Na koniec zgrupowania w Nieborowie Stomil Olsztyn wygrał 5:2 z Pelikanem Łowicz. Olsztyński zespół przegrywał 0:2, ale potrafił odrobić straty i wyjść na prowadzenie.
Stomil bardzo szybko stracił bramkę (3 minuta) w tym spotkaniu. Pelikan przeprowadził akcję skrzydłem, poszło dośrodkowanie, a na piątym metrze stał Daniel Chwałowski, który strzałem głową pokonał bramkarza gości. Pelikan w 40. minucie podwyższył wynik na 2:0 za sprawą Krystiana Białasa.
Następne gole strzelał już tylko Stomilu. Za odrabiania strat olsztyńskiej zespół wziął się jeszcze przed przerwą. W ostatniej akcji pierwszej połowy Szymon Sobczak pewnie wykonał rzut karny. Zawodnik drużyny przeciwnej chwilę wcześniej zagrał ręką piłkę w polu karnym. W 50. minucie mieliśmy już remis, a bramkę na 2:2 strzelił Wojciech Dziemidowicz, który dobił piłkę odbitą od słupka po strzale Waldemara Gancarczyka. W 57. minucie Stomil wyszedł na prowadzenie za sprawą testowanego zawodnika, który wykorzystał błąd obrony zespołu Pelikana. Na 4:2 podwyższył strzałem z głowy kolejny zawodnik testowany. Wynik meczu ustalił Waldemar Gancarczyk.
Po meczu Stomil zakończy zgrupowanie w Nieborowie i wróci do Olsztyna. Podopieczni Piotra Zajączkowskiego będą trenować na miejscowych obiektach, a 15. lipca udadzą się na kolejne zgrupowanie. Tym razem będą szlifować formę w Kórniku w Wielkopolsce.