Stomil Olsztyn przegrał u siebie 0:4 z Górnikiem Polkowice. Po meczu odbyła się konferencja prasowa z udziałem trenerów obydwu zespołów.
Szymon Szydełko, trener Górnika:
- Potrzebowaliśmy tego zwycięstwa jak tlenu. Zespół we wcześniejszych meczach zasługiwał na to, żeby zamiast remisować, to wygrywać. Bardzo się cieszę, że w końcu dzięki dobrej realizacji założeń, przez dobrą organizację gry, i przez to jak zawodnicy podeszli mentalnie i byli przygotowani motorycznie, wreszcie wskoczyli na właściwe tory. Mam nadzieję, żę będziemy nadal zdobywać punkty i zajmiemy bezpieczne miejsce na koniec rundy.
Adrian Stawski, trener Stomilu:
- Nie poznaję drużyny. Czuje się jakbym trenował dwie drużyny: jedną wyjazdową i jedną, która gra u siebie. Na wyjazdach, czy to w meczu z Koroną, czy z ŁKS-em, wyglądaliśmy bardzo dobrze i pewnie nikt się nie spodziewał, że jakieś punkty tam zdobędziemy. Mamy trzy mecze u siebie i zespół nagle wygląda bardzo źle. Przed chwilą rozmawiałem z profesorem Jastrzębskim i wyglądaliśmy słabo. W trzy dni nie możemy stracić wydolności, bo nawet naukowo nie jest możliwe. W tym tygodniu wyglądało to tak: trening, rozruch, mecz. W piątek daliśmy piłkarzom wolne, bo rzeczywiście byli zmęczeni i w sobotę rozruch. Mikrocykl typowo regeneracyjny i wypoczynkowy i mimo to nie poznałem zespołu. Można przegrać mecz, ale nie w taki sposób. Mi jest wstyd za naszą postawę w dwóch ostatnich spotkaniach. Dlaczego po trzech dniach, po tygodniu, nie potrafimy grać w piłkę, nie potrafimy podać do kolegi? Mamy mnóstwo strat, gdzie wcześniej w meczach wyjazdowych się nam to udawało. Nie wiem czy to presja tego stadionu, ale kibice z nami są. Co prawda, stanę w obronie Reimana, bo nie wszedł chłopak na boisko, a już usłyszał wyzwiska. Przegrywamy 0:1, wchodzi nowy zawodnik i jest wyzywany. Nie wiem czy mu się fajnie gra. Wiem, że powiecie, że to jego zawód, dostaje za to pieniędze, ale on jeszcze nie zagrał, a już został zwyzywany. To przykre. Ja nie wierzę, że w tydzień ktoś przestaje grać w piłkę. Wszyscy nas w Polsce chwalili za grę.
- Ja nic nie sugeruję, tylko się zastanawiam, czy w tych meczach u siebie piłkarze nie nadają sobie za dużej presji. My rozmawiamy ze sobą o tym, mamy w sztabie psychologa. Gdy w tygodniu jest jeden trening, rozruch, to powiem brzydko, nie jesteśmy w stanie tego spierdolić. Bo to nie jest możliwe. Treningi przed meczem trwają 45-50 minut, potem jest trening regeneracyjny dla tych, co nie grali i mało grali. Wychodząc na boisko wygląda to tak jakbyśmy mieli splątane nogi. Po 3-4 podaniach tracimy piłkę, gramy piłki w te strefy, które chcemy grać. Było dzisiaj mnóstwo miejsca, gdzie można było przyjąć piłkę, obrócić się, wjechać w pole karne. Niestety było dużo strat i napędzaliśmy przeciwnika. Nieszczęsna ręka, z metra nabity Kisiel. Cztery karne podyktowane przeciwko nam na początku rundy, to jest tragedia, ja nie mówię, że tych karnych nie było, tylko chodzi o to, że w parę dni, to trzy karne w dwa mecze. Kisiel nie zrobił tego specjalnie. Drugą bramkę tracimy zaraz po przerwie, gdzie akcję należało przerwać, sfaulować, a tak to tracimy gola. My z tą presją musimy się zderzać. Taki wybraliśmy zawód. Nie jest nam łatwo, gdzie się nas wyzywa, ale musimy sobie radzić z presją. Taki zawód wybraliśmy. My w meczach u siebie zagraliśmy tragicznie.
- Ja jestem trenerem, ja tym zarządzam, kibic ma być prawo niezadowolony i ma prawo takie rzeczy robić (pytaliśmy o wyzwiska z trybun - red.). Ja wykonuję swój zawód najlepiej jak potrafię. Niestety w piłce tak jest, że robisz wszystko co najlepiej jak potrafisz, a wynik idzie w drugą stronę.
Zadaliśmy pytanie trenerowi czy ma jeszcze siły i pomysł na prowadzenie drużyny Stomilu. Za dwa tygodnie kolejny mecz u siebie z Odrą Opole.
- Tak jak mówiłem, my przez tydzień nie przestaliśmy grać w piłkę. Uważam, że problem nie polega na tym, że oni nie potrafią grać czy nie umieją, a w mentalności. Być może zawodnicy czują taką presję, muszę z nimi porozmawiać, staramy się z nimi rozmawiać każdego dnia. Każdy widział jak w tych dwóch meczach wyszło. Są dwa tygodnie do kolejnego meczu. Jesienią też mieliśmy problemy, a potem wychodziliśmy i wygrywaliśmy wysoko kolejny mecz. Czy mam siły? Wybrałem taki zawód, są porażki, są zwycięstwa. Trzeba umieć tym zarządzać i z takich rzeczy wyjść. Nie jest to łatwe, bo kolejny mecz jest u siebie. Muszę poznać zdanie piłkarzy. Z Koroną gramy jak równy z równym, z ŁKS-em nam wychodzi. Na każdy mecz jest plan. Dzisiaj celnych podań było bardzo mało. Dzisiaj kto nie wszedł to źle podawał. Piłkarze bali się, że stracą piłkę, bo nie pokazywali się do podań. Na wyjazdach tej presji nie ma i grają lepiej. Tak to widzę na gorąco, ale nie jestem alfą i omegą. Trzeba z zawodnikami szczerze porozmawiać. Ja widzę jak oni zachowują się przed meczami wyjazdowymi, a tutaj jesteśmy pospinani. Nie będą się madrzył, bo każdy widział, że zagraliśmy źle, ale pierwsza myśl nasza w sztabie to presja. Zawodnicy po meczu z Jastrzębiem takie gadki w szatni, że u siebie nie potrafimy grać, nie potrafimy grać. Ja ucinam od razu takie stwierdzenia. Rozmawiałem ostatnio z właścicielem jednego z klubów i powiedział mi, że my nie potrafimy udźwignąć spotkań, gdy jesteśmy faworytami. Dzisiaj każdy ma prawo mnie krytykować, bo to były bardzo ważne dwa mecze. Mocno nakręcaliśmy się przed tym spotkaniem. W treningu nic wielkiego nie robiliśmy, bo nie było na to czasu.
21.03.22 17:55 Zenon Jaskóła
nie ma co, efekty przeszły najśmielsze oczekiwania właściciela, chciał mieć Borussie lub RB Lipsk, a ma Real Madryt :-) Tak już całkiem na poważnie, najgorsze jest to, że w normalnej robocie jak by odwalali taką kaszanę, już dawno mogliby rejestrować się w pośredniaku, a tutaj...nieważne jak kaleczysz, i tak ci zapłacą, bo mają kontrakty. Część bujnie się do swoich macierzystych klubów i historie o Stomilu będą w ramach anegdot roku. Aha...tego zwycięstwa z ŁKS, też bym nie przeceniał. Info na trybunach poszło takie, że w pewnym momencie buki przestali przyjmować zakłady, bo na zwycięstwo Stomilu szła gruba kasa
21.03.22 15:28 Lejtnant
Piłkarze grają także...przeciwko sobie. Nikt takich patałachów nie bedzie chciał zatrudnic. Ba! Nawet za darmo nikt ich nie weźmie.
21.03.22 12:17
Marduck jeszcze nie przekładają wszystkie spotkania żeby grać tylko na wyjeździe tam nie będzie presji !!!
21.03.22 11:18 marduck
Jeszcze go nie wy*ebali?
21.03.22 10:45 Tiger
Trenerze! Sam Pan widzi, że z tego nic już nie będzie. Po prostu trzeba odejść i dać szansę podjęcia próby uratowania tego wszystkiego komuś innemu. Nie wyobrażam sobie, że po takim blamażu w tym fachu można myśleć o dalszym prowadzeniu drużyny.
21.03.22 09:28 Damiano(S)
Długo jeszcze trzeba czekać by Stawski odszedł ze Stomilu. Jak nikt z nim kontaktu nie rozwiaze to dalej bedzie prowadzic Stomil. Zobaczycie przyjdzie czerwiec to i Bramski sie zwinie zamiast dzialac. Cos jest na rzeczy ze pilkarze graja przeciwko trenerowi. Jak spadniemy do 2 ligii to szybko nie wrocimy do 1 ligii albo i zaczniemy od 4 ligii. Bedziemy druga Bytowia jak spadniemy. STAWSKI zawijaj plecak i wyjazd ze Stomilu
21.03.22 00:11 Fish
Kot - Brawo ! Trzeźwe obiektywne spojrzenie. I chyba po dzisiejszym (kolejnym)blamażu nikt nie będzie polemizował z podobnymi opiniami.
21.03.22 00:03 tomimaki
Widocznie grają przeciwko trenerowi.
20.03.22 22:44 barakuda
Kotcie ...szach mat!
20.03.22 22:13 sz Dembski
Kolega kot super
20.03.22 21:47 piwczak
Presje to może mieć Pani samotnie wychowująca trójkę dzieci z kredytem 300 tysi pracująca na smieciówce, której podnoszą stopy procentowe a nie zdrowe chłopy, które robią w życiu to o czym marzyli i to co lubią. No a jeżeli sobie nie radzą sobie z presją to do fabryki kurwa za 2 tysie i presja się skończy w pizdu.
20.03.22 21:38 Adass
Adam Zejer na trenera!!!
20.03.22 21:34 Kot
Chłopie, co ty opowiadasz?! Dzisiaj miałeś szansę pokazać ten swój charakter i przy okazji honor i podziękować za współpracę i odejść z pracy. Co my graliśmy z ŁKS-em albo z Koroną?! Z ŁKS-em staliśmy na własnym polu karnym, z Koroną mieliśmy jedną udaną akcję i ze dwie kontry, ale może tyle wystarczy, żeby było dobrze. Dobrze graliśmy pół godziny z Jastrzebiem, a i tak przegraliśmy 0:3. Winni dzisiaj są kibice, bo krytykują. Tylko jeden Adrian Stawski nie ma pojęcia za co. W sztabie macie psychologa, ale chyba z niego nie korzystacie. Po tych meczach psycholog będzie potrzebny kibicom, może niech klub opłaci nam jakieś wizyty. "Wszyscy nas w Polsce chwalili za grę". Ale kto to jest wszyscy? Chyba wszyscy w domu u Stawskiego. Nie możemy udźwignąć presji, gdy jesteśmy faworytami. Przegraliśmy 16 meczów z 24, czyli 2/3. A faworytem byliśmy może w dwóch meczach w tym sezonie. No, może w czterech. To skąd jeszcze 12 innych porażek?! To są głupoty dla naiwnych i najgłupszych kibiców. Stawski jest skompromitowany i musi odejść.
20.03.22 21:24 Huligan
Obejrzałem konferencję i zostałem uświadomiony, że jako kibic przychodzący na mecz jestem głównym winowajcą niepowodzeń Sztabu Trenerskiego i Panów Piłkarzy, bo wywołuję niepotrzebną presję, przez co im nie idzie. Piąta kolumna co najmniej. Ponad 30 lat chodzę na Stomil i nie przypominam sobie takiego zdarzenia, że w ciągu pięciu dni przegrywamy u siebie 0-3 z przedostatnią oraz 0-4 z ostatnią drużyną w tabeli. A tu taki historyczny blamaż, wstyd na całą Polską i w zasadzie luz, winnych poza kibicami zasadniczo nie ma, bo to wszystko głównie efekt niepotrzebnej presji. Analizy i przygotowana na tej bazie taktyka bez zarzutu, wykonawcy odpowiednio wyselekcjonowani (ponad połowa podstawowego składu dziś to zimowe nabytki, które ktoś wyselekcjonował i zatrudnił) , tylko tacy jak ja im presją nogi plączą. No może sędziowie jeszcze cośtam za uszami mają, bo karne gwiżdżą, choć co oni biedni mogą, jak obraz na VAR jest taki a nie inny… Ja nie oczekują cudów, wirtuozerii na miarę np. tego Egipcjanina z 10 co dziś siatki niczym na orliku zakładał naszym bohaterom, ale ambicji, zaangażowania i woli walki. Ok, mogę nie przychodzić, jeśli to ma pomóc w utrzymaniu, za karnet nie oczekuję zwrotu kasy, na pamiątkę sobie zachowam – niech to będzie taki mój wkład w utrzymanie! Zgodnie z sugestią do czasu, póki drużyną zarządza obecny sztab trenerski, przeszkadzać, tj. przychodzić nie będę. Dobro klubu dla mnie najważniejsze! Jak Panom przeszkadzam w zwycięstwach to dla dobra klubu zostanę w domu, tylko się chciałbym nieśmiało zapytać, co ja winien np. sześciu porażkom na wyjeździe w tym sezonie, w tym w szczególności 6-0 z Arką?
20.03.22 20:49 Jerzy Makiel
Komentarze, wyzwiska i bełkot sa na poziomie drużyny
20.03.22 20:46 Jerzy Makiel
poziomie drużyny. Taki sam poziom .czyli dno
20.03.22 20:46 krzyżak
Panie Stawski. Spakuj pan rzeczy, rozlicz się że sprzętu i wracaj do żony. Tutaj już nic dobrego nie zdziałasz. Oszczędź sobie wstydu. A w jego miejsce Zejer. Uzupełnić skład juniorami i budować drużynę na 2 ligę by może od razu wrzucić. O ile klub przetrwa.
20.03.22 20:43 Rocky
Naprawdę głęboko w to wierzę, że trener Stawski robi wszystko najlepiej jak potrafi żeby przygotować zespół do meczu i jestem pewien, że daje z siebie maxa, ale niestety to nie wystarczy.. Trenerze chyba czas się pożegnać, moim skromnym zdaniem pewna formuła się wyczerpała i potrzebna jest jakaś zmiana. Niestety, albo i stety, ale to trener odpowiada za wyniki zespołu.
20.03.22 20:31 barakuda
Trener nie wie co się dzieje z drużyną? Chuj nie trener!
20.03.22 20:29 Damiano(S)
Stawski powiem to tak WON ze Stomilu!!! Brański otworz oczy. Tak gadali na MAJEWSKIEGO a teraz zobaczcie jak radzie sobie w Stali Mielec. STAWSKI PODAJ SIE DO WYMISJI
20.03.22 20:28 Yogi baboo
Drogi 💲Adrianie... Człowieku z "charakterem" 💩...chodz na usta ciśnie się inne słowo na "ch"... Co chcesz jeszcze usłyszeć z trybun czy przeczytać abyś w końcu #@#@$@##@#@## stąd....
20.03.22 20:27 Olsztyniak58
Pierdolenie kacapołow. Po następnym przegranym będzie ta sama gadka. Na twoje wypociny jest jedna odpowiedź - wypierdalaj z Olsztyna !!!