Relacja z meczu Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Stomil Olsztyn

Stomil Olsztyn przegrał w meczu 8. kolejki pierwszej ligi z Termaliką Bruk-Bet Nieciecza 0:1 (0:0). Zwycięskiego gola w tym spotkaniu zdobył strzałem z rzutu karnego Dariusz Pawlusiński.

Olsztynianie spotkanie rozpoczęli w bardzo defensywnym ustawieniu - bez napastnika. Jego rolę w dzisiejszym spotkaniu pełnił Mindaugas Kalonas. Od początku gry przewagę na boisku posiadali gospodarze, którzy mieli swoje sytuacje za sprawą Dariusza Pawlusińskiego, Damiana Piotrowskiego, Vojtecha Horvátha, Dalibora Plevy oraz Jana Pawłowskiego, ale dobrze w olsztyńskiej bramce spisywał się Tomasz Ptak.

W drugiej połowie obraz gry uległ nieco zmianie. Stomil częściej gościł pod bramką rywali, a w 66. minucie po dośrodkowaniu od Tomasza Strzelca Łukasz Jegliński strzelił w poprzeczkę, dobitka Kalonasa poleciała nad bramką. Jegliński stwarzał najwięcej zagrożenia pod bramką rywali. Dziesięć minut przed końcem meczu Ptak w dobrym stylu obronił uderzenie Andrzeja Rybskiego. Chwilę później Emil Drozdowicz z kilku metrów uderzył nad bramką. W 86. minucie Sebastian Nowak w dobrym stylu obronił strzał głową Pawła Baranowskiego.

Gospodarze kończyli mecz w dziesiątkę, bowiem w 90. minucie drugą żółtą kartkę ujrzał Krzysztof Lipecki. W ostatniej akcji meczu Arkadiusz Koprucki sfaulował w polu karnym Dariusza Pawlusińskiego, a sam poszkodowany pewnie wykorzystał rzut karny.

- Taki jest futbol. Jest mi strasznie żal chłopaków, bo zagraliśmy dobre spotkanie. Stomil był zaangażowany, wałczył, realizował moje założenia. Jestem dumny z chłopaków, że po takim blamażu z Zawiszą zdołali się podnieć i odrodzić. Zagraliśmy bardzo dobrze i grając tak zawsze możemy wygrywać ligowe spotkania. Wiem także, że Flota Świnoujście to fenomen tej ligi. Wygrali już osiem spotkań z rzędu. U siebie gramy przed znakomitą publicznością i nie powinno nam się grać gorzej niż na wyjazdach. Flota to niesamowity rywal. Ja wierzę jednak, że zagramy ponownie dobrze i w końcu to zwycięstwo w Olsztynie przyjdzie - mówił po meczu Zbigniew Kaczmarek, trener Stomilu Olsztyn.

Rozgrywki pierwszej ligi rozkręciły się na dobre. Już w środę (19 września) o godzinie 16:00 piłkarze Stomilu Olsztyn zagrają na wyjeździe z Termaliką Bruk-Bet Nieciecza. Celem w tym meczu jest - zwycięstwo i zamazanie plamy po blamażu w niedzielnym spotkaniu z Zawiszą Bydgoszcz.

Do Niecieczy wraz z drużyną pojechali Janusz Bucholc i Paweł Baranowski, którzy w poprzedniej kolejce pauzowali z powodu kartek. Niektórych fanów może dziwić obecność Baranowskiego. Informujemy, że za czerwoną kartkę ujrzaną za faul taktyczny pauzuje się tylko jedno spotkanie. Do Niecieczy nie pojechał jeszcze Andrzej Niewulis, który wznowił treningi z zespołem.

- Andrzej czuje jeszcze mały dyskomfort i nie chcieliśmy ryzykować. Zawodnik będzie już brany pod uwagę przy meczu z Flotą Świnoujście - mówi Zbigniew Kaczmarek. W autokarze do Niecieczy zabrakło miejsca dla Krzysztofa Filipka. - Zawodnik nie ma kontuzji. Po prostu mam wizję na to spotkanie i zabrałem tych zawodników, których tego dnia będę potrzebował pod taktykę opracowaną specjalnie pod rywala - wyjaśnia Kaczmarek.

A w jakiej formie psychicznej jest zespół - podpytujemy trenera Kaczmarka. - Zespół jest przygnębiony. Ciężko, żeby było inaczej po takiej kompromitacji. Nie da się przejść obojętnie po takiej porażce. To na pewno zostanie w głowach piłkarzom. Ja osobiście tą porażkę będę pamiętał do końca życia. Zrobiliśmy analizę spotkania z Zawiszą. Robimy cały czas te same błędy. Brakuje nam zaangażowania, jest brak koncentracji, mamy jakiś dziwny lęk przed popełnianiem błędów. Musimy się podnieść i zrobić wszystko, żeby się odbudować. To jest mój cel na teraz. Piłkarze muszą zacząć grać na swoim poziomie. Trzeba zacząć wygrywać, bo tak jak było wcześniej być już nie może - mówi Zbigniew Kaczmarek.

Zbigniew Kaczmarek będzie już mógł poprowadzić zespół z ławki trenerskiej. - Bardzo mnie to cieszy. Ta kara była dla mnie bardzo dotkliwa. Teraz mam nauczkę i więcej nie popełnię takiego błędu. Będą swoje emocje ukrywał. Teraz będę mógł na bieżąco reagować na grę mojego zespołu - mówi olsztyński szkoleniowiec.

Do tej pory obie drużyny spotykały się dwukrotnie. W sezonie 2009/10 Stomil przegrał w Niecieczy aż 1:6, a w rewanżu górą byli olsztynianie, którzy pokonali swoich rywali 1:0. Po sześciu rozegranych meczach Termalica Bruk-Bet zajmuje piąte miejsce w ligowej tabeli z dorobkiem 12 punktów. Najskuteczniejszymi graczami niecieczan są Jakub Biskup oraz Piotr Ceglarz, którzy do tej pory do siatki rywali trafiali po dwa razy.