Stomil Olsztyn przegrał (27 sierpnia 2021 r.) 0:3 z ŁKS-em Łódź. Po meczu wypowiedzieli się trenerzy obydwu zespołów.
Kibu Vicuña, trener ŁKS-u:
- Przede wszystkim wygraliśmy, ważne trzy punkty. W każdym meczu chcemy trzech punktów, ale dzisiaj, po tym meczu z Koroną Kielce w którym graliśmy dobrze, ale nie zdobyliśmy żadnego punktu, było ważne być solidną drużyną i tak graliśmy. To nie był nasz najlepszy mecz, jeśli chodzi o grę, ale byliśmy skuteczni i dlatego wrócimy do Łodzi z trzema punktami. W każdym meczu, dopóki sędzia nie gwizdnie, nie jestem spokojny, taka jest moja natura. W drugiej połowie drużyna Stomilu Olsztyn zmieniła strukturę ofensywną, grali na dwóch napastników i wtedy był trudny mecz. Moim zdaniem jednak kontrolowaliśmy mecz i jestem zadowolony, bo mogliśmy jeszcze strzelić jedną bramkę na koniec meczu. Zawsze trenujemy stałe fragmenty gry i dzisiaj praca wykonana na treningu był dobra i dwie pierwsze bramki po nich strzeliliśmy. Czasami tak jest, że jest ciężko, masz duże posiadanie piłki, czasem mecz jest pół na pól i ważne jest, by dobrze wykonywać piłkarsko stałe fragmenty. mamy piłkarzy dobrze grających głową.
Adrian Stawski, trener Stomilu:
- Przede wszystkim musimy wyjaśnić kibicom Stomilu, czemu dzisiaj Krzysiek Bąkowski nie zgrał, bo bardzo dużo ludzi się dziwiło, że nie wyszedł w pierwszym składzie. Krzysiek grał z urazem w meczu z Widzewem Łódź, cały tydzień nie trenował, był wczoraj (czwartek, 26. sierpnia - red.) w Poznaniu u lekarza i nie chcieliśmy ryzykować jego zdrowia. Jeszcze dzisiaj badania naszych fizjoterapeutów potwierdziły, że nie jest zdrowy na sto procent i nie mogliśmy go w tym meczu wystawić, czego bardzo ubolewam, bo Krzysiek pokazał w meczach, że potrafi bronić i był naszą ostoją w bramce. Co do meczu, jesteśmy przy bramkarzach, zmiennik Krzyśka Bąkowskiego, Smug, krzyknął, że wyjdzie do piłki, zrobił duży błąd i straciliśmy bramkę. Ogólnie straciliśmy dwie bramki po stałych fragmentach gry. Mamy przypisane indywidualne krycie jeden na jeden i będziemy to analizować, zobaczymy kto przy tym zawinił. W drugiej połowie zmieniłem ustawienie, przeszliśmy na 4-4-2 czy 4-4-3 i zaczęło wyglądać to dużo lepiej. Stworzyliśmy sobie kilka sytuacji. Wrócę jeszcze do I połowy i sytuacji Pawlaka, gdzie po straconej bramce musi to strzelić, bo sytuacja była na 1:1 klarowna. W tych sytuacjach brakuje nam takiego spokoju, może jakości też, bo stwarzamy sobie sytuacje, ale niestety ich nie wykorzystujemy, a nie ukrywajmy, nie będziemy mieli w każdym meczu po 10 sytuacji, tylko 2-3-4, a przeciwnicy grając przeciwko nam tez za wiele tych sytuacji nie mają. W każdym meczu sytuacje są i na tym trzeba się skupić, by zacząć te sytuacje wykorzystywać. W drugiej połowie zmiennicy pokazali się z dobrej strony, paru młodych chłopaków weszło, którzy nie bali się i pokazali, że warto na nich stawiać. W drugiej połowie byliśmy więcej w grze, a ŁKS mając jedną sytuację bardzo klarowną i strzelili nam trzecią bramkę. Wykorzystali bezlitośnie nasze błędy. My na razie takich błędów przeciwnika nie wykorzystujemy, dochodzimy do sytuacji a tych bramek nie strzelamy. Pewnie brakuje nam też spokoju, bo gdy przegrywa się z meczu na mecz, tak to wygląda. Dla kibiców mogę powiedzieć jedną rzecz, że nie ma wymówek, że my gramy z ŁKS-em, że taki terminarz. Pewnie, że się o tym mówi, ale powinniśmy się lepiej zaprezentować. Ja też obserwuję zawodników, wiadomo, że to nowi zawodnicy w Stomilu. Mamy dwa tygodnie na to, by poprawić wszystko, co źle robimy. Wiemy po czym tracimy bramki, wiemy w jakich sytuacjach nie strzelamy i będziemy mieli dwa tygodnie na to, by do meczu z Resovią to poukładać. Będziemy mieli ten czas, którego tak naprawdę nie mieliśmy za dużo. Nikt się tu nie wybiela, ani nic, bo ja też wcześniej sześciu porażek nie przeżyłem i też nie jest mi, jako trenerowi, łatwo. Druga połowa pokazała, że zmiany, które dokonałem i zmiana ustawienia pokazały, ze możemy grać inaczej, pewniej i na tym będziemy budować przez te dwa tygodnie naszą grę ofensywną.
- Brakowało dzisiaj Simby, bardzo bardzo chciałem by dziś zagrał. Jeszcze na dwie godziny przed meczem rozmawialiśmy z nim, namawiałem go by zagrał, ale sam powiedział, że czuje dyskomfort i boi się, że coś sobie zerwie. Nie jest to nie wiadomo jaki uraz, ale jego gra w tym spotkaniu mogłaby ten uraz pogłębić i wypadłby nam na kilka tygodni. Nie jesteśmy szaleńcami, chociaż punktów nam brakuje. Jaką ostoja w obronie jest ten zawodnik to wiemy i dziś na pewno by się nam przydał razem z Krzyśkiem Bąkowskim. Niestety obydwaj wypadli. Krzysiek jeszcze usiadł na ławkę, bo chcieliśmy go mieć, był naszym podstawowym bramkarzem i nadal za takiego go uważam. Tak samo Simbę, za podstawowego zawodnika. Jak to się mówi, biednemu wiatr w oczy wieje.
- Nie myślę w ogóle o tym, czy zostanę zwolniony. To jest pytanie bardziej do naszych władz. Przychodząc do Stomilu wiedziałem z czym będę się tutaj borykał, wiedziałem z jakimi problemami i ja się na to zgodziłem. Na pewno chcę dalej tę misję zrobić tak, jak to powinno wyglądać. Zdaję sobie sprawę, że to nie wygląda tak jak trzeba i nie szukam żadnych usprawiedliwień, żeby było jasne. Mamy ten czas, który chcemy wykorzystać i ja wierzę w to, że zespół będzie dużo, dużo lepiej grał.
28.08.21 19:11 p k
Stomil bije wszystkie rekordy dziadostwa . Są liderem w wyścigu do II ligi i żadna drużyna nie ma szans żeby dorównać w żenującej skuteczności . Wg. prezentują poziom młodzików .
28.08.21 18:37 Arkadiusz87
Do rekordu czasu bez gola jeszcze trochę brakuje. W spadkowym sezonie z Ekstraklasy nie mogliśmy strzelić bramki przez 628 minut. Bramka ze Śląskiem w 67 i później 6 kolejnych spotka bez bramki i przełamanie z Zagłębiem w 65 minucie.
28.08.21 18:08 kot
Bardzo możliwe, że to nie tylko rekord porażek, ale i rekord bez gola, jak piszesz. Rekordy przed nami.
28.08.21 16:25 tomaso
A ja mam pytanie do Kota Kotowskiego, bo ogarnia statystyki klubowe. Sześć porażek to jedno, ale nie mniej dramatyczny jest czas, przez jaki Stomil nie strzelił. Tego jedynego w debiucie z Chrobrym w 70 min. strzelił ten piłkarz z Weszło. Czyli mamy już 470 minut bez gola. To rekord?
28.08.21 11:07 waldi812
Jest przynajmniej logiczne wyjaśnienie odnośnie Bąkowskiego, wiec trener jednak nie zwariował.
28.08.21 05:43 A Ś
Tu jest wina ustawienia za Majewskiego tym ustawienie dostawaliśmy wszystko i teraz jest to samo jak można u siebie grać defensywnie kurwa!
28.08.21 02:18 Damiano(S)
I co dalej twierdzicie ze poprzedni pilkarze byli do bani ? Remisz jest tak slaby ze ja pierdole. Bucholc mimo wieku dawal rade na skrzydle grac