Stomil nie podtrzymał dobrej passy i nie wygrał trzeciego spotkania z rzędu. Biało-Niebiescy przegrali 0:2 z Podbeskidziem Bielsko-Biała.
Mecz rozpoczęła miła uroczystość. Pamiątkowa koszulkę od władz klubu otrzymał Grzegorz Lech za rozegranie 300 spotkań w barwach Dumy Warmii.
Spotkanie powinni otworzyć olsztynianie, już w 10 minucie. Michał Góral świetnie obsłużony przez Wołodymyra Tanczyka, przeniósł jednak piłkę ponad bramką Wojciecha Fabisiaka. Stomil atakował, ale nieskutecznie, natomiast w 29. minucie goście zamienili szybki atak, po kontrze wyprowadzonej po nieuznanym faulu na Góralu, na bramkę. Piotra Skibę pokonał z 10 metrów Łukasz Sierpina. Stomil chciał wyrównać, jednak Tanczyk nie trafił bramkę, a Dominik Kun nie mógł dwukrotnie oddać strzału, dobrze blokowany przez obrońców gości.
Druga połowa rozpoczęła się od ataków Stomilu, ale znów nieskutecznych. Goście wykorzystali swoją groźną broń i po kontrze Sabali, którego w polu karnym faulował Tomasz Wełnicki, Sierpina po raz drugi wpisał się na listę strzelców, wykorzystując rzut karny.. Stomil tłukł głową w mur, nie pomogła wymiana Górala na Rafała Śledzia i Wełnickiego na Zająca i w przedostatnim meczu tego roku Stomil dostał baty.