. Chcieliśmy w defensywie więcej przetrzymywać piłkę, a nie tylko grać do kontry. Nie mogliśmy do przerwy się rozwinąć. Raków nas przycisnął i wykorzystał jeden ze stałych fragmentów gry. Do przerwy remis i na drugą połowę sprawa była otwarta. Chcieliśmy zagrać odważiej w posiadaniu piłki. Było to widać, ale było tego za mało. Drużyna się starała, ale najwidoczniej nic więcej nie byliśmy wstanie dzisiaj pokazać. Ten mecz miał drugie dno, bo siedzi coś w naszych głowach. Te sprawy musimy wyczyścić przed kolejnymi spotkaniami. Zostało sześć meczów, a tracimy trzy punkty do miejsca barażowego. Nie poddajemy się. Optymizm z boiska nie płynął, ale do końca będziemy walczyć o miejsce barażowe.
Marek Papszun, trener Rakowa:
- Dzisiaj nie zatrzymali nas sędziowie, jak to się stało w Bytowie. Tym bardziej gratuluję mojemu zespołowi. Kolejny raz dostajemy bramkę, która paść nie powinna. Musimy odrabiać, a nie jest to łatwe. Stomil jest dobrze zorganizowaną drużyną w obronie. Nie pozwoliliśmy Stomilowi za wiele w tym meczu. Strzeliliśmy gole po super akcjach.
01.05.18 22:50 roberto
za minimalizm sie placi
30.04.18 09:50 przem85
Weź ty przestań pierdolić. Walka o baraże? I po co? Żeby dostać wpierdol od Radomiaka? Daj pan już spokój i skończ pierdolić te farmazony. Taki z Ciebie trener jak z nich piłkarze.
29.04.18 18:38 krzyżak
I typ jeszcze przytacza mecz z Ruchem jako argument na dobra grę bo "wywalczyli" 1 punkt.
29.04.18 17:59 THE CORE
Dziękuję trenerze że otworzył mi pan oczy. "W rundzie drużyna zawsze gra jedno słabe spotkanie i mam wrażenie, że to nastąpiło właśnie teraz." A ja głupi prostaczek myślałem że słabe były mecze z Tychami, Wigrami, Pogonią, Olimpią i Ruchem. teraz już wiem że tamte były dobre, bo jak pan zauważył "I nie punktowaliśmy tak jak chcieliśmy, tak jak to miało miejsce chociażby w meczu z Ruchem Chorzów." Znów mój błąd bo myślałem że z Ruchem chcieliście wygrać a tu się okazało że chodziło by zapunktować. Czyli sukces. Już powoli rozumiem pana cel: nie chodzi by się utrzymać w lidze, ale by walczyć o utrzymanie. Jestem spokojny.
29.04.18 17:44 waldi812
Trener Kiereś to gość z charyzmą, mający posłuch w szatni i warsztatowiec jakich mało. To dobry trener, ma tylko jeden malutki feler: nie ma wyników... Asensky to wuefista, będący tylko nieudolną podróbką warsztatowca, a że miał wyniki dużo lepsze w o wiele gorszych warunkach i kilka wygranych nad mocnymi kadrowo zespołami? Kto by sobie tym zawracał głowę...
29.04.18 17:09 Huligan
To był 10 mecz Pana Trenera, bilans co najwyżej żałosny: jedno zwycięstwo, 6 punktów zdobytych (średnio 0,6 na mecz). A graliśmy tej wiosny u siebie m.in. z takimi potentatami, jak choćby obie drużyny, które aktualnie towarzyszą nam na miejscach spadkowych. W analogicznym okresie TA, trener z łapanki, bez doświadczenia ekstraklasowego, ze składem z łapanki gości których większość od miesięcy regularnie nie grała w pierwszych drużynach regularnie, bez przygotowań zanotował m.in. 4 zwycięstwa (co już daje dwa razy więcej punktów), łapiąc przy tym znacznie więcej punktów w PJS. Wiara, optymizm, warsztat są, kasa też pewnie się zgadza, tylko coś jakby rezultatów nie widać. Ale kto by na to patrzył. Dwa ostatnie mecze u siebie może wygramy, będą powody do zadowolenia, to nic, że już wcześniej spadek będzie zapewniony.