Relacja z meczu Wigry Suwałki - Stomil Olsztyn

Biegun zdobyty

2008/2009 - Druga Liga Suwałki
Zarzecze 26, 16-400 Suwałki
Wigry Suwałki 1:2 Stomil Olsztyn
1:0
31' Kamil Lauryn Bramki Grzegorz Lech 87'
Grzegorz Lech 90+2'
kartki
Bramki Wigry Suwałki: Karol Salik Kamil Lauryn (41' Maciej Makuszewski) Andrzej Niewulis Sebastian Świerzbiński Piotr Rybkiewicz (66' Karol Drągowski) Janusz Bucholc Tomasz Bajko Jakub Kowalski Sławomir Kleczkowski (77' Sebastian Radzio) Michał Danilczyk Marcin Rogoziński
Stomil Olsztyn: Zbigniew Małkowski Radosław Stefanowicz Piotr Kulpaka..." class="playerVote">Piotr Kulpaka Arkadiusz Koprucki Sebastian Spychała (46' Krzysztof Kowalczyk) Paweł Alancewicz Marcin Wincel Grzegorz Lech Grzegorz Piesio (78' Piotr Głowacki) Daniel Michałowski Paweł Łukasik (72' Łukasz Suchocki)
Szczegóły Sędzia: Bartosz Frankowski
Widzów: 2000 (ok. 150 gości)
Pogoda: słonecznie

Relacja

Fortuna kołem się toczy - najboleśniej przekonali się o tym piłkarze i sympatycy suwalskich Wigier. W piątkowe popołudnie w pięć ostatnich minut meczu OKS 1945 wydarł gospodarzom zwycięstwo i zdołał jeszcze przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, zgarniając całą pulę. Trzy punkty jadą do Olsztyna!

Przez pierwsze dwadzieścia minut z boiska wiało nudą. Przez ten czas strzałów próbowali jedynie Paweł Łukasik i Daniel Michałowski, ale ich uderzenia były za słabe i niecelne, więc nie mogły zagrozić bramkarzowi Wigier - Karolowi Salikowi. Dopiero w 22. minucie Michał Danilczyk odważył się na strzał na bramkę OKS-u, jednak jego uderzenie z trzydziestu metrów było niezwykle niecelne. W 31. minucie z miejsc poderwali się kibice Wigier. Dobrą akcję przeprowadził Jakub Kowalski, podał do Kamila Lauryna, który uderzył na bramkę Zbigniewa Małkowskiego, piłka po jego strzale odbiła się od nogi Sebastiana Spychała i wpadła do siatki obok zdezorientowanego golkipera OKS-u. Wigry postanowiły pójść za ciosem, jednak akcje Lauryna i Piotra Rybkiewicza oraz strzał wprowadzonego Macieja Makuszewskiego nie pozwoliły wytworzyć dwubramkowej przewagi. Tuż przed przerwą z dwudziestu metrów szczęścia próbował Łukasik, ale jego strzał bez problemów obronił Salik.

Druga połowa rozpoczęła się tak jak pierwsza - czasami tylko akcji próbowali Kowalski, Rybkiewicz i Michałowski. Wigry mogły podwyższyć w 63. minucie, jednak po strzale Rybkiewicza z rzutu wolnego piłka przeleciała minimalnie obok słupka bramki strzeżonej przez Małkowskiego. Przez kolejne dwadzieścia minut na zmianę sytuacje stwarzały sobie obydwie drużyny. Strzelali głównie Makuszewski i Grzegorz Piesio. Im bliżej do końca spotkania, tym lepiej zaczynał grać OKS. Ostatnie dziesięć minut należało już tylko do gości. Trzy minuty przed końcem regulaminowego czasu gry nastąpił przełom - po dośrodkowaniu z prawej strony Grzegorz Lech głową skierował piłkę do siatki. OKS się rozkręcał - kolejne wrzutki były coraz groźniejsze, jednak wyłapywał je Salik. Nie dał rady jednak w drugiej minucie doliczonego czasu gry i kapitan OKS-u Grzegorz Lech znów uderzeniem głową posłał piłkę do siatki, zapewniając w ten sposób olsztynianom niezwykle cenne trzy punkty. Goście kończyli mecz w dziesiątkę, gdyż tuż przed końcowym gwizdkiem Paweł Alancewicz został kopnięty w głowę i opuścił boisko w karetce.

Autor: kom


Wypowiedź pomeczowa:

Ryszard Łukasik (trener OKS 1945 Olsztyn) - Był to trudny przeciwnik i to w dodatku z naszego makroregionu. Piłkarze musieli włożyć w ten mecz dużo serca i dużo walki. Gra od początku była pod nasze dyktando, aczkolwiek muszę dodać, że akcje toczyły się w środku pola. Jedyną naszą bolączką było uderzyć celnie w kierunku bramki. To nam nie wychodziło i niespodziewanie do kontry przeszły Suwałki. Po wymanewrowaniu całej naszej linii bloku defensywnego straciliśmy bramkę. Muszę powiedzieć, że po stracie gola gra się nam trochę nie kleiła. Jednak po zmianach, które dokonałem nastąpiło przebudzenie zespołu i chłopcy zaczęli dążyć do tego, abyśmy ten mecz wygrali. Zrobiliśmy wszystko, aby wykonać te zadanie i szczęście się do nas uśmiechnęło w końcowej fazie meczu. Graliśmy do końca i po dwóch akcjach oskrzydlających Grzegorz Lech umieścił dwukrotnie piłkę po strzale głową w bramce. W tym meczu byliśmy zespołem bardziej dojrzałym, choć nie ustrzegliśmy się błędów taktyczno-technicznych. Jednak nasza konsekwencja i wola walki oraz zmiany kadrowe dokonane w czasie meczu, sprawiły że staliśmy się zespołem lepszym. Zwycięstwa cieszą, punkty dodajemy, ale nic jeszcze nie jest przesądzone, ponieważ gro zespołów chce zdobywać punkty, jednak i my też będziemy do tego dążyć. Najbliższe spotkania gramy z sąsiadami z tabeli i na pewno łatwo nie będzie.

Wysłuchał: mjr
Źródło: Radio Olsztyn


Zapowiedź

Piątkowe spotkanie w Suwałkach zapowiada się bardzo ciekawie. Do pojedynku o ligowe punkty przystąpi czwarta i piąta drużyna II ligi.

Występ tylko jednego piłkarza stoi pod znakiem zapytania. W czwartek urazu kostki doznał Grzegorz Piesio. Dopiero w piątek przed wyjazdem olsztyńskich piłkarzy do Suwałk okaże się czy pomocnik OKS będzie zdolny do gry. Za kartki nie musi już pauzować Marcin Wincel, który niewątpliwie wprowadza dużo dobrego do gry olsztyńskiego klubu.

Wigry Suwałki są w rundzie wiosennej niepokonaną drużyna w II lidze. Na cztery spotkania podopieczni Zbigniewa Kaczmarka wygrali trzy mecze i jeden zremisowali. Przeciwko naszemu zespołowi Wigry zagrają w najsilniejszym składzie.

Zapowiada się bardzo ciekawy i trudny pojedynek dla zespołu z Olsztyna. - Jeżeli wygramy to naprawdę uwierzę, że awans jest blisko - mówi jeden z kibiców Stomilu, który wybiera się w piątek na mecz.

Autor: em