Piłkarze Stomilu Olsztyn w ostatnim meczu tego roku zremisowali na własnym stadionie z ŁKS-em Łódź. Olsztyński zespół dwa razy doprowadzał do remisu. Gole strzelali Lukas Kubań oraz Tomasz Zając.
Trener Piotr Zajączkowski w tym spotkaniu nie mógł skorzystać z usług dwóch zawodników, którzy pauzowali za żółte kartki. W ostatnim meczu czwarty raz napomniani zostali Grzegorz Lech oraz Łukasz Jegliński. Od pierwszej minuty zobaczyliśmy w grze Remigiusza Szywacza oraz Miłosza Trojaka.
Po pierwszej połowie był remis 1:1. Gości na prowadzenie wyprowadził Wojciech Łuczak, który kompletnie nie pilnowany w polu karnym oddał mocny strzał pod poprzeczkę. Wcześniej obydwie drużyny stworzyły sobie sytuacje podbramkowe. Najpierw Kujawa dryblingiem wpadł w pole karne i oddał za lekki strzał. Po drugiej stronie boiska strzelał Tanczyk, ale kompletnie niecelnie żeby zdobyć gola.
W 25. minucie Stomil doprowadził do wyrównania. Bramkę dla Stomilu strzelił Lukas Kubań, który na raty pokonał bramkarza ŁKS-u Łódź. Chwilę później Stomil mógł objąć prowadzenie, ale Michał Kołba wygarnął piłkę spod nóg Górala. Ten sam zawodnik Stomilu strzelał jeszcze raz z głowy po dośrodkowaniu Bucholca, ale za lekko żeby w tym meczu móc wpisać się na listę strzelców.
Po przerwie ŁKS wyszedł szybko na prowadzenie, bo już w 49. minucie Wojciech Łuczak znalazł się niepilnowany w polu karnym i pokonał Skibę. Do końca meczu Stomil starał się stworzyć akcję dającą gola numer dwa. Udało się to Tomkowi Zającowi w 86 minucie!
Stomil zakończył rundę jesienną w strefie spadkowej z dorobkiem 22 punktów. Olsztyńscy zawodnicy do treningów mają wrócić na początku stycznia. W międzyczasie (14 grudnia) ma dojść do kolejnego Walnego Zgromadzenie Wspólników spółki. Wszyscy czekamy na wyjaśnienie się sytuacji klubu, który jest zadłużony po uszy.