Stomil Olsztyn przegrał na własnym boisku z Wartą Poznań. Po meczu rozmawialiśmy z bramkarzem olsztyńskiego klubu Piotrem Skibą.
Zacznijmy od końca. W ostatniej minucie rzut karny, ale to taka interwencja tylko na otarcie łez.
- Wygrałem wojnę nerwów w 95. minucie. Jak byśmy dostali na 2:0, czy 3:0 to byśmy się czuli ja nie wiem... Ciężko jest cokolwiek mówić, bo to co siedzi w naszych głowach to przechodzi ludzkie pojęcie. Przed meczem mówimy, że przyjeżdża Warta, znowu gramy u siebie, budujemy twierdzę, jest okazja do rehabilitacji, i co? Dajemy dupy. Gramy, niby mecz pod kontrolą, wszyscy mówią, że to kwestia czasu jak strzelimy gola, a my dostajemy gonga z niczego. Po raz szósty, czy siódmy tak się dzieje. Nikt za piękną grę nie przypisuje punktów, tylko za to co jest w sieci. Warta strzeliła o jedną bramkę więcej i wywozi z Olsztyna trzy punkty. Coś mądrego powiedzieć w tym momencie to ciężka sprawa. Nie raz mówiliśmy, że będziemy zapierdzielać, to co było odkreślamy grubą linią i to do nas wraca. Najłatwiej powiedzieć, że biednemu wieje wiatr w oczy. I chyba tak jest...
Jak ty to widzisz z boiska? Bo z perspektywy trybun widać to tak, że Stomil bije głową w mur. Są wrzutki, próby pójścia środkiem boiska, są strzały, ale nic z tego nie wynika.
- Ty to dobrze określiłeś. Podchodzimy do szesnastego metra i pojawia się niemoc. My chyba dobrze gramy, ale jest ta nieskuteczność. Za taką grę artystyczną nie daje punktów. Z przodu jest niemoc, z tyłu zawsze błąd się przytrafi. Taka to jest liga, że kopnięcie do przodu powoduje chaos u przeciwnika i wpada bramka. Może my tak powinniśmy tak grać? Pałować do przodu i liczyć na błąd. My chcemy grać w piłkę, a nikt z nami nie chce grać w piłkę. To jest tak różnica. Widziałeś wyjazdowe spotkania Stomilu. Chwalili nas za grę i tak wracaliśmy bez punktów. Z Wartą Poznań był taki sam mecz.
Na ile słaba sytuacja finansowa klubu ma wpływ na waszą grę?
- (wstrzymuje oddech) Co mamy powtarzać te samo odpowiedzi sprzed kilku lat, sprzed kilku miesięcy? My nie wiemy co nas w przyszłości czeka, trzeba to jasno powiedzieć. Nie będę ściemniał, że nas nie odbija się to na nas czkawką. Chcemy zapomnieć o tym na boisku. Wychodzimy i walczymy. Wracamy i jest nadal ta szara rzeczywistość. Mam nadzieję, że światło w tunelu szybko się pojawi.
W sobotę spotkanie z GKS-em Katowice, który jest w słabej formie.
- A my w jakiej jesteśmy? My też nie możemy się oszukiwać i podejść do tego spotkania jakby się nic nie stało. Nie ważne jak, ale musimy to wygrać. Musimy od początku wyjść i zapierdzielać, nie będzie się dla nas liczył styl. Nie będą nas obchodzić komentarze, że graliśmy słabo. Musimy punktować, bo się obudzimy w ręką w nocniku, bo nie po to się trenuje i wylewa poty podczas treningu, żeby przeżywać takie spotkania jak z Wartą. Mamy krótki czas i z tego miejsca wypada przeprosić kibiców za ten mecz z Wartą. Chcę także zaprosić fanów na mecz GKS-em, bo jak oni się od nas odwrócą i nie będą z nami na dobre i na złe, to zgaśmy światło i rozejdźmy się.
Tak po ludzku było wam wstyd schodząc z boiska?
- Znowu dostaliśmy po twarzy, chociaż na to nie zasłużyliśmy. Z ostatnim gwizdkiem przeszła przeze mnie taka myśl, żeby wyjść i nie wracać. Trzeba jednak zmierzyć się z tym po męsku, bo taki jest sport. Musimy sobie powiedzieć co chcemy osiągnąć i nie patrzeć na innych. Musimy zacząć punktować. Będziemy zapierd***ć!
06.10.18 20:56 _1945_
Piotrek, chyba czas zgasić światło i się rozejść..
04.10.18 14:52 amok
podejrzewam, że z tego zawodu się utrzymujesz... to przewiń zarobki w kolejnym bystrym komentarzu...
04.10.18 13:50 arek0311
Jeżeli Skiba mówi co tydzień o dawania d... to może pora zmienić zawód,podobno nieźle płacą i kasa od ręki:)
04.10.18 10:16 Darek
Byście na dupach wczoraj jeździ to może odbiór byłby inny...
04.10.18 10:00 waldi812
Skiba lub Lech na kapitana, do tego wkurw ociekający pianą u wszystkich piłkarzy na boisku i jazda z Gieksą!
04.10.18 09:09 przem85
Bez napastnika ciężko jest o wykańczanie akcji.
04.10.18 06:28 jeod
Brawo! Gość z jajami i Stomilem w sercu!
04.10.18 06:27 barakuda
I z calym.szacunkiem dla Jasia...powinien oddac opaske kapitana dla Piotrka