Piłkarze Stomilu Olsztyn odnieśli drugie zwycięstwo w tym sezonie I ligi. Tym razem podopieczni Piotra Zajączkowskiego pokonali 1:0 Odrę Opole. Bramkę na wagę kompletu punktów zdobył z rzutu karnego Grzegorz Lech.
Trener Piotr Zajączkowski przed tym spotkaniem pierwszy raz posadził na ławce rezerwowych Oleha Tarasenko, a na środku obok Rafała Remisza grał Jakub Mosakowski. Do podstawowej jedenastki powrócił Lukas Kubań. Od pierwszej minuty grał Waldemar Gancarczyk, który zastąpił kontuzjowanego Artura Siemaszko. Starszy z braci Gancarczyków jeszcze w pierwszej połowie zszedł boiska z powodu urazu, a w jego miejsce pojawił się Bartłomiej Niedziela.
Pierwsza połowa była bardzo nudnym widowiskiem piłkarskim. Bardzo mało działo się na boisku, ale groźniejsze akcje miał jednak olsztyński zespół. Raz po dośrodkowaniu Janusza Bucholca z głowy strzelał Mateusz Gancarczyk, a później bliski zdobycia gola był Jakub Mosakowski. To co najważniejsze dla 45. minut wydarzyło się na sam koniec. Pięknym podaniem do Mateusza Gancarczyka popisał się Grzegorz Lech, a ten pierwszy został sfaulowany w polu karnym przez bramkarza Odry. Do piłki podszedł Lech i zdobył drugą już w tym sezonie bramkę z rzutu karnego.
Stomil w drugiej połowie skupił się na rozbijaniu akcji drużyny gospodarzy i szukaniu szansy na drugą bramkę z kontry. Odra z minuty na minutę grała coraz odważniej. W 66. minucie Piotr Skiba uratował swój zespół od utraty bramki, groźnie strzelał Mateusz Czyżycki. W 75. minucie Stomil wyszedł z kontrą. Maciej Pałaszewski wystawił piłkę Szymonowi Sobczakowi, ale napastnikowi zabrakło sił żeby oddać celny strzał. Do końca meczu Odra nie umiała zdobyć wyrównującej bramki i kolejne zwycięstwo Stomilu stało się faktem.