Stomil Olsztyn przegrał wyjazdowe spotkanie z GKS-em Katowice. Po meczu odbyła się konferencja prasowa z udziałem trenerów oraz zawodników obydwu drużyn.
Adrian Stawski, trener Stomilu:
- Jesteśmy źli, rozgoryczeni, bo to był mecz statystycznie na remis. Pierwsza bramka kuriozalna, Pavlas chyba dorzucał i nasz bramkarz sam sobie wbił tą bramkę. W pierwszej połowie jeszcze to w miarę wyglądało, taktycznie bardzo fajnie. Katowice nic takiego nie stworzyły. Po takim można być tylko wkurzonym. Nie chcę mówić o całej drugiej połowie, tylko o braku odpowiedzialności, bo wpuszczamy zawodnika (Benjamin Czajka - red.), po to żeby krył przy stałych fragmentach gry Jaroszka, a nie kryje. Mogę przygotować zespół taktycznie, fizycznie, ciężko nam dzisiaj szło. Remis trzeba szanować, zawodnik dostaje indywidualne krycie i musi go kryć. Dla mnie to skrajny brak odpowiedzialności. Jaroszek tam sam był i dużo nie potrzebował, żeby strzelić gola. Takich meczy nie można przegrywać. Ciężko mi cokolwiek powiedzieć, bo w głowie jest tyle myśli, że to jest masakryczne co ja teraz czuje. Zespół bardzo dużo zdrowia oddał na ciężkim terenie. Pierwsza przypadkowa, nasz bramkarz poszedł do dośrodkowania, a tej drugiej nie mogę zrozumieć. Jesteśmy całym zespołem w polu karnym, zawodnik wchodzi i dostaje zadanie krycie przy stałych fragmentach gry.
Rafał Remisz, kapitan Stomilu:
- Chciałem podziękować zawodnikom, że wszyscy oddaliśmy serce, daliśmy z siebie maska. Rozłożyłbym to na dwie części. Pierwsza połowa bardzo fajnie wyglądała pod względem taktycznym, powinniśmy coś wykorzystać. Po przerwie mieliśmy być skupieni i przetrwać początek, ale niestety dostaliśmy bramkę. Dopiero po tym coś ruszyło, zaczęliśmy grać w piłkę, ale to nie było to samo co w pierwszej połowie. To był mecz na remis i powinniśmy wywieźć punkt z ciężkiego terenu. Musimy przeanalizować to co się zdarzyło w ostatniej akcji i wyciągnąć wnioski. Wracamy źli i zirytowani do Olsztyna.
Rafał Górak, trener GKS-u:
- Wiadomo w jak trudnej sytuacji w tabeli znaleźliśmy się po ostatnim miesiącu rozgrywek. Nie jest to dla nas sprawa komfortowa i nie była to dla nas sprawa łatwa. Wraz z drużyną wykonaliśmy mnóstwo roboty, by zapanować nad tym co było złe, chociaż nie udało nam się jeszcze doprowadzić do sytuacji, że nie stracimy bramki w meczu. Drużyna dzisiaj momentami grała w moich oczach bardzo dobrze, a szczególnie w drugiej połowie. Gratuluję zwycięstwa, bo na pewno było dużo emocjonalnych momentów. Te VARy dzisiaj wytrącają, należy czekać, to jest zawsze emocjonalne. Wychodzi jednak tak jak chcieliśmy, te rzeczy prawdziwe i tutaj dwa razy nieuznana bramka, ważne, że ta ostatnia już uznana i trzy punkty zostają w Katowicach. Wydaje mi się, że całkowicie zasłużenie i to jest dla mnie również bardzo ważne.
Adrian Błąd, pomocnik GKS-u:
- Cieszymy się z trzech punktów, bo ostatnio gdzieś nas to nie rozpieszczało. Po pucharze drugi taki mały kroczek do tego, by było w naszej szatni normalnie pod względem punktowym. Część rzeczy została przez nas zmieniona, udoskonalona. Cieszy również, że zmiennicy dzisiaj wchodząc, dali tyle jakości,że możemy cieszyć się z trzech punktów. To, że wychodzi nas jedenastu to jeszcze nic, ten piąty na zmianie może przesądzić o wyniku meczu. Może to nie jest jakaś wielka siła, ale na pewno jakiś nasz plusik, że każdy z nas jest gotowy i wchodząc daje jakość podnosząca rywalizację.
05.10.21 00:26 marduck
Jesuu szczerze strasznie zaczyna irytować, to ciągłe zwalanie winy za bramki na zawodników, ta mowa trawa ze uczy ich taktyki, widać nie do końca, bo ucząc juz 3 miesiące powinny być efekty, w końcu miał wpływ na skład. Akurat ja bym Czajki w tym burdelu pod koniec się nie czepiał , bo to nie bramka z dośrodkowania a czysty przypadek, uderzenie z niczego lekkiej piłki, bardziej bym się przyjebal do Bakowskiego, który leciał zamiast zrobić 2 dostawie kroki i złapać piłkę w zęby. Przy pierwszej bramce niech ktoś mi wytłumaczy gdzie był Szabaciuk i co zrobił Bakowski, bo to kuriozum czystej wody. Trenerze więcej pokory i może w końcu optymalna 11 od pierwszej minuty. I dobrze jest widzieć błędy gdzie faktycznie są, a nie gdzie chce się je widzieć
04.10.21 15:54 Putin
Jak będzie 2800 to też będziesz wkurwiony że mało kibiców? Kolejny maruda z ciebie.
04.10.21 13:15 hipermagik
Na ostatnim meczu PP było dokładnie 795 kibiców, więc już widzę te "tysiące gardeł".
04.10.21 12:09 stomilowiec1
Trenerze gdzie jest logika ? Bramkarz gra co mecz traci bramki po swoich błędach inny bramkarz nie gra prawie wcale ale jak wejdzie ma czyste konto bak to niech lata sobie na łące nie po boisku !!
04.10.21 09:54 A Ś
Trenerze ty nie powinieneś być wkurzony tylko WKURWIONY fizycznie wyglądamy słabo a stale fragmenty gry to wyglądają jak by grali je za kare na odpierdol! Zero zagrozenia
04.10.21 08:20 kot
Tak, chodi, będą tysiące gardeł na meczu z Podbeskidziem w czwartek o 18. Będzie też gorąco, około 30 stopni Celsjusza, trzeba pamiętać, żeby dobrze się nawodnić. I kibiców gości przyjedzie pełna klatka. W takich okolicznościach piłkarskiego święta naszym zawodnikom nie pozostaje nic innego jak wygrać w mecz.
04.10.21 08:02 DJKS
Panie trenerze, pilnie pogonić tego lebiegę z funkcji kapitana drużyny i posadzić na ławę! Od tego bym zaczął.
03.10.21 22:29 barakuda
Wychodzi ściąganie obladrow z Płocka.gdyby nie ten bramkarz to byśmy mieli drugie tyle bramek stracone
03.10.21 22:21 Janusz Dembski
Bramkarz aut na ławe
03.10.21 22:18 chodi
Trenerze na druga połowę to zespół został w szatni. Nie interesuje nas zwycięstwo od czasu do czasu bo tak ligi się nie uratuje . Klasowy zespół potrafi spać poślady na dwa , trzy mecze pod rząd . Teraz u siebie Podbeskidzie , tutaj będą tysiące gardeł i fuszery nie zaakceptujemy . Macie to wygrać a potem to samo w Tychach.