Piłkarze Stomilu Olsztyn wygrali 3:0 z Chojniczanką Chojnice. Bramki dla naszego zespołu strzelali: Paweł Łukasik, Łukasz Jegliński oraz Piotr Darmochwał.
Jako pierwsi ze zdobycia gola cieszyli się kibice gości, jednak jak się okazało - przedwcześnie - bramka dla Chojniczanki padła z pozycji spalonej. Ostrzeżenie wzięli sobie do serca piłkarze Stomilu. Chwilę później po ładnej akcji Stomilu i zaskoczonej obronie gości, Paweł Łukasik w sytuacji sam na sam strzelił pod nogami interweniującego bramkarza i wyprowadził w 18. minucie Stomil na prowadzenie.
Dwanaście minut później bramkę kolejki zdobył Łukasz Jegliński, uderzeniem z ponad 30m trafił w okienko bramki Chojniczanki. - Udało się, zeszło i weszło. Minąłem zawodnika, spróbowałem oddać strzał, weszło i cieszę się bardzo. - podsumował pomocnik po meczu.
Na początku drugiej połowy z boiska wyleciał Bartłomiej Niedziela i Stomil mógł sobie zapisać w tym meczu komplet punktów, tym bardziej że osiem minut później Piotr Darmochwał dobił gości strzelając trzecią bramkę.
W 71. minucie czerwoną kartką ukarany został Arkadiusz Mroczkowski. Czerwona kartka była dosyć kontrowersyjna, podobnie z resztą jak i pierwsza dla zawodnika Chojniczanki. Odnotować należy, że na stadionie panowało przekonanie, że sędzia Dominik Sulikowski z Gdańska niekoniecznie panował nad zawodami.
Stomil zdobył zasłużone trzy punkty i wrócił na wysoką, piątą pozycję w tabeli.
- Ten mecz ułożył się dla nas dobrze. Wykorzystaliśmy w pierwszej połowie błędy przeciwnika i w drugiej połowie byliśmy w komfortowej sytuacji. Ta czerwona kartka dla zawodnika Chojniczanki wcale nie ułatwiła nam zadania. Generalnie staram się spokojnie oglądać mecz i wyciągać wnioski z gry zawodników. Tyle było błędów indywidualnych w końcówce. Nie przystoi to zespołowi, który jest w czołówce tabeli. Mogliśmy zdecydowanie wyżej wygrać. Goście się otworzyli i próbowali jeszcze coś zmienić w tym meczu, a my nie powinniśmy im tego ułatwiać. W tej sytuacji kadrowej było to dla nas bardzo ważne zwycięstwo. - podsumował mecz trener Olsztynian, Mirosław Jabłoński