Relacja z meczu Stomil Olsztyn - GKS Tychy

Piłkarze Stomilu Olsztyn zremisowali kolejny mecz na własnym stadionie. Tym razem jednak kibice w Olsztynie obejrzeli bramki. Na prowadzenie goście wyszli po pięknym strzale z wolnego Piotra Rockiego. Do remisu doprowadził Łukasz Suchocki.

Remis przybliża olsztyński zespół do upragnionego celu jakim jest utrzymanie w I lidze. Pozostałe wyniki ułożyły się ewidentnie pod nasz zespół (porażki Okocimskiego i Warty oraz remis Sandecji). Owszem jest trochę żalu, że nie możemy wygrać na własnym stadionie, ale przecież nie można mieć w życiu wszystkiego. Jeżeli do końca sezonu będziemy wygrywać na wyjazdach, a u nas remisować to w ogóle nie będziemy się gniewać na naszym piłkarzy. Podobnie myślą chyba olsztyńscy kibice, którzy brawami żegnali dzisiaj podopiecznych Zbigniewa Kaczmarka.

Jak padły bramki? Po błędach. Najpierw Andrzej Niewulis sfaulował przed polem karnym zawodnika gości i GKS miał idealną szansę do zdobycia bramki. Piotr Rocki nie myli się w takich sytuacjach i trzeba przyznać, że po bardzo ładnym strzale GKS w 8 minucie prowadził 1:0 w Olsztynie. Do remisu doprowadził Łukasz Suchocki, który wykorzystał błąd gości i strzelił bramkę w 45 minucie. W drugiej połowie kibice bramek już nie zobaczyli i remis stał się faktem.

Teraz Stomil czekają dwa spotkania wyjazdowe. W następną sobotę zagramy z Miedzią Legnica, a następnie z Wartą Poznań. W klubie bardzo poważnie podchodzą do tych wyjazdów i Stomil między spotkaniami będzie nocował w Jarocinie, gdzie będą mogli trenować na obiektach Jaroty.

em

Wyjątkowo, bo dopiero w niedzielę piłkarze Stomilu Olsztyn zagrają ligowe spotkanie. Do Olsztyna przyjedzie GKS Tychy. Początek meczu o godzinie 17:00.

Niedzielny termin nikogo nie dziwi, ponieważ "Biało-niebiescy" w ostatnią środę grali w odległym Nowym Sączu. Przypomnijmy, że Stomil wygrał 2:0 po bramkach Pawła Baranowskiego oraz Pawła Kaczmarka.

Piłkarze Stomilu Olsztyn w rundzie wiosennej przynoszą o wiele więcej radości swoim fanom niż jesienią, ale wszyscy fani z utęsknieniem czekają w końcu na zwycięstwo w Olsztynie. Z meczu na mecz każdy kibic wierzy, że może to właśnie teraz zespół pójdzie za ciosem i po wyjazdowym zwycięstwie piłkarze zdobędą trzy punkty na własnym stadionie.

Kolejny raz warto odnotować, że nasi piłkarze po ostatnim zwycięstwie w końcu wyszli ze strefy spadkowej. I obyśmy już tam nie wrócili!

W walce o trzy punkty na pewno nie zagra Paweł Baranowski, który w tym sezonie zobaczył już osiem żółtych kartek. Miejmy nadzieję, że na boisko będzie mógł wybiec Grzegorz Lech. O innych urazach czy kontuzjach nie słyszeliśmy, ale kto znalazł się w osiemnastce meczowej nie wiemy, bo od jakiegoś czasu sztab szkoleniowy nie chce dzielić się tą informacją z kibicami przez oficjalną stronę klubową (ostatecznie kadra pojawiła się na stomilolszty.com po sobotnim treningu - red. - zobacz kadrę meczową).

W przerwie meczu pod gniazdem na Łuku Biało-Niebieskim będzie można wpłacić zaliczkę na wyjazd autokarowy do Legnicy. [ WIĘCEJ INFORMACJI NA TEMAT WYJAZDU ]

em