Piłkarze Stomilu Olsztyn są już bardzo blisko utrzymania w I lidze. To wszystko za sprawą kolejnego zwycięstwa. Tym razem olsztyński zespół pokonał 2:1 na wyjeździe Puszczę Niepołomice.
Trener Piotr Zajączkowski w myśl starej piłkarskiej zasady nie zmienił zwycięskiego składu z meczu z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza. A do składu mógł wrócić chociażby Jakub Mosakowski, który odcierpiał pauzę za żółtą kartkę. Od pierwszej minuty ponownie zagrał Aleksander Kowalski.
Puszcza Niepołomice bardzo szybko wyszła na prowadzenie. Drużyna gospodarzy strzeliła bramkę z rzutu karnego. Łukasz Jegliński dotknął piłkę w polu karnym i arbiter słusznie podyktował "jedenastkę". Karnego na bramkę zamienił Łukasz Szczepaniak. Olsztyński zespół zabrał się za odrabianie strat, ale wszystkie akcje ofensywne kończyły się przed polem karnym. W pierwszej połowie podopieczni Piotra Zajączkowskiego nie stworzyli żadnego zagrożenia.
Po przerwie Stomil zdecydowanie ruszył na rywala. Najpierw dobrą sytuację miał Szymon Sobczak, a potem bramkarza przelobować chciał Jegliński, ale trafił tylko w poprzeczkę. "Igle" udało się pokonać Bartosza Przybysza w 56. minucie. Po dośrodkowaniu Grzegorza Lecha olsztyński pomocnik pomocnik zdołał z bliskiej odległości wpakować piłkę do siatki. Bramkę na wagę zwycięstwa strzelił Michał Góral. Napastnik Stomilu, który kilka minut wcześniej pojawił się na boisku zamknął dośrodkowanie z rzutu rożnego Macieja Pałaszewskiego. Góral na koniec mogł strzelić na 3:1, ale piłka po jego strzale poleciała wysoko nad poprzeczką.
W kolejny spotkaniu olsztyński Stomil zagra w Krakowie ze zdegradowaną do II ligi Garbarnią Kraków. Mecz zaplanowano na sobotę (11 maja) o godz. 17:45.