Relacja z meczu Stomil Olsztyn - Górnik Łęczna

Piłkarze Stomilu Olsztyn odnieśli drugie zwycięstwo z rzędu. Podopieczni Adama Majewskiego pokonali 2:1 Górnika Łęczna. Dwie bramki dla naszego zespołu strzelił Hubert Szramka. Przed blisko 60 minut graliśmy w przewadze jednego zawodnika.

Adam Majewski dokonał dwóch zmian w porównaniu z ostatnim meczem w Niepołomicach. Z powodu 4 żółtych kartek nie mógł zagrać Wiktor Biedrzycki. Na środku obrony wybiegł Damian Byrtek, a przy nim Hubert Sadowski. Od pierwszej minuty zagrał także Damian Sierant zastępując Jakuba Staszaka.

W 1 minucie mogliśmy już przegrywać, ale od straty bramki uratował nas słupek. Górnik Łęczna miał optyczną przewagę, ale nie potrafili zamienić tego na bramkę. W 29 minucie to my wyszliśmy na prowadzenie po bardzo ładnej akcji. Krystian Ogrodowski ładnie po ziemi podał do Janusza Bucholca, który dośrodkował w pole karne. Tam niepilnowany stał Szramka i głową wpakował piłkę do siatki. Tym samym spłacił kredyt zaufania, bo po słabym meczu w Niepołomicach nie zasiadł na ławce rezerwowych.

Od 36 minuty graliśmy w przewadze jednego zawodnika. Bartosz Śpiączka uderzył bez piłki Wojciecha Łuczaka i arbiter Paweł Malec pokazał mu słuszną czerwoną kartkę.

W 50 minucie Stomil wrócił z dalekiej podróży. Vjačeslavs Kudrjavcevs wybijał rzut wolny z własnego pola karnego i podał prosto... do zawodnika Górnika, który stał na 11 metrze. Arbiter na szczęście przerwał tę akcję, bo zawodnicy rywali nie mogą przebywać w naszym polu karnym przy wybijaniu stałego fragmentu gry.

W 63 minucie Kudrjavcevs zaliczył farfocla. Reprezentant młodzieżowej reprezentacji Łotwy podał piłkę do Pawła Wojciechowskiego, a ten do Przemysława Banaszaka. Na szczęście ten strzelił wysoko nad poprzeczką.

Limit szczęścia wyczerpaliśmy w 74 minucie. Górnik Łęczna doprowadził do remisu po zamieszaniu w polu karnym, a z bliskiej odległości gola strzelił Wojciechowski.

W 84 minucie wyszliśmy ponownie na prowadzenie. Gola strzelił ponownie Hubert Szramka, który strzelił do pustej bramki wykorzystując prostopadłe podanie od Szoty.

W kolejnym spotkaniu Stomil zagra na wyjeździe z Miedzią Legnica. Mecz odbędzie się w piątek (4 grudnia) o godz. 17:40.

em

Nie mieli dużo czasu na odpoczynek piłkarze Stomilu Olsztyn po ostatnim meczu w Niepołomicach. Już we wtorek (1 grudnia) podopieczni Adama Majewskiego zagrają na własnym stadionie z Górnikiem Łęczna.

W miniony weekend piłkarze Stomilu Olsztyn sprawili swoim kibicom miłą niespodzianką i przywieźli komplet punktów z wyjazdu do Niepołomic. Wygrali 2:0 spotkanie po bramkach Wiktora Biedrzyckiego i Kokiego Hinokio. - My tak mamy, że w momencie gdy nikt na nas nie liczy, to wygrywamy mecze, a przegrywamy lub remisujemy spotkania, które są w naszym zasięgu - mówi Adam Majewski, trener Stomil Olsztyn.

Czasu na odpoczynek nie było dużo bo już we wtorek olsztyńska drużyna na własnym stadionie zagra z Górnikiem Łęczna, który obecnie zajmuje 3 miejsce w ligowej tabeli. - Bardzo krótka przerwa po długiej podróży z Niepołomic, na szczęście szczęśliwej podróży - dodaje Adam Majewski, trener Stomilu. - Górnik Łęczna nie jest traktowany jako beniaminek, ponieważ ma bardzo solidny skład, bardzo doświadczonych zawodników, grających na poziomie I ligi i Ekstraklasy. Są wysoko w tabeli, to też nie jest przypadek. Drużyna do bólu skuteczna, solidna, konsekwentna. Czeka nas trudny mecz, ale liczę na to, że uda nam się przełamać i w końcu wygrać u siebie.

We wtorkowym meczu z powodu nadmiaru żółtych kartek nie będzie mógł zagrać Wiktor Biedrzycki. - Na pewno jest to osłabienie, ale graliśmy już bez niego i sobie poradziliśmy. Zagra inny zawodnik, który będzie musiał go godnie zastąpić - ocenia Majewski.

Czy będzie więcej zmian? Przekonamy się we wtorek w południe, gdy klub przedstawi wyjściową jedenastkę. Na ostatni wyjazd nie pojechali Sam van Huffel i Jurich Carolina, nie wiadomo czy będą dostępni w tym spotkaniu. Gdy ostatnio graliśmy w środku tygodnia, to w kolejnym meczu trener wprowadził rotacje w zestawianiu, żeby na mecz wyszła jak najbardziej wypoczęta wyjściowa jedenastka.

Drużyna Górnika Łęczna prowadzona jest przez dobrze znanego w Olsztynie Kamila Kieresia, a jego asystentem jest oczywiście Andrzej Orszulak. W kadrze zespołu jest dwóch byłych piłkarzy Stomilu: Paweł Baranowski oraz Marcin Stromecki. Rywale do Olsztyna przyjadą podbudowani domowym zwycięstwem nad 2 w tabeli ŁKS-em Łódź. W piątkowy wieczór pokonali ich 2:0.

Mecz na żywo będzie można obejrzeć w IPLA TV, a komentarz na żywo będzie można posłuchać na naszym FB.

em