Inauguracja sezonu przy Piłsudskiego wypadła okazale. Pełny stadion, świetna atmosfera, wymarzony wynik. I nawet fajerwerki były...
Wracam do "(S)krytym okiem" po pauzie za zół...a nie, to nie ta bajka... Więc od poczatku, po pauzie w Radomiu. Troszkę się do felietonu zbierałem, ciut szło mi niemrawo, ale jest kilka spraw do omówienia, wiele spraw powolutku się wyjaśnia. No to jedziemy...
Komplet, czy nawet nadkomplet widzów obejrzał starcie z Jastrzębiem. Gra dużo lepsza niż w dwóch poprzednich meczach, mnóstwo walki i zaangażowania. Atmosfera na trybunach bomba, aż ciarki przechodziły. No i w końcu trzy punkty. Troszkę szczęśliwe, bo zachowania w defensywie nadal pozostawiają sporo do życzenia, ale było o niebo lepiej. Poza tym, zwycięzców się nie sądzi. Pozostańmy więc przy tym, że Stomil wykonał krok ku normalności i niech już z tej drogi nie zawraca. Sportowo, oczywiście. Sam osobiście nie jestem wielkim fanem sztucznych ogni na meczach piłki nożnej. Wolę oprawy kibicowskie, ale założę się, że dzieciakom i części mniej fanatycznych trybun się spodobało. No i dobrze, to Sportowe Serce Olsztyna ma sens. Ogólnie rzecz ujmując, możemy być zadowoleni z pierwszego meczu u siebie. Wiele jest do poprawienia jeszcze, ale cierpliwie poczekajmy.
Nie ulega wątpliwości, że zespół jeszcze wymaga wzmocnień. Chyba największą bolączką, o której z resztą wspominał wielokrotnie trener Zajączkowski, jest solidy skrzydłowy. "Siemę" widziałbym jednak z przodu, w mocnej rywalizacji z Sobczakiem, niż na skrzydle. Tu znów musimy uzbroić się jednak w cierpliwość. Jest jeszcze chwilka do zamknięcia okienka, jednak mam nadzieję, że te zapowiadane ruchy będą wykonane jak najszybciej. Z prostej przyczyny. Nie możemy pozwolić sobie więcej na tracenie głupio punktów. Jak najwięcej nazbierać jesienią i potem, już na spokojnie, wyznaczyć cel do realizacji. Pierwszym jakże oczekiwanym i dobrym wzmocnieniem jest wypożyczenie Macieja Pałaszewskiego ze Śląska Wrocław. W środę o 10 facet nie wiedział, że jedzie do Olsztyna, wieczorkiem już tu był, a w piątek...
Powrót do Stomilu Macieja Pałaszewskiego wypadł równie okazale., co sam mecz. Bramka na dzień dobry, kilkanaście kluczowych, otwierających podań, raptem trzy błędy w defensywie, ręce same składają się do oklasków. Bez wątpienia MVP meczu, ale to nie jest tak, że Pałaszewski sam nam to spotkanie wygrał. Na pochwały zasługuje drużyna, właściwie cały zespół dołożył swoją cegiełkę do tych trzech punktów. Natomiast przyjście Pałaszewskiego i powrót po kontuzji Rafał Remisza, dały taki impuls, że gra Stomilu zaczęła wyglądać zgoła inaczej. Może nie idealnie, może nie fantastycznie, ale taki Stomil chcemy widzieć w każdym spotkaniu. No może poza kilkoma wielbłądami, które jednak, na nasze szczęście, nie miały wpływu na końcowy rezultat.
Zmieniła się organizacja wejścia na stadion. Pojawiły się kołowrotki i kasy w nowym miejscu. I jak, było coś nowego? No troszkę, jeszcze dłuższe kolejki przed meczem i problemy z wejściem. Już nie wspominając o tym, że akredytacje miały być o 17, a pojawiły się grubo po 18. Mniejsza z tym, mi korona z głowy nie spadła. Można było stawiać u buka, że nowa organizacja nie zadziała tak, jak życzą sobie organizatorzy. Nie został jeszcze wykończony system wejść z czytnikami, kołowrotków tylko 4, wg mnie za mało. Kasy biletowe , też mało i za późno otwarte. Co oczywiście nie zmienia też faktu, że my jako kibice, moglibyśmy się zaopatrywać w bilety wcześniej, a nie na ostatnią chwilę. Każdy przecież wie, jak jest. Rozmawiałem o tym po meczu z prezesem, który powiedział rzecz bardzo ciekawą. Zostawił organizację meczu pracownikom, którzy przecież już niejeden mecz obsługiwali. Czemu? Chciał na własne oczy przekonać się, gdzie są punkty zapalne, gdzie trzeba zareagować, co zmienić. No proszę, mam nadzieje, że nauka na błędach stanie się wizytówką Stomilu pod nowymi rządami, a nie li tylko szumnymi zapowiedziami. Pożyjemy, zobaczymy.
Podczas prezentacji pojawiła się nowa odsłona maskotki Stomilu. Nie wiem, jak Wam, ale mi się ona kompletnie nie podoba. Przede wszystkim, czemu nie jest w stroju klubowym? Kormoran może i jest sympatyczny, wiadomo czemu powstał, ale jednak tęsknię za Stomilkiem. Miał to coś, Kormoran sory, ale nie.
Chciałbym poruszyć jeszcze jeden temat. W zeszłym sezonie, z inicjatywy prezesa Radkiewicza, przed każdym meczem domowym, władze klubu wręczały pamiątkową koszulkę i symboliczne kwiaty osobom związanym i zasłużonym dla Stomilu, a także dla szeroko pojętego środowiska kibicowskiego. Inicjatywa fantastyczna i godna pochwały, została niestety zarzucona przez obecne władze Dumy Warmii. Mam więc apel, zarówno do prezesa Roberta Jurgi, jak i właściciela Michała Brańskiego. Przywróćcie ten zwyczaj. To sprawa ważna, potrzebna, organizacyjnie mała, a jakże wielka w swym wydźwięku. Szanujmy tradycję Stomilu i ludzi z nim związanych. Kto nie szanuje tradycji, ten nie ma tożsamości, a kto nie ma tożsamości, marna przyszłość przed nim. Więc moi drodzy włodarze Stomilu, nie odrzucajcie sprawdzonych praktyk, bo są one potrzebne. Nie mam pretensji do prezesa Jurgi, chłop się nie orientuje jeszcze, mógł nie wiedzieć. Ale są pracownicy klubu, którzy świetnie orientują się w realiach Stomilu, wystarczy zapytać. Liczę na was w tej sprawie, na kolejny mecz z Sandecją!!!
Na zakończenie nie sposób wspomnieć o inauguracji IV ligi i wygranej stomilowskich rezerw. Wynik wysoki, dobra gra, zarówno "spadów" z pierwszego, jak i młodzieży. Bardzo to cieszy, bo cel reaktywacji II zespołu jest jasny, a i chyba cel przed nim postawiony, również. Nie ma siły, Stomil powinien już w tym sezonie włączyć się do walki o awans do III ligi. Nie mówię, że to obowiązek, pewnik jakiś, ale jednak te oczekiwania oceniam wcale nie na wyrost. Wzmocniona doświadczeniem i pierwszoligową jakością "olsztyńska" młodzież nie powinna mieć mieć większych problemów z pozamiataniem tej ligi. Możecie się ze mną nie zgadzać, mogą czuć się urażeni rywale, ale fakty są jednoznaczne.
SPW!!!
Kyniu
12.08.19 14:52 jestemjakijestem2019
Maskotka jest słaba... Czy ja jak sobie coś wymyślę, to też wprowadzicie na mecze?
12.08.19 14:17 Lejtnant
Jeśli nie będzie modernizacji według projektu to prokurator pewny? Miliony pieniędzy podatników w ....
12.08.19 13:37 SzEFoo
Tak z innej beczki- fajnie by było jakby klub w przyszłości zainteresował się tematem krzesełek na odkrytej, a raczej napisem stworzonym z nich, bo według umowy miasto- Brański mają być zamontowane do końca następnego roku. Póki nowego stadionu nie ma to trzeba zadbać o to co ma powstać, a taki napis z biało- niebieskich krzesełek na odkrytej np. "STOMIL" raczej nikomu by z kibiców nie przeszkadzał.
12.08.19 11:01 czerkasow
Lejtnant - żeby było śmiesznie, do tamtego Stomilka, ktory został uszyty za pieniądze kibiców prawa ma prywatna osoba.
12.08.19 10:17 Dyrektor OKS 1945
nie wierzę co czytam od tych farewerków pies mi się na rzadko wystraszył na dywan proszę następnym razem informować o takich pokazach jak na wośp
12.08.19 08:22 Lejtnant
Weź ku..a Robert tego pokracznego stwora u siebie na dzielni pod sklepem promuj. Nie rób szydery ze Stomilu. Niech wraca Stomilek bo dzieci spier....ją od tego straszydła. To, że ubieracie się w tym samym domu mody, nie znaczy, że wszyscy na stadionie muszą wasze pokazy oglądać.
11.08.19 21:43 barakuda
Kyniu duzo racji.a co do pracownikow klubu albo sie wezma za peace albo precz bedzie.ze sciagnieciem baneru 1ligi to taka wtopa ze brak slow