W wyjazdowym spotkaniu 24. kolejki Nice I Ligi Stomil Olsztyn zremisował 1:1 ze swoim bezpośrednim rywalem w walce o utrzymanie - Górnikiem Łęczna. Jeden punkt uratował w doliczonym czasie gry Paweł Baranowski.
Gospodarze objęli prowadzenie już w 5. minucie meczu, po bramce strzelonej przez Sergeia Mošnikova. Pomimo zmian w ofensywie w porównaniu z poprzednimi meczami, Stomil nie potrafił odpowiedzieć bramką przez blisko 90 minut, udało się to dopiero w doliczonym czasie gry, dzięki bramce Pawła Baranowskiego.
Po pięciu porażkach z rzędu Stomilu w lidze, w końcu pierwszy punkt. Tym ważniejszy, że zdobyty w meczu z bezpośrednim rywalem - dotychczas Górnik Łęczna zdobył tyle samo punktów co Olsztynianie.
Kolejny mecz Stomil rozegra w najbliższą środę, będzie to zaległe spotkanie z jesieni, dwukrotnie przekładane, a rywalem będą Wigry Suwałki.
- Za nami spotkanie, które było o dużym ciężarze gatunkowym jeżeli chodzi o sytuację w tabeli jednej i drugiej drużyny - powiedział po meczu trener Stomilu Kamil Kiereś. - Musimy mieć do siebie pretensje o początek spotkania - o pierwsze pięć minut, gdzie daliśmy się zepchnąć przeciwnikowi, oddaliśmy inicjatywę i w efekcie straciliśmy bramkę "na dzień dobry". Mimo, że w pierwszej połowie staraliśmy się konstruować akcje i takie akcje też mieliśmy, bo mieliśmy kilka strzałów, również po stałych fragmentach, nie udało nam się wyrównać. W przerwie mocno się mobilizowaliśmy, aby odwrócić losy spotkania, aby pokusić się o punkty. Już na początku drugiej połowy mogliśmy być nagrodzeni bramką Pawła Abbotta po dobrej indywidualnej akcji i błędzie obrońcy. Dążyliśmy za wszelką cenę do wyrównania, może nawet do tej drugiej bramki. Ale udało się przede wszystkim wyrównać. To jest na plus dla zespołu, że była determinacja, że nie poddawaliśmy się. Szczęście się uśmiechnęło i zdobywamy bardzo cenny punkt. Ten punkt jest też bardzo ważny z takiej pozycji mentalnej, bowiem na razie wyniki nie są za dobre, jeżeli chodzi o tą rundę - dwie porażki po 0:1, teraz remis. Od czegoś trzeba zacząć. Teraz mamy mecze u siebie i tutaj będziemy szukać kolejnych punktów.