Po meczu Stomil Olsztyn 0:0 Puszcza Niepołomice rozmawialiśmy z byłym piłkarzem grup juniorskich olsztyńskiego klubu - Jakubem Serfinem. Obecnie zawodnik jest piłkarzem Puszczy, wypożyczonym z Cracovii.
Jak podchodziłeś do meczu ze Stomilem?
- Pochodzę stąd, z olsztyńskim klubem byłem kiedyś związany, to wiadomo, że o takim meczu myśli się więcej i inaczej. Rodzina i znajomi byli na trybunach, więc jak się o tym pomyślało, to serce mocniej biło. Rodzinna Stawiguda na meczu pojawia się co mecz przy Piłsudskiego, są za Stomilem, teraz mieli ciężej, bo też po części trzymali kciuki za mnie.
Przy Piłsudskiego jeszcze nie przegrałeś. Najpierw wygrana w barwach Bełchatowa, potem remis w barwach Bytovii, a teraz remis z Puszczą.
- Tak się dobrze układa. Przyjeżdżam tutaj zdobywać punkty, sentymentów nie ma.
Jak ocenisz mecz ze Stomilem?
- Za nami ciężki tydzień, to jest trzeci mecz w ciągu tygodnia. Graliśmy ciężki mecz z Tychami na przełamanie i wygraliśmy, potem z Wartą pechowo po stałych fragmentach przegraliśmy. Do Olsztyna jechaliśmy 10 godzin. Trzeba szanować ten punkt i doceniać ten remis. Nie mieliśmy zbytnio okazji do strzelania bramki. Stomil dochodził do pola karnego, ale nie miał nic stuprocentowego.
Wy schodziliśmy z boiska zadowoleni, a Stomil ze spuszczonymi głowami.
- Nigdy nie cieszymy się z remisu, wychodzi się na boisko z myślą zwycięstwa. Trzy punkty dają radość. W tej lidze ścisk jest straszny. Wygrywasz dwa mecze i jesteś w czołówce tabeli, a jak łapiesz słabszą serię, to lądujesz na dole.
Znowu zostałeś wypożyczy do I ligi z klubu Ekstraklasy. Jak do tego podchodzisz? Jeden krok do tyłu, żeby zrobić potem dwa do przodu?
- Trzeba swój honor schować i grać na wypożyczeniu. Pokazać w I lidze, że zasługuje się na grę w Ekstraklasie. Póki co mam mało występów na najwyższym szczeblu rozgrywek w Polsce. Posmakowałem tego i chciałbym więcej. Czuję, że dałbym rade. Trzeba ciężko pracować i czekać na swoją szansę.
Propozycji z Olsztyna nie było?
- Były jakieś rozmowy. Ja chciałem pójść do klubu, gdzie będę mógł grać regularnie co tydzień. Trzeba pamiętać, że jestem zawodnikiem Cracovii i to ten klub decyduje o moim wypożyczeniu. Zostałem w Krakowie, gram w Niepołomicach, bo to bardzo blisko. Nie musiałem się przeprowadzać. Zostałem w Małopolsce.
O co w tym sezonie gra Puszcza?
- Założyliśmy sobie przed sezonem, że w każdym meczu gramy o zwycięstwo. Ta liga jest tak nieprzewidywalna, że ciężko zakładać sobie o co się gra. Jest kilka drużyn, które chcą awansować. Reszta wyjaśni się na wiosnę, to będzie grała o awans, a o spadek. Jestem zaskoczony, że Warta jest liderem. Trochę się tam jednak pozmieniało. Jest nowy sponsor, kilka transferów i grają dużo lepiej.
28.10.19 13:23 zjs
Nie da się ukryć. Głośny był na moją głową.
27.10.19 17:30 crispy
Tatuś uczciwie Cię dopingował, wzmocniony beką złocistego napoju, cały mecz. Nawet w kiblu nie był. Pogratulować.