Piłkarze Stomilu Olsztyn przegrali w spotkaniu sparingowym z drugoligową Wisłą Płock 1:2 (1:1). Jedyną bramkę dla "biało-niebieskich" zdobył w 4. minucie Szymon Kaźmierowski.
Ostatnio pochwaliliśmy piłkarzy Stomilu za dobry mecz z Olimpią Grudziądz. Teraz tego zrobić nie możemy. Stomil po prostu zagrał słabe spotkanie i zasłużenie przegrał z Wisłą Płock. Choć wynik ułożył się znakomicie dla Stomilu, to potem straciliśmy dwie bramki i nie potrafiliśmy stworzyć sobie klarownej sytuacji do wyrównania.
- Przy pierwszej bramce Piotr Skiba chyba niepotrzebnie wychodził. Jakby został w bramce to i tak byłby w beznadziejnej sytuacji, ale może by obronił ten strzał. Przy rzucie karnym wydawało się, że Leszczyński nie faulował. Sędzia był bliżej i pewnie widział to lepiej - ocenił stracone bramki Zbigniew Kaczmarek, trener Stomilu Olsztyn.
- Dzisiaj z niczego nie jesteśmy zadowoleni. Z gry, z realizacji założeń... Byliśmy słabi od Wisły Płock. Zespół gości jest już praktycznie w I lidze, ale to nie może być dla nas żadnym usprawiedliwieniem. Ten mecz pokazał, że z taką grą nie mamy co szukać punktów w lidze - mówił zasmucony po meczu olsztyński trener.
Następny sparing Stomil Olsztyn rozegra w najbliższy poniedziałek z Arką Gdynia. Początek meczu o godz. 14.