Piłkarze Stomilu Olsztyn po bardzo słabym meczu zremisowali 1:1 z GKS-em Tychy. Jedyną bramkę dla naszego zespołu strzelił Tomasz Bzdęga.
Po pierwszej połowie Stomil prowadził 1:0 po bramce Tomasza Bzdęgi. Napastnik "Biało-niebieskich" wszedł w pole karne i zdecydował się na strzał z bliskiej odległości. Przyniosło to skutek w postaci bramki otwierającej wynik spotkania.
W drugiej połowie goście doprowadzili do remisu. Dawid Dzięgielewski oddał strzał życia i z osiemnastu metrów pokonał Piotra Skibę.
- Spodziewaliśmy się takiego trudnego meczu. Analizowaliśmy grę gości i rzeczywiście ten zespół ma pewne problemy. Dzisiaj potwierdzili na boisku, że mają w sobie trochę jakości. Trudno było stwarzać sobie sytuację, ale udało się nam otworzyć wynik spotkania. Niestety nie udało się dowieść tego wyniku do końca. Szukaliśmy drugiej bramki. Praktycznie jeden strzał gości pozwolił zremisować drużynie gości. Brakowało nam dzisiaj polotu. To było decydujące. Choć w końcówce wydawało się, że przełamujemy zespół w drugiej linii i stwarzamy sobie sytuacje. Zabrakło nam czasu.