Padający śnieg i zimny wiatr towarzyszył piłkarzom podczas sparingu na olsztyńskich Dajtkach. OKS 1945 Olsztyn wygrał z liderem III ligi 2:1.
Trener Kaczmarek jeszcze rano zastanawiał się czy nie odwołać sparingu. Ciągle prószący śnieg spowodował, że piłkarze obydwu drużyn grali w ciężkich warunkach pogodowych. W tych niesprzyjających okolicznościach natury lepsi okazali się piłkarze OKS 1945 Olsztyn.
Przez całe spotkanie mieli optyczną przewagę nad zespołem z Morąga. Pierwsza bramka w spotkaniu padła za sprawą Bogdana Miłkowskiego, który na raty pokonał bramkarza Huraganu. Też na raty strzelił w drugiej połowie meczu bramkę Paweł Alancewicz (grał na nietypowej dla siebie pozycji - lewa obrona). Pod koniec spotkania podopieczni Czesława Żukowskiego zdobyli kontaktowego gola, ale to było wszystko na co było stać w sobotę lidera III ligi.
Na boisku zabrakło kilku zawodników: Łukasz Suchocki (gorączka), Paweł Łukasik (problemy z achillesem po meczu z Lechią Gdańsk), Eduardo (naderwany mięsień brzucha).
- Bardzo pożyteczny sparing na bardzo trudnym terenie. W przekroju całego spotkania byliśmy lepszym zespołem. Było można dostrzec momentami dobre fragmenty naszej gry. Stać nas oczywiście na lepszą grę. Idziemy w dobrym kierunku, zespół zaczyna wchodzić w odpowiedni rytm treningowy. Z meczu na mecz nasza forma będzie rosła - powiedział po meczu trener OKS 1945 - Zbigniew Kaczmarek.