Walcząca (?) o Ekstraklasę Termalica Bruk-Bet Nieciecza pewnie wygrała ze Stomilem Olsztyn 3:0. Olsztyński zespół w niedzielę nie miał żadnych argumentów, żeby przeciwstawić się drużynie z Niecieczy.
Termalica od początku rzuciła się na olsztyński zespół. Podczas pierwszych dziesięciu minut gospodarze dwukrotnie groźnie dośrodkowywali w pole karne. Na szczęście dla Stomilu po tych akcjach Dawid Mieczkowski (zastąpił kontuzjowanego Piotra Skibę - red.) nie musiał wyciągać piłki z bramki. Kolejne minuty to także spora przewaga Termalicy, w 17 minucie olsztyński bramkarz obronił strzał Mateusza Kupczaka. Niestety w 26 minucie Mieczkowski nie miał szans obronić strzału Kupczaka, który mocnym strzałem posłał piłkę prosto w okienko. I tak właśnie gospodarze objęli prowadzenie 1:0.
W 33 minucie gospodarze mogli strzelić kolejną bramkę, ale dobrze w polu karnym interweniował Janusz Bucholc. W 42 minucie było już 2:0. Kupczak ponownie przedarł się w pole karne, strzelił mocno, ale piłka zatrzymała się na poprzeczce. Piłkę z bliskiej odległości do bramki wpakował Jakub Biskup.
Po zmienia stron obraz gry się nie zmienił. W 57 minucie spotkania wynik spotkania podwyższył Emil Drozdowicz, który wykorzystał idealne podanie od Dawida Plizgi. Ten ostatni mógł wpisać się na listę strzelców w 66 minucie, ale nie potrafił trafić do pustej bramki.
Do gry w zespole po kontuzjach wrócili: Witalij Berezowśkyj oraz Ihor Skoba. Z powodu czerwonej kartki nie zagrał Roman Maczułenko, który nie wystąpi także w najbliższym spotkaniu z Olimpią Grudziądz (2 maja, godz. 13:00 w Ostródzie).