13. kolejka I ligi okazała się szczęśliwa dla piłkarzy Stomilu Olsztyn. Podopieczni Adriana Stawskiego pokonali 2:1 w Tychach miejscowy GKS. Było to pierwsze wyjazdowe zwycięsto olsztyńskiego klubu w tym sezonie.
W meczu z GKS-em Tychy z powodu żółtych kartek nie mógł zagrać kapitan zespołu Rafał Remisz. Wydawałoby się, że do pierwszego składu wskoczy Jonathan Simba Bwanga, ale ten został w Olsztynie, po przebytej chorobie. Na środek obrony został w związku z tym przesunięty Jakub Tecław. W Poznaniu na rehabilitacji przebywa Krzysztof Bąkowski, w związku z tym w I lidze zadebiutował Konrad Syldatk.
Stomil odważnie rozpoczął spotkanie. Były piłkarz GKS-u Łukasz Moneta strzelał groźnie z lewej strony i bramkarz gospodarzy musiał mocno się wysilić żeby wybronić piłkę. Chwilę później po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Merveille Fundambu zdobył gola, arbiter Tomasz Marciniak odgwizdał faul naszego pomocnika. W 9 minucie nie było już jednak przewinienia i Stomil objął prowadzenie 1:0. Z rzutu rożnego dośrodkował Maciej Spychała, a z piątego metra gola strzelił Maciej Dampc.
W 27 minucie podwyższyliśmy prowadzenie. Stomil wyprowadził szybką kontrę, Patryk Mikita wyłożył idealna piłkę do Monety, a ten będąc sam na sam ze stoickim spokojem umieścił piłkę w siatce.
W 48 minucie gospodarze powinni zdobyć kontaktową bramkę, ale słowacki napastnik Tomáš Malec z 4 metrów trafił… w słupek. W 53 minucie Łukasz Grzeszczyk zmarnował rzut karny, strzelając obok bramki. W 66 minucie Fundambu powinien zdobyć gola na 3:0, ale z 7 metrów nie trafił na pustą bramkę.
W doliczonym czasie gry Gracjan Jaroch strzelił strzelił honorwą bramkę dla tyskiego zespołu.
W najbliższy czwartek (21 października, godz. 18:00) Stomil na własnym stadionie zagra z Podbeskidziem Bielsko-Biała.