Relacja z meczu Garbarnia Kraków - Stomil Olsztyn

Jest utrzymanie!

I liga 2018/2019 (33. kolejka, 27.IV.2019 r.) Koniec Stadion Garbarnia Kraków
Garbarnia Kraków 0:2 Stomil Olsztyn
0:0
Bramki Grzegorz Lech 57'
Grzegorz Lech 61 (k)
ż Krzysztof Kalemba
ż Remigiusz Szywacz
kartki Aleksander Kowalski ż
Bramki Garbarnia Kraków: 33. Aleksander Kozioł - 21. Szymon Kiebzak, 25. Krzysztof Kalemba, 71. Remigiusz Szywacz, 2. Rafał Górecki - 29. Kamil Włodyka (65, 20. Norbert Piszczek), 8. Marek Masiuda, 49. Przemysław Lech (65, 7. Patryk Serafin), 27. Kamil Słoma - 23. Dawid Nowak (64, 9. Tomasz Ogar), 11. Serhij Krykun.
Stomil Olsztyn: 82. Piotr Skiba - 18. Janusz Bucholc, 6. Płamen Kraczunow, 14. Aleksander Kowalski, 3. Lukáš Kubáň - 8. Bartłomiej Niedziela, 90. Waldemar Gancarczyk, 31. Maciej Pałaszewski, 5. Grzegorz Lech, 11. Mateusz Gancarczyk - 9. Szymon Sobczak
Szczegóły sędziował: Mateusz Złotnicki (Lublin).
widzów: 302 (w tym 62 gości).

Relacja

Piłkarze Stomilu Olsztyn zapewnili sobie utrzymanie w I lidze. Podopieczni Piotra Zajączkowskiego wygrali 2:0 z miejscową Garbarnią. Dwie bramki dla "Dumy Warmii" strzelił Grzegorz Lech.

Kto uważnie śledził nasze relacje z okresu przygotowawczego Stomilu Olsztyn do rundy wiosennej, to zapewne olsztyńskiemu klubowi dawał bardzo mało szans na pozostanie w rozgrywkach I-ligowych. Trener Piotr Zajączkowski przygotowania rozpoczął z garstką piłkarzy z podstawowego składu oraz ze sporą grupą olsztyńskich juniorów. Klub cały czas tonął w długach, dzięki kolejnej zbiórce pieniędzy drużynie udało się wyjechać na obóz przygotowawczy, jeszcze pod koniec lutego nie wiadomo było, czy drużyna przystąpi do rywalizacji.

Przełomowym momentem dla uratowania Stomilu Olsztyn było pojawienie w stolicy regionu Michała Brańskiego, czyli przedsiębiorcy, który jest współwłaścicielem Wirtualnej Polski. Na kilka dni przed pierwszym meczem na wiosnę z GKS-em Tychy prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz postawił rozpocząć rozmowy z Brańskim na temat przejęcia akcji klubu przez tego drugiego. To dało pozytywnego "kopa" dla wszystkich. Piłkarze otrzymali pierwsze zaległe pieniądze, a w klubie rozpoczęto procedurę zgłaszania nowych zawodników do rundy. Takiego szaleństwa na rynku transferowym z udziałem Stomilu Olsztyn jeszcze w historii tego klubu nie było. Przed pierwszym meczem z GKS-em Tychy olsztyński zespół ogłosił pozyskanie łącznie 14 zawodników.

Nie możliwe stało się możliwe. Stomil Olsztyn w Krakowie na stadionie Wisły zapewnił sobie utrzymanie w rozgrywkach. Ta piękna historia stała się faktem na stadionie klubu, który także był na skraju bankructwa, ale podobnie jak Stomil został uratowany. Podopieczni Piotra Zajączkowskiego pokonali w sobotę 2:0 zdegradowaną do II ligi Garbarnię Kraków.

Trener drużyny w ty meczu musiał dokonać jednej zmiany w porównaniu ze zwycięskim meczu z Puszczą Niepołomice. W meczu z powodu nadmiaru żółtych kartek nie mógł zagrać Łukasz Jegliński. Olsztyński szkoleniowiec do składu wprowadził na skrzydło Bartłomieja Niedzielę, a do środka zszedł Waldemar Gancarczyk.

W pierwszej połowie olsztyński Stomil grał mocno niemrawo. Dopiero pod koniec pierwszej połowy olsztyński zespół stworzył sobie akcje bramkowe. Wcześniej to zespół gospodarzy grający już bez żadnej presji miał przewagę na boisku i próbował konstruować akcje. Garbarnia nie potrafiła jednak pokonać Piotra Skibę. Stomil mógł objąć prowadzenie po groźnym strzale Grzegorza Lecha z dystansu, ale bramkarz gospodarzy jakimś cudem sparował piłkę na rzut rożny. Następnie olsztyński zespół wyszedł z szybką kontrą. Waldemar Gancarczyk mając do wyboru podanie do Szymona Sobczaka lub strzał, to zdecydował się na to drugie rozwiązanie. Była to błędna decyzja, bo uderzenie było kiepskiej jakości.

To czego Stomil nie dokonał w pierwszej połowie to zrobił w drugiej. W 57. minucie olsztyński zespół objął prowadzenie za sprawą niezawodnego Grzegorza Lecha. Najpierw dwa podania kombinacyjnie wymienili Sobczak z Mateuszem Gancarczykiem. Ten drugi zbiegł do końca pola karnego i wycofał piłkę do Lecha, a ten pięknym strzałem wyprowadził olsztyński zespół na prowadzenie. W 61. minucie było już 2:0 dla naszego zespołu. Swoją dziesiątą bramkę w tym sezonie strzelił Lech. Tym razem lider olsztyńskiego zespołu trafił do siatki z rzutu karnego. "Jedenastkę" wywalczył Janusz Bucholc, który popisał się pięknym rajdem prawą stroną, zbiegł w pole karne, a tam został podcięty przez jednego zawodnika drużyny Garbarni. Wynik mógł być jeszcze większy, ale w ostatniej minucie z rzutu wolnego Maciej Pałaszewski trafił w słupek.

- Cieszymy się z tego zwycięstwa - mówił na konferencji prasowej Piotr Zajączkowski, trener Stomilu. - Przypieczętowaliśmy tym utrzymanie się na poziomie I ligi. Dokonaliśmy tego w dobrym stylu, bo przypomnę, że odebrano nam trzy punkty, czyli nasza sytuacja w tabeli byłaby jeszcze lepsza. Niemożliwe stało się możliwe. Przed startem rundy wiosennej nikt nie dawał nam szans na utrzymanie, ale odpowiednia praca plus dobór zawodników spowodował, że byliśmy groźnym zespołem w tej rundzie dla wszystkich. W tej rundzie doznaliśmy tylko jednej porażki i tak na dobrą sprawę to zagraliśmy jedne takie słabsze 45 minut z Chrobrym Głogów. W pozostałych spotkaniach zespół cały czas pokazywał charakter, determinację i to zaowocowało, że możemy świętować utrzymanie w I lidze.

Teraz przed Stomilem ostatnie spotkanie przed własna publicznością. W sobotę (18 maja, godz. 17:30) do Olsztyna przyjedzie Stal Mielec. Olsztyńscy zawodnicy zapowiadają walkę o czwarte zwycięstwo z rzędu. Nie ma co się dziwić, bo dla trzech zawodników będzie to okazja do wyrównania osobistych porachunków. Po rundzie jesiennej bez żalu w Mielcu pożegnali się z Szymonem Sobczakiem, Mateuszem oraz Waldemarem Gancarczykami.

Olsztyńskich zawodników w akcji będzie można zobaczyć szybciej, bo pierwszoligowiec zagra w środę (15 maja) w Smykówku z miejscową Iskrą. B-klasowa drużyna tego dnia będzie świętować 50-lecie swojego istnienia. Początek piłkarskiego święta w Gminie Ostróda o godz. 17.

em


Relacja live Ostatnia aktualizacja: 17:00:28

93' KONIEC! STOMIL POZOSTAJE W I LIDZE! 1
90' Już za chwilę, już za chwileczkę :D 1
71' Boisko opuszcza Mateusz Gancarczyk, w jego miejsce Wojciech Dziemidowicz. 1
64' GOOOOOOL !!! Bramkę dla Stomilu z rzutu karnego strzelił Grzegorz Lech !!! 1
63' Rzut karny dla Stomilu! 1
61' Sobczak ponad bramkę po podaniu Lecha. 1
57' GOOOOL! Bramkę dla Stomilu strzela Grzegorz Lech. 1
50' Kraczunow strzela głową, ale ponad bramką. Z rzutu rożnego dorzucał Maciek Pałaszewski. 1
46' Początek drugiej połowy 1
45' Do przerwy bezbramkowy remis. Taki wynik daje nam utrzymanie.
45' Stomil wyszedł z kontrą, ale W. Gancarczyk zamiast podawać do Sobczaka wolał strzelać. Nic z tego. 1
45' Trzy minuty potrwa dłużej pierwsza połowa spotkania.
36' Lech groźnie z 18. metrów. Bramkarz Garbarni ledwo to wybronił. 1
33' Generalnie brak emocji na stadionie Wisły. Kibice Stomilu w przewadze na trybunach. Cały czas słychać ich doping. 1
32' Lech strzelał po długim roku, ale niecelnie. 1
30' Lech z wolnego, ale prosto w mur. 1
19' Na boisku dominuje Garbarnia. Stomil notuje dużo strat w środku boiska.
14' Stomil miał rzut wolny, ale olsztyński zespół nie rozegrał do dobrze. Nie było zagrożenia po tym stałym fragmencie gry. 1
11' Pierwsze dziesięć minut bardzo wyrównane. Żadna z drużyn nie stworzyła sobie żadnej sytuacji.
1' Gramy! Od środka zaczęli gospodarze! 1411
Stomil żeby utrzymać się w I lidze wystarczy, że zremisuje, ale olsztyńscy piłkarze przyjechali tutaj po trzecie zwycięstwo z rzędu.
Ławka rezerwowych: Leszczyński, Mosakowski, Głowacki, Kwiatkowski, Dziemidowicz, Maćkowski, Góral
Skład Stomilu na mecz z Garbarnią: Skiba - Bucholc, Kowalski, Kraczunow, Kubań - Niedziela, M. Gancarczyk, Pałaszewski, Lech, W. Gancarczyk - Sobczak. 1
Witajcie. Za pół godziny rozpocznie się ligowe starcie z Garbarnią Kraków.


Zapowiedź

W sobotę (11 maja) Stomil Olsztyn może zapewnić sobie utrzymanie w I lidze. Wystarczy, że podopieczni Piotra Zajączkowskiego nie przegrają wyjazdowego spotkania z Garbarnią Kraków.

Pozostanie w rozgrywkach jest bardzo blisko, tym bardziej, że zespół Stomilu jest ostatnio w dobrej formie (dwa zwycięstwa z rzędu), ale utrzymania w rozgrywkach nie można jeszcze przypisywać olsztyńskiej drużynie, bo w sobotę czeka ich kolejne ciężkie spotkanie. Garbarnia Kraków jest już ponownie w II lidze, ale przed własną publicznością zagra ambitnie i... na luzie, bo już nie nie muszą, a jedynie mogą sprawić niespodziankę. Bo w tym spotkaniu faworytem do zwycięstwa jest stawiany Stomil, który na wiosnę zdobył już 18. punktów, a były mistrz Polski z 1931 roku zgromadził ich zaledwie pięć. Ekipa Bogusława Pietrzaka potrafiła jednak wygrać na wyjeździe z Sandecją Nowy Sącz.

Do utrzymania wystarczy czyste konto bramkarza olsztyńskiego Stomilu czyli bezbramkowy remis w tym meczu lub nawet remis bramkowy. Jeden punkt daje szczęście całemu środowiskowi piłkarskiemu w Olsztynie oraz regionie. Trener Piotr Zajączkowski ostrożnie podchodzi do gry na remis. - Piłka nożna pisze różne scenariusze - mówi przed meczem olsztyński szkoleniowiec. - Przekonała się o tym FC Barcelona we wtorek (odpali z Ligi Mistrzów chociaż w pierwszym meczu z Liverpoolem wygrali 3:0 - red.). Dlatego jesteśmy bardzo skoncentrowani przed meczem z Garbarnią. Jak zawsze przygotujemy się bardzo skrupulatnie. Jest w nas trochę spokoju, ale brakuje tej kropki nad i, i dopiero wtedy będzie może przyjść samozadowolenie, uspokojenie. Mamy cel do zrealizowania i nad tym pracujemy. Nie ma żadnego rozprężania w ekipie.

W tym spotkaniu nie będzie mógł zagrać pauzujący za żółte kartki Łukasz Jegliński, który w ostatnim meczu w Puszczy Niepołomice strzelił bramkę na 1:1, a wcześniej za zagranie ręki zobaczył żółty kartonik i olsztyński zespół stracił bramkę z rzutu karnego. - Mamy szeroką kadrę, chociażby może zagrać Waldemar Gancarczyk, który ostatnio grał na skrzydle. Igła (Jegliński - red.) w ostatnim meczu zagrał bardzo dobrze, bo strzelił bramkę i jeszcze trafił w poprzeczkę. Szkoda, że wypada, ale inni czekają na swoją szansę.

Początek spotkania o godz. 17:45. Garbarnia Kraków rozgrywa swoje spotkania na stadionie Wisły Kraków.

em