Stomil Olsztyn zremisował 1:1 z GKS-em 1962 Jastrzębie. Olsztyński zespół prowadził do 90. minuty 1:0, a goście wyrównali w ostatniej sekundzie tego spotkania.
Zanim rozpoczęło się spotkanie to odbyła się tradycyjna uroczystość, w której zarząd klubu wyróżnia zasłużone osoby dla klubu oraz ruchu kibicowskiego. W niedzielę (31 marca) mija 15 lat jak umarł legendarny Józef Łobocki. Kibice uczcili oklaskami popularnego "Ziutka". Koszulka Stomillu z nazwiskiem Łobocki po tym meczu zawiśnie w szatni olsztyńskiego klubu. Pamiątkową koszulkę otrzymał także kibic Stomilu - Gisbern.
W porównaniu z poprzednim spotkaniem z Rakowem Częstochowa trener Piotr Zajączkowski wprowadził trzy zmiany. Do podstawowego składu po wojażach reprezentacyjnych powrócił Jakub Mosakowski. Z powodu drobnych urazów nie mogli zagrać Łukasz Jegliński oraz Bartłomiej Niedziela. Od pierwszej minuty na środku pomocy zobaczyliśmy Waldemara Gancarczyka, a na skrzydle w barwach biało-niebieskich zadebiutował pochodzący z Japonii Kensuke Enjo. Kolejną zmianę w składzie olsztyński szkoleniowiec musiał zrobić już w pierwszej połowie. Kontuzji doznał Paweł Głowacki, a w jego miejsce zobaczyliśmy Macieja Pałaszewskiego.
W pierwszej połowie ponad 2000 widzów na olsztyński stadionie obejrzało sporo walki w środku boiska. Obydwa zespoły stworzyły łącznie jedną sytuację, ale było to na szczęście sprawą Stomilu. Bramkę w 36 minucie strzelił napastnik Stomilu - Szymon Sobczak, który otrzymał podanie od Grzegorza Lecha.
W drugiej połowie Jastrzębie ruszyło do odrabiania strat, ale nie potrafiło skonstruować żadnej akcji z gry. Wyrównująca bramka padła w ostatniej akcji meczu. Przed polem karnym sędzia dopatrzył się faulu Kraczunowa i podyktował rzut wolny z odległości 17. metrów. Piłka odbiła się tak od muru, że wpadła pod nogi Adama Wolniewicza, który z bliskiej odległości doprowadził do wyrównania.
W kolejnym spotkaniu Stomil Olsztyn ponownie zagra u siebie. Do stolicy regionu przyjedzie Chojniczanka Chojnice. Początek o godz. 18. Już teraz zapraszamy na to spotkanie!