Po meczu Stomil Olsztyn - Chrobry Głogów poprosiliśmy o komentarz obrońcę Stomilu Adriana Karankiewicza.
- Apetyty mieliśmy na trzy punkty, a skończyło bez punktów. Z perspektywy meczu na pewno nie byliśmy gorszym zespołem, bo mieliśmy swoje sytuacje, a tak naprawdę drużyna Chrobrego nie za bardzo nam zagroziła. Miała dwie sytuacje, może nawet nie sytuacje a szczęście dwa razy. Rzut karny wątpliwy i trzeba przeanalizować, czy faktycznie tam był faul po rzucie rożnym i ta druga sytuacja to przypadek, bo bramkarz na pewno złapałby piłkę, gdyby nie ten rykoszet i niestety piłka wpadła. Trzeba jak najszybciej się zrehabilitować, każdy mecz jest inny i zrobimy wszystko by już w piątek wygrać. Nie zakładaliśmy, że w czterech meczach u siebie zdobędziemy komplet, tak to nie działa. Do każdego kolejnego meczu podchodzimy tak, że chcemy go wygrać i myślimy o najbliższych meczach. Wiadomo, że te trzy punkty już nam uciekły, możemy jeszcze w tej rundzie zdobyć dziewięć i zrobimy wszystko, żeby tak się stało. Na pewno nie ma co narzekać na boisko, bo było takie samo dla obu zespołów. Uważam, że było dobre i oby było takie jak najdłużej.