Relacja z meczu Stomil Olsztyn - GKS Bełchatów

Piłkarze Stomilu Olsztyn przegrali z GKS-em Bełchatów. Podopieczni Zbigniewa Kaczmarka przegrali mimo tego, że po pierwszej połowie prowadzili 1:0, przegrali mimo tego, że zdołali doprowadzić do remisu 2:2.

Do przerwy "biało-niebiescy" prowadzili 1:0. Bramka dla Stomilu padła po stałym fragmencie gry. Z rzutu rożnego dośrodkował Grzegorz Lech, a piłkę do siatki strzałem z głowy skierował Janusz Bucholc.

W drugiej połowie olsztyński zespół cofnął się do obrony. Goście to wykorzystali i najpierw wyrównali za sprawą Pawła Baranowskiego. Chwilę później goście prowadzili już 2:1, a błąd olsztyńskich zawodników wykorzystał Michał Mak.

W 75. minucie do wyrównania doprowadził ładnym strzałem Tomasz Bzdęga. Goście w ekspresowym tempie odpowiedzieli. Michał Mak kolejny raz wyprowadził swój zespół na prowadzenie.

- W pierwszych minutach zespół z Bełchatowa miał trzy sytuacje wyborne, ale udało się nam zażegnać niebezpieczeństwo. Udało się nam nawet otworzyć wynik. Wydawało się, że wszystko kontrolujemy, ale niestety błędy niewybaczalne z takim zespołem jak Bełchatów skończyły się jak się skończyły. Myślę, że przy tej terytorialnej przewadze gości mogliśmy ugrać coś więcej. Mieliśmy swoje sytuacje. Przy 1:0 wyborne sytuacje mieli Grzesiek Lech oraz Daniel Michałowski. Mogło się to inaczej potoczyć. Cały czas popełniamy rażące błędy przez które przegrywamy. Nie składamy broni. Stać nas na dobrą grę i za to chłopakom dziękuję - powiedział Zbigniew Kaczmarek, trener Stomilu Olsztyn.

em

W niedzielę cały kibicowsko-piłkarski świat będzie mógł na żywo zobacz jak w Olsztynie radzą sobie piłkarze olsztyńskiego Stomilu. Do Olsztyn przyjeżdża dobrze znany z czasów Ekstraklasy - GKS Bełchatów.

Początek meczu ze spadkowiczem z Ekstraklasy zaplanowano na godzinę 12:30. Bezpośrednią transmisję ze spotkania przeprowadzi stacja Orange Sport. To jednak kibiców z Olsztyna i fanklubów nie zwalania z obecności na tym meczu. Jednym słowem: MOBILIZACJA!

Piłkarze przed tym meczem bardzo pozytywnie nakręcili się przy kręceniu bardzo pomysłowej wideo zapowiedzi. W tym spotkaniu nie mamy nic do stracenia. Porażka nikogo już nie zdziwi, dlatego od początku meczu trzeba walczyć i sprawić niespodziankę, na którą czekamy już wszyscy od dłuższego czasu.

Do składu powraca Paweł Głowacki, który w Niecieczy pauzował za żółte kartki. Nadal niezdolni do gry są Dominik Kun oraz Paweł Łukasik. Od pierwszej minuty w roli napastnika powinien wybiec Tomasz Bzdęga, który w ostatnim meczu zagrał na tej pozycji w drugiej połowie i udało mu się strzelić gola.

Początek meczu o godzinie 12:30.

W SOBOTĘ KOLORUJEMY, W NIEDZIELĘ DOPINGUJEMY!

em