Relacja z meczu Odra Opole - Stomil Olsztyn

Stomil w Opolu jeszcze nigdy nie przegrał

I liga 2020/2021 (19. kolejka, 5.III.2021 r.) Stadion Odra Opole
Odra Opole 1:2 Stomil Olsztyn
1:1
45' Adam Żak Bramki Jurich Carolina 14'
Adrian Szczutowski 67'
ż Piotr Żemło
ż Szymon Drewniak
cz Piotr Żemło
kartki Mateusz Skrzypczak ż
Mateusz Skrzypczak ż
Mateusz Skrzypczak cz
Wojciech Łuczak ż
Damian Byrtek ż
Bramki Odra Opole: 69. Mateusz Kuchta - 80. Kacper Tabiś, 27. Mateusz Kamiński, 2. Piotr Żemło, 21. Konrad Matuszewski - 94. Konrad Nowak, 66. Miłosz Trojak, 25. Szymon Drewniak (56, 15. Konrad Kostrzycki), 10. Dawid Kort (70, 5. Rafał Niziołek), 20. Adam Żak (63, 38. Mateusz Gancarczyk) - 28. Arkadiusz Piech (70, 11. Dawid Czapliński).
Stomil Olsztyn: 82. Piotr Skiba - 18. Janusz Bucholc, 27. Damian Byrtek, 3. Rafał Remisz, 23. Jurich Carolina, 6. Jonatan Straus - 12. Wojciech Łuczak (65, 24. Sam van Huffel), 20. Mateusz Skrzypczak, 8. Maciej Spychała, 37. Hubert Szramka (58, 16. Koki Hinokio) - 7. Adrian Szczutowski (86, 4. Jakub Mosakowski).
Szczegóły sędziował: Dominik Sulikowski (Gdańsk).
Mecz bez udziału publiczności.

Relacja

Piłkarze Stomilu Olsztyn po bardzo emocjonującym meczu wygrali 2:1 z Odrą Opole. Dla naszego zespołu bramki strzelali: Jurich Carolina oraz Adrian Szczutowski. W pierwszej połowie z boiska wyleciał Mateusz Skrzypczak, ale na szczęście w drugiej połowie składy się wyrównały.

Adam Majewski zdecydował się tylko na jedną zmianę w składzie w porównaniu z meczem z GKS-em Tychy, który na inaugurację rundy wiosennej przegraliśmy 1:2. Od 1 minuty zobaczyliśmy młodzieżowca Huberta Szramkę, który w składzie zastąpił Kokiego Hinokio. Nadal z powodu urazu nie może grać Grzegorz Kuświk, a na ławce rezerwowych usiadł Jakub Kanclerz, który powrócił do zdrowia po urazie doznanym podczas okresu przygotowawczego.

Od początku spotkanie było emocjonujące. Odra Opole już na samym początku mogła zdobyć gola za sprawą Arkadiusza Piecha, a w odpowiedzi blisko trafienia był Wojciech Łuczak.

Na prowadzenie Stomil wyszedł w 14 minucie za sprawą Juricha Caroliny, który zdobył bramkę bezpośrednio z rzutu rożnego.

Trzy minuty później z boiska wyleciał Mateusz Skrzypczak po tym jak zobaczył drugą żółtą kartkę. Nieodpowiedzialne zachowanie młodzieżowca spowodowało, że olsztyńska drużyna praktycznie całą pierwszą połowę grała w osłabieniu.

Odra Opole ruszyła natychmiast do odrabiania strat. Stomil dzielnie bronił się, ale skapitulował w 45 minucie. Adam Żak strzałem z 8 metrów pokonał Piotra Skibę.

W 55 minucie siły się wyrównały. Zawodnik Odry Opole Piotr Żemło próbował wymusić rzut karny i za to obejrzał drugą żółtą kartkę.

Po tej sytuację Stomil z minuty na minutę przejmował inicjatywę na boisku. Świetny strzał z 25 metrów chwilę po pojawieniu na boisku oddał Sam van Huffel. Bramka padła jednak minutę później po rzucie rożnym. W pole karne dośrodkował Maciej Spychała, Odra zdołała to wybić, ale dośrodkował ponownie Spychała, a gole zdobył Adrian Szczutowski, dla którego było to drugie trafienie w barwach "Dumy Warmii".

Kolejne spotkanie olsztyński zespół zagra na własnym stadionie, z walczącym o awans do Ekstraklasy, ŁKS-em Łódź. Mecz zaplanowano na sobotę - 13 marca o godz. 13.

em

 


Zapowiedź

W piątek (5 marca) Stomil Olsztyn zagra na wyjeździe z Odrą Opole. W tym meczu, któraś z drużyn zdobędzie pierwsze punkty na wiosnę w 2021 roku. Czy będzie to Stomil? Przekonamy się przed godziną 16.

Stomil Olsztyn rundę wiosenną sezonu 2020/2021 rozpoczął od domowej porażki 1:2 z GKS-em Tychy. Teraz podopieczni Adama Majewskiego zagrają z Odrą Opole, która w pierwszym meczu także 1:2 przegrała. Ulegli na wyjeździe ŁKS-owi Łódź.

Na południe Polski zespół udał się w czwartek po treningu. - Czeka nas bardzo daleka podróż - powiedział na początku Adam Majewski.- Będzie to trudne spotkanie. Drużyna Odry ma bardzo silny i stabilny skład patrząc na rozgrywki pierwszoligowe. Jest podobnie skonstruowana do drużyny GKS-u Tychy. To spotkanie będzie bardzo podobne do tego, które odbyliśmy kilka dni temu. Sposób gry Odry jest bardzo podobny do tego co grał GKS. Jesteśmy na to przygotowani, zobaczymy tylko jaki będzie stan murawy, bo jak wiemy warunki atmosferyczne są bardzo trudne.

Adam Majewski powinien wystawić identyczne zestawienie jak w ostatnim meczu. Na konferencji po meczu z GKS-em Tychy olsztyński szkoleniowiec podkreślał, że jego zespół dobrze grał w pierwszej połowie spotkania. Pod dużym znakiem zapytania stoi występ Grzegorza Kuświka. W czwartek umowę z drużyną podpisał Michał Leszczyński, ale jego nie zobaczymy w Opolu. Z drużyną pojechał powracający po kontuzji Jakub Kanclerz.

Mecz z GKS-em Tychy był pierwszym od miesiąca (od sparingu z Legią Warszawą) kontaktem z naturalną nawierzchnią. Dopiero w tym tygodniu podopieczni Adama Majewskiego zaczęli trenować na bocznym boisku przy stadionie w Olsztynie.

- Wcześniej nie mieliśmy możliwości gry i treningu na naturalnej nawierzchni - mówi Adam Majewski, trener Stomilu. - Teraz nadrabiamy czas, cieszymy się, że mamy taką możliwość. Oczywiście boisko nie jest idealne, ale zawsze to naturalne. Dzięki temu nasza dyspozycji z każdym dniem będzie lepsza.

Mecz odbędzie się o dziwnej porze, bo w piątek o godz. 14. Odra Opole w następnym tygodniu gra zaległe spotkanie i dlatego mecz ze Stomilem rozegra w piątek. Godzina wczesna, bo nie ma sensu płacić za oświetlenie, gdy i tak na stadion nie wchodzą kibice.

My nie mamy na to wpływu - zaznacza Adam Majewski. - Jedziemy z nastawieniem zdobycia trzech punktów. Szanujemy przeciwnika. Wiemy jakie my mamy mankamenty, jakie mamy zalety. W każdym meczu walczymy o wygraną, to że przegraliśmy tydzień temu, to o niczym nie świadczy. Nie ma żadnej paniki w naszych szeregach. Mamy trudny terminarz. Zdajemy sobie z tego sprawę, ale jesteśmy na to przygotowani i walczymy o jak największą zdobycz punktową we wszystkich spotkaniach ligowych.

em